widziałyście zdjęcia księcia George'a? biedne dziecko :(

*stopni

no coś ty nie bądź zaściankowa, to w Polsce chłopcy nie noszą sukienek.

już nawet we wiadomościach o tym trąbili... podobno było wtedy 10 stopni - tak przynajmniej podali we wiadomościach :P

ciekawe czy jakiś serwis zagraniczny ubolewał nad brakiem czapki u księcia, czy tylko w Polsce takie cuda

i co z tego, ze ma 5 wlosow na krzyz? czy to oznacza, ze lysi zawsze powinni nosic czapki? :D poza tym to dziecko pewnie zaraz bylo wsadzone do wozka, odjechali samochodem, wiec o co ten raban? ze przez chwile bylo na zewnatrz w krotkich spodenkach?

Matki polki atakują :D Kate gdyby wiedziała ubrałaby małemu kufaje:D

''Kate nawet w kapeluszu'' Tak jej bylo zimno, ze az kapelusz zalozyla. Blyszczysz :)

w anglii po tym się rozpoznaje narodowość matki z dzieckiem, np. w autobusie czy w metrze. Jak w maju dziecko ma czapkę na głowie i kurtkę - to Polka, jak w listopadzie dziecko ma gołe stópki - to Brytyjka :D I dzieci brytyjskie mniej od polskich chorują. poza tym tak samo chowali moj brat z żoną swoje dzieci, najpierw moja mama (która nas tak zawsze opatulała) grzmiała że będą chore, że czemu boso po domu biegają, efekt jest taki że dzieci prawie nie chorują, za to nasza trójka (ja i moje rodzeństwo) wychowani właśnie przez taką opatulającą mamę jesteśmy ciągle chorzy i ciągle nam zimno.

mojemu łysemu mężowi jest zimno w głowę jak jest 15 stopni i wieje wiatr, wtedy ma chociaż czapeczkę z daszkiem.

nie uwazam sie za "nie polke" jak to mnie ktoras nazwala i nie mieszkam 2 lata zagranica ale duzo dluzej ale to nie w tym rzecz. Kiedy jak nie wiosna i latem jest czas na zachartowanie dzieci? Gdybym w UK miala teraz taka super pogode jka w Polsce to uwierzcie ze kazde dziecko by na krotki rekawek biegalo (tym bardziej ze dzieci sa w ciaglym ruchu) a nie tak jak w Polsce w bluzach, bezrekawnikach (o kurtkach i czapkach jzu nie wspomne) Nie mowie, ze trzeba robic tak jak na zachodzie bo kazdy ma swoj rozum ale chyba warto zaiteresowac sie jak sie robi w innych krajach i wyciagnac wnioski. Dzieci w UK zdecydowania mniej choruja, nie biora tylu antybiotykow co polskie dzieci.