Mam krostkę na de... HELP

3 tyg temu z 2 cm od o***tu pojawiła mi się krostka, guzek. Chciałam to wycisnąć, ale się nie da, na początku wyleciało z tego troche ropy, ale reszty się nie da, twarde jak kamyk. Co nacisne to czuję że pęka, ale wewnątrz ciała. Czy to wrośniety włos czy co. Czy moge z takim problemem iść do gina? Czy dermatologa... Kwestia wlasnie polozenia tej krosty. Chyba ze macie jakis domowy sposob.. :(

2 cm od o.d.b.y.t.u (masakra z tą cenzurą..)

wygotuj igle, kup gencjane, wode utlenion, waciki i jazda

no właśnie myślałąm, żeby to zrobić, bo czasem taki guzek pojawił się w innym miejscu i tak sobie poradziłam (okazywało się że to wrośnięty włos się obierał...) ale tam.. nie sięgnę po prostu :P

też kiedyś miałam coś takiego o czym piszesz. Udało się wycisnąć po kilku dniach, cały czas pod ciepłym prawie gorącym prysznicem uciskałam krostę pod różnymi kątami z różnych stron aż w końcu wystrzeliła :/ moja mama kiedys tez miala cos podobnego ale sama nie dawała sobie z tym rady, bo u niej wyciskanie nie dało dobrego skutku i pryszcz sie bardzo powiększył, że nie mogła już siedzieć normalnie. Poszła do lekarza ogólnego. Dostała jakąś maść i przygoda z krostą się skonczyła.

Spróbuję z tą ciepłą wodą. Nieprzyjemnie o czymś takim gadać, ale też cisne caly czas (od tych 3 tyg) , trochę wyleciało na początku, ale nadal jest taki kamyk w śroku i czuję że to pęka ale nie na zewnątrz tylko do środka, pod skórą. Maść ichtiolowa też nie pomaga. Jak myślicie w razie czego to do jakiego lekarza z tym isc?