Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja bratowa urodzi bekarta jak sie zachowac

Polecane posty

Gość gość
hahahahahaha ale masz problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka zbyt szczekajaco rozpoczela temat. Ale po czesci ja rozumiem. Sama mam "szwagierke" ktora bedac jeszcze mezatka z innym zrobila sobie dziecko z bratem od meza, ok nie mialam nic przeciwko temu, bo jestem tolerancyjna. Choc odkad ona za bardzo poczula sie w naszej rodzinie, probowala ustawic wszystkich i doszlo do tego ze sklocila wszystkich. Za duzo sobie pozwala. Duzo pisania o co chodzi, ona jest bardzo roszczeniowa osoba. Wiec rzygam takimi ludzmi i do takich stracilam szacunek. Wiec moje poglady sie zmienily nt takich osob ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało tego dziecko bedzie miało nazwisko jej męża:) W rodzinie u nas był podobny przypadek kuzynka męża, zaszła w ciąże z nowym partnerem, mały urodził sie 3 miesiące przed rozwodem i jej syn nosi nazwisko jej już byłego męża, teraz musi zmienić nazwisko dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nazwisko można zmienić więc proszę nie robić sztucznych problemów. Autorko jeśli chcesz porady, to przede wszystkim powinnaś odróżnić tu kwestię braku pracy owej osoby od kwestii jej wieku i stanu. Bo co do wieki, nic ci do tego że bratu się podoba starsza, poza tym takie związki nie są wcale rzadkością. Pomyślałaś o tym, że jeśli oni naprawdę chcą być ze sobą, to są dla niej ostatnie lata na zajście w ciążę? ona nie może czekać na to, aż Twój brat się ogarnie finansowo. To że jest formalnie tylko mężatką, nic nie znaczy.Nawet gdyby chciała wrócić do męża, w co wątpię, także nie masz prawa się do tego mieszać, bo to ich sprawa. Jedyne co Cię może obchodzić to dziecko, więc dla jego dobra możesz ewentualnie ową bratową nakłaniać do podjęcia pracy. Jak rozumiem Twój brat nie pracuje bo jeszcze się uczy, jest młody - zatem tez z czasem powinien się ogarnąć. A jej możesz zalecić szukanie pracy, ale i to tylko wówczas, jeśli sama pracujesz, bo inaczej byłoby to hipokryzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olać to, żyj własnym życiem, szkoda nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj z nazwiskiem będzie problem, dziecko będzie miało nazwisko męża. Znajoma miała ten sam problem, dopiero po dwóch latach od rozwodu się udało. Prawdziwy ojciec był wściekły, ale nic nie mógł zrobić. Ja się autorce nie dziwię. A odpowiedzi typu "Co Cię to obchodzi" zapewne padają od osób, które same mają nieślubne dzieci i żyją na kocią łapę. Bardzo nie lubicie słów bękart i konkubinat. Mnie osobiście rażą ludzie, którzy mają nieślubne dzieci, albo żyją wiele lat bez ślubu bawiąc się w rodzinę. Jeśli ktoś nie chce brać kościelnego ok niech nie bierze, ale cywilnego? Nie rozumiem dlaczego ludzie nie chcą? Wkurza mnie jak ktoś mówi, że kasy na ślub nie ma bo to kosztuje. Znam parę, która za cały ślub grosze zapłaciła... ważne było dla nich być rodziną w świetle prawa (tu akurat też kościoła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ciebie obchodzi to czy ktoś "stanowi rodzinę w świetle prawa"? Mi błogosławieństwo urzędnika stanu cywilnego do niczego nie jest potrzebne i tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze poroni :) bądź dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę, choć jej sposób wypowiadania się jest nie do przyjęcia. Jej brat jest młody, całe życie przed nim, a związał się z kobieta, która od biedy mogłaby być jego matka. Pewnie, takie związki też mogą być udane, ale trudno to stwierdzić na odległość. Ta kobieta może być faktycznie ofiarą nieszczęśliwego małżeństwa i męża okrutnika chwilowo bez pracy. Ale może to tez być puszczalska bez ambicji, zawsze żyjąca na czyimś garnuszku. Może więc być wściekła na skopanie życia jej bratu i obarczenie rodziców koniecznością ich utrzymywania. Was pewnie nic nie obchodzi poza czubkiem własnego nosa, ale dla niej to ludzie ważni, jej najbliższa rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolcxuje dziecku ciotki.tu im d**e obrabiasz a jak jestes z nimi to napewno slodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub cywilny kosztuje 84 zl.wiec nie wiem po co wymowka ze kasy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co ci do tego autoreczko kretyneczko? bękart to cię robił! DO NAUKI GIMBUSIARO Y****A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mi błogosławieństwo urzędnika stanu cywilnego do niczego nie jest potrzebne i tak pozostanie." No właśnie - czy tak trudno to zrozumieć? Ja nie mam nic przeciwko ślubowi kościelnemu i jeśli mi będzie to dane, to go wezmę. Ale cywulnego nie wezmę za nic. Kościelny to intymna sprawa światopoglądu, a cywilny to jak wstawianie swoich foytek na facebooku, czyli informowanie całego społeczeństwa, w tym obcych ludzi i urzędasów, z kim aktualnie sypiam i z kim mam zamiar sypiać przez dłuższy czas - bo gwarancji nigdy nie ma, że związek będzie do żywotni. Mnie osobiście idea ślubów cywilnych obraża i narusza moje prawa - uważam że obywatel może sypiać, mieszkać z kim chce, a jedyne co państwo ma obchodzić to to czyich rodziców jest dane dziecko, i czy ma dobra opiekę. Więc proszę - kontrole tego ostatniego choćby co tydzień, ale proszę mi związków nie rejestrować bo po co. Co to w ogóle ma być rodzina w świetle prawa? Jedna taka rodzina przetrwa 70 lat razem, inna 7 miesięcy. Nie ma reguły - dajcie sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdemu to potrzebne, uszanujcie że są osoby które nie chcą komplikować sobie życia pradawnymi rytuałami, a ty autorko nie tak nie bój bo jak ona jest faktycznie latawicą to brata też pewnie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest problem, ze oni nie maja slubu, ale że ona ma męża. Może dla was takie związki są normalne, dla innych nie i zrozumcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorak, byli wczoraj u mnie wieczorem pożyczyć 100 zł na ginekologa niby - zaczela sie zalic ze ma jakies problemy, plamienia zagrożona ciąża i dlatego nie moze na nfz iść :o popatrzyłam na nią z politowaniem mówie ze nie mam kasy na głupoty i że ponoć za granicą tak się nie cackają z brzuchatymi - jak poroni to znaczy ze zarodek był słaby i nie zdatny do życia i byłoby pewnie lepiej teraz aby to sie stalo niz przy porodzie :o znowu się popłakała brat wielce oburzony a ja do niego mówie młody nie fikaj i tak przyjdziesz na kolanach pod koniec miecha żydzić na fajki :o :o co za dno :o jego to jeszcze rozumiem gówniarz, uwiodła go stara pajęczyca ale co ona w nim zobaczyła :o :o wole nie myśleć. Ojciec po zawale emerytura głodowa matka zarabia grosze i jeszcze taki balast :o :o przecież pieluchy, mleko kosztuje :o wątpie zeby miała swój pokarm jest sucha jak śmierć i nałogowo kopci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologią w tej sytuacji jest życie dorosłych ludzi na koszt rodziców (wiek partnerów na prawdę nie ma znaczenia, to nie średniowiecze, heloł) oraz siostra, która nie jest w stanie zaakceptować konkubinatu brata (to nie średniowiecze, heloł). A najgorsze z tego wszystkiego jest wyzywanie i piętnowanie nienarodzonego jeszcze bratanka od bękartów! Ogarnij się, bo to nie średniowiecze, heloł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ty najlepiej zamilcz...Najwiekszym problemem jestes ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×