Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lenka585858

faworyzowane rodzenstwo

Polecane posty

Gość lenka585858

mieszkam z mama i z mlodszym bratem, od ponad roku mieszka z nami moj narzeczony. Caly czas moj brat jest faworyzowany, to ukochany synek mamusi, nie musi nic robic. gdy ja odmowie jakiejs czynnosci w domu jest awantura, jest za to winiony moj narzeczony, mimo ze on nie ma nic z tym wspolnego... zawsze pomaga mojej mamie, zawozi ja wszedzie jezeli ona chce itp. Placimy rachunki za wszystko i w dodatku mamy malutki pokoj w ktorym ledwo sie miescimy... Ale mama nie zauwaza tego, nie mozna z nia nawet o tym porozmawic... Blagam, pomozcie, co mam robic? mam dosc tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzić się od mamusi. Dorośli ludzie a mieszkają z mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
mielismy zamiar to zrobic, ale od razu byla awantura.... ona nie przyjmuje tego ze jestem dorosla i to ze sie wyprowadze nie znaczy ze jej nie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha jasne, mamusia nie pozwala się wyprowadzić. 15 lat masz czy co? Ubezwłasnowolniona może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
no wiem jak to brzmi, chore... mam 22 lata... wiem ze jak sie wyprowadze to bede jej wrogiem... na pewno nie bedziemy kochajaca sie rodzinka, ktora odwiedza sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz założyć nową rodzinę - to nie z mamusią będziesz się rozmnażała. No i chyba nie wyobrażasz sobie do końca życia mieszkać z nią. Żaden facet tego nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
wiem, ale to trudne. nie wiem jak to zrobic zeby sie z nia nie klocic... Zawsze widzi jakis problem... A moj narzeczony to najwieksze zlo wedlug niej, mimo ze nie pije, na imprezy nie chodzi, utrzymuje mnie bo ostatnio stracilam prace, drogie prezenty kupuje, na wakcje zabiera itp... :( nigdy jej nie odmowil jak go o cos prosila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulapka biologiczna
nie znam pojecia faworyzowane rodzenstwo jak masz szescioro mlodszego rodzenstwa i jestes najstarsza to chyba jasne jest ze pomagasz matce? czy nie dla wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JasnowidzXXL
W sobotę i w niedzielę w TV leciał taki film "Matczyna obsesja" Szkoda, że nie oglądałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
no tak, ale moj brat ma 20 lat a nie 2, jest w stanie robic wszystko, a nic nie robi, bo mamusia sie boi ze sie przemeczy, spac tez moze do godziny 15 i problemu nie ma, ale jak ja z narzeczonym spimy do 10 to wielki problem i zla caly dzien jest. a mamie zawsze pomagalam, zawsze mogla liczyc na mnie, a na brata nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka pewnie ci zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się wreszcie, mama nie zostanie sama jak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
heh tez tak czasami mysle :D nie uwazam ze moj narzeczony jest idealem, ma swoje wady, ale moja mama ich nie zna. nie wiem czemu tak bardzo go nie lubi. mila jest dla nas tylko wtedy jak cos od nas chce, a my musimy to zrobic, nie mozemy powiedziec ze jestesmy zmeczeni, ma byc natychmiast, inaczej awantura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie byłabym zachwycona na miejscu twojej mamy, gdyby mi ktoś sprowadził do domu obcego faceta. Mama musi się czuć strasznie niekomfortowo we własnym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka tez dostawała spazmów gdy wspominałam o wyprowadzce. Była mistrzynia we wzbudzaniu poczucia winy we mnie. Tak mi mózg wyprała, ze zaczełam uważać, że wyprowadzka na "swoje" to najgorsza rzecz, jaką dziecko moze zrobic rodzicom. I to był mój wielki błąd, ze bałam się wyprowadzki, że bałam się że mnie odrzuci. Przez lata była niezadowolona, bo uważała, ze powinnam jej mówić, gdzie wychodzę i co będe robić - masakra. Ty masz niezły argument do wyprowadzki - ciasnotę. Szukaj nowego lokum i spadaj stamtąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
zna go dlugi czas i nie wydaje sie byc skrepowana. Chcialam sie wyprowadzic do niego ale jak jej to powiedzialam to zaczely sie histerie, awantury i placze ze ja zostawiam. dla niej kazda opcja jest zla, najlepiej zebym mieszkala znia do konca zycia i zebym nikogo nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
chce sie wyprowadzic i na pewno to zrobimy jak najszybciej, tylko jak z nia rozmawiac zeby nie bylo awantur? przeciez moja wyprowadzka nie oznacza ze ja porzucam, nadal jestem jej dzieckiem, nadal moze na mnie liczyc, przeciez taka jest kolej rzeczy, ze dzieci opuszczaja dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, wyprowadź się z tego domu, bo powoli mamusia Cię doprowadzi na skraj załamania psychicznego. Niech pomieszka z samym synkiem darmozjadem, którego przyzwyczaiła do tego, że wszystko za niego robią kobiety. Lepiej wyprowadzić się i kochać matkę na odległość niż zostać i powoli zacząć jej w duchu nienawidzić za wszystkie awantury, jakie wywołuje.. Poza tym pierwsze słyszę, żeby dorośli ludzie mogli się wyprowadzić, ale nie robili tego, bo mama będzie zawiedziona o.O To jest Twoje życie. Jesteś dorosła, powinnaś nauczyć się podejmować dorosłe decyzje. Skoro tam zostajesz nie spodziewaj się zmian na lepsze. Po prostu będziesz musiała przywyknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytaj jej o zgodę, tylko zakomunikuj, że postanowiłas stworzyc dom dla swojej przyszłej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
dziekuje za pomoc ;) wielokrotnie probowalam jej wytlumaczyc jak sie czuje, jak jestem traktowana, ale ona ma to gdzies... czuje sie w tym domu jak w wiezieniu, wiecznie kontrolowana... kocham ja i jest dla mnie wazna ale mam tez swoje zycie, mam zerwac ze swoim narzeczonym zeby byla szczesliwa? chyba tego oczekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj ....spakuj swoje i Twojego narzeczonego rzeczy pod jej nieobecnosc ! i sie wyprowadzcie ! a pozniej jak ona do Ciebie zadzwoni to nie odbieraj! albo napisz jej list i przelej na papier to wszystko co Cie gnebi i ze Ty juz tak nie mozesz po paru tygodniach jej przejdzie ! nie masz sie co przejmowac bo jak dalej bedziesz w tyk tkwic to niestety moze sie okazac ze Twoj narzeczony tego dłuzej nie wytrzyma i Cie zostawi...a wiesz czemu ? bo za jakis czas sobie uswiadomi ze Ty bedziesz taka sama jak Twoja mamusia ! to jest najgorsza rzecz jak potencjalny ziec uczestniczy w aferze miedzy swoja przyszła zona a swoja tesciowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas ja postawic przed faktem dokonanym, bo predzej czy pozniej twoj zwiazek na tym ucierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
macie racje! tak sie nie da zyc! moj narzeczony i tak jest cierpliwy, bo ja nie wiem czy bym sie zgodzila mieszkac z jego rodzina i placic rachunki za rodzenstwo, bo moj brat do niczego sie nie doklada i rachunki sa dzielone na 3 a nie na 4 wiec on zyje sobie za darmo... a ja mimo ze jestem obecnie bezrobotna musze placic, tzn moj narzeczony placi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka585858
tylko jak sobie poradzic z poczuciem winy i wyrzutami sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×