lekarz nie dal zwolnienia twierdzac ze ciaza to nie choroba

Jestem w 10 tyg. Lekarz z nfz nie dal mi zwolnienia gdy go poprosilam o zwolnienie ze zle sie czuje bo powiedzial ze ciaza to nie choroba i zebym sie nie piescila ze soba. Ok nie choroba ale czuje sie tragicznie. Mam calodobowe mdlosci wymiotuje kilka/kilkanascie razy dziennie codziennie boli mnie glowa jest mi slabo boli mni zoladek jestem wzdeta i ogolnie nie moge sie na niczym skupic bo ciagle chce mi sie spac. Nawet przelozony w pracy stwierdzil ze porzytku ze mnie nie ma i lepiej jakbym poszla na zwolnienie na jakis czas. Umowilam sie do prywatnego ginekologa i zwolnienie dostalam od razu z skierowaniem do szpitala bo bylam bliska odwodnienia przez ciagle wymioty.

no i?

tak? to niech sam zajdzie w ciaze, a ty zgarniesz za niego milion obiecany pierwszemu mezczyznie ktory urodzi dziecko

zmien lekarza

Lekarz mial racje. Piescisz sie ze soba. Poszlas do drugiego,a ze mu zaplacilas to nie dyskutowal z idiotka. Pracodawca pewnie tez sie na tobie poznal i nie martw sie jak wrocisz do pracy po porodzie to wreczy ci wypowiedzenie za jakis czas.

lekarz zawsze ma racje konowal - nie zawsze

Lepiej pasc na pysk odwodnic sie ale isc i pracowac bo ciaza to nie choroba. Ale z was idiotki. Wtmioty nie sa normalnym stanem tylko wyniszczaja organizm i go oslabiaja. A lekarz co nie dal zwolnienia to zwykly konowal.

Jakbys poszła do tego samego lekarza u którego byłaś na nfz tylko prywatnie to zwolnienie dostałabyś od razu. Oni tylko łapy po kase potrafią wyciągać

Nie rozumiem czemu kobiety biorą zwolnienie jak nie ma ciąży zagrozonej. Ja rzygałam wiele tyg a i tak chodziłam do pracy. Zawsze wiadro było w pogotowiu. Teraz kobiety się rozpieszczają nad sobą okropnie

Wiadro w pogotowiu ha ha ha. Ciekawie by było jakbyś na kasie wspozywczaku siedziala, albo pracowała jako kucharka.

Do gara wtedy;)

O fuj- wiadro w pogotowiu- to gdzie Ty pracujesz- w oborze???

Wymiotować w ciągu dnia (i to po kilka razy) to sobie można pracując w biurach czy innych miejscach, w których nie pracuje się z ludźmi (tzn. może z kilkoma współpracownikami, ale nie tak, że non stop trzeba się zajmować innymi ludźmi). Więc jak sobie siedzisz za biurkiem, ludzi nie widzisz to sobie zwracaj do wiadra. W takim stanie na pewno nie można pracować w supermarkecie (kasa, stoiska, promocje, obsługa klienta), jako nauczyciel (przedszkole, szkoły), sprzedawca w sklepie spożywczym (w jakiś drogich butikach, niektórych sklepach obuwniczych, z garniturami itp.jest szansa- i to duża-. że klientów będzie niewielu), jako kierowca autobusu, motornicza itp.

06.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Nie rozumiem czemu kobiety biorą zwolnienie jak nie ma ciąży zagrozonej. Ja rzygałam wiele tyg a i tak chodziłam do pracy. Zawsze wiadro było w pogotowiu. Teraz kobiety się rozpieszczają nad sobą okropnie x a pomyslałas, ze nie każdy chce być wołem i osłem jak Ty? A nie pomyslałas, ze to zwolnienie należy się jak psu zupa, bo i tak trzeba bedzie tyrac do 67r.ż. A niepomyślałas, że facet jakby miał połowę dolegliwosci co kobieta w ciazy to by już można mu było trumne kupowac? A nie pomyślałas wreszcie, że PIESZCZENIE sie i zdrowy egoizm nie jest zły a wręcz przeciwnie? Tyraj jak chcesz- nie każdy musi siedzieć z wiadrem w pracy.

Ja bym temu lekarzowi powiedziala że z całego serca mu życzę,żeby czuł sie tak jak ja i musiał z********ac w pracy a ta co pisała o wiadrze to kretynka jakaś

L4 to zwolnienie CHOROBOWE, a z tego co wiem, ciaza to jest stan fizjologiczny i poki co WHO nie ma jej na liscie chorob, wiec nie nalezy ci sie jak psu zupa. Jak ktos ma ciaze zagrozona, jak dla mnie moze isc na zwolnienie nawet na dzien po stosunku. Niech lezy i pachnie, prosze bardzo. Ale jezeli ktos jest leniem patentowanym, to niech sie do tego przyzna, a nie pitoli o dobru dziecka. I wreszcie - ja rozumiem, ze zyciowym frustratom ciezko to ogarnac, ale naprawde sa takie kobiety, ktore lubia swoja prace i czerrpia z niej satysfakcje i kiszenie sie na kanapie przez 9 miesiecy uwazaja za dopust Bozy.

gość 16:46 ciąża to stan fizjologiczny, ale objawy ciązy sa typowo chorobowe ;) i dlatego kazdej przyszłej mamie nalezy sie l4 jak psu zupa ;) wymioty, sennosć, częste oddawanie moczu, ból pleców, spojenia łonowego (ja miałam okrutne bóle), niekiedy rwa kulszowa, puchnące nogi, wrażliwosć na zapachy, częste krwotoki z nosa, zawroty głowy, gorsza równowaga przez zmianę postawy ciała- sorry, ale takich objawów nie ma niekiedy nawet choroba smiertelna ;) I mimo, ze ciaża nie jest zagrozona to nie znaczy, ze kobieta czuje się idealnie! Facet by umarł jakby miał 1/3 tych dolegliwości! Wy możecie się zatyrac na śmierć jak dla mnie, ale ja nie mam zamiaru. czeka mnie jeszcze praca do 67r.ż. I mam w nosie co myślicie na ten temat ;)

Ja nie tyram, ja pracuje. Ale jest takie powiedzenie, ze jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz :) Sennosc, zmeczenie czy bol plecow odczuwa pewnie co drugi pracujacy, ale nie ida z tego powodu na L4., a juz na pewno od tego nie umiera, A jezeli chodzi o wymioty, to rzadko ktora kobieta wymiotuje przez cala ciaze, wiec ten objaw tez nie jest podstawa do zwolnienia. Chorobowe to nie urlop na zadanie.

Jeszcze raz powtórzę temu lekarzowi i tym walnietym kretynkom życzę,żeby czuły sie dokładnie tak samo jak ja gdy byłam w ciąży i niech siedzą w pracy nawet najcudowniejszej bez prawa powiedzenia cokolwiek o swoim samopoczuciu

dobrze zrobilas,ze poszlas do innego lekarza, trzeba dbac o siebie i dziecko, odpoczywaj.

no popatrz, a ze mnie nawet w 35mc mieli pożytek, przydałam się do parzenia kawy, bo w nowo otwartej części biurowca do porządków mnie koleżanki nie dopuściły.Ale na apel dyrekcji stawiłam się, plusów niechcący też trochę zarobiłam i mogę pracować jednocześnie siedząc z dzieckiem w domu. Praca przez internet. Mam zakres prac, które muszę wykonać w terminie, nieważne, kiedy, ważne, że muszę.I pracuje, chwalę sobie taką pracę, szefowie również. Samo "podejście do pracy" wiele mówi o człowieku.

Locho p********a do roboty marsz, nie bedę z*********ć na to, żebyś na d***e z becharem za friko siedziała! Marsz, już!

Ale mnie rozbawiłaś. Wiadro w pogotowaniu haha.

na szczescie nie wymiotowalam i pracowalam w ciazy a pracuje w biurze podrozy i juz sobie wyobrazam to wiadro kolo mojego biurka, mnie sprzedajaca jakas oferte wakacji na d cieplym morzem, tych wszystkich klientow w biurze a zawsze jest ich duzo i w penym momencie chlust do wiadra:P hehe wycieram buzie i dalej zachwalam jakie to super warunki itd Kobieto o d wiadra wymiatasz jak dla mnie:) btw. mysle ze pracujesz jako sprzataczka dlatego zawsze wiadro jest przy tobie:P hehe

takie wiadro w pogotowiu jak leniwa kretynka zmuszana do pracy

podobno ostatnio kryzys bo ludzie kupują sami wycieczki przez stronę tuoroperatora. możesz coś więcej napisać o tej pracy, to biuro firmowe czy sprzedajecie wycieczki z każdego z którym macie umowę. przymierzałem się do biura podróży ale stweirdziłem że to już nieopłacalne.

nie chciałabym być obsługiwana w sklepie, biurze przez kobiete która wymiotuje w wiadro to obrzydliwe a już w sklepie z żywnoscią to wogóle. Jak dla mnie niech siedzi w domu a nie obrzydza zakupy.

h*j Cię to obchodzi jakie to biuro bura suko

no w biurze się mega przemeczy i poroni. Wsatwanie do drukarki i rozmowa z klientami taaaaaaaaaaaaaaaaak wykańcza

wyrażenie godne ciężarnej, będziesz miała co dzieci uczyć :D