podrzućcie mi pomysł na zupę

Bardzo proszę o pomysł (przepis sobie znajdę, dostosuję itp) na zupę wartościową dzięki warzywom i jednocześnie szybką i łatwą do zrobienia. Nie chce mi się przygotowywać czegoś poprzedniego dnia a potem jeszcze dwie godziny pichcić. Z drugiej strony zupa z koncentratu np pomidorowego chyba nie ma zbytniej wartości... I zaraz muszę iść po składniki. To co ugotować?

ja wczorak zrobilam zupe krem. obralam warzywa- ziemniaki, marchew, pietruszka, groszek zielony i zmuksowalam. pycha.

kalafiorowa ? szczawiowa ? zupa "wiosenna" ?

O, ja bym była zachwycona. Tylko że mąż nie przepada za takim miksowaniem a jarzynowa o takim składzie była ostatnio. Na dodatek jestem łajzowata i przygotowanie takiej zupy zajmuje mi... ponad godzinę. :D

Pomidorowa z ryzem? Gotujesz ryz. Wstawiasz wode wrzucasz kostke rosolowa. Wrzucasz pokrojone w drobna kosteczke warzywa korzen pietruszki seler por marchewke gotujesz az beda warzywa miekkie. Wrzcasz przestudzony ryz i gotujesz chwile. Pomidory z puszki bez skorek przecedzasz przez drobne sitko i miazsz wlewasz do zupy mozesz dodac jeszcze troche koncentratu zeby smak byl wyrazniejszy. Doprawiasz sola i pieprzem chwilke jeszcze gotujesz. Zupa super smakuje.

Dobra, dzięki!!! Będą jakieś warzywka i może faktycznie ze szczawiem pokombinuję i dodam jajko. Dzięki, dzięki, dzięki!

Dobra, dzięki!!! Będą jakieś warzywka i może faktycznie ze szczawiem pokombinuję i dodam jajko. Dzięki, dzięki, dzięki!

Koleżanka z pracy od dawna deklarowała wielką miłość do wszelkiego rodzaju zwierząt, które można trzymać w domu. Nie raz opowiadała jak chciała przygarnąć jakiegoś kociaka, który szwendał się po ulicy, jak bardzo chciałaby mieć psa i jak jej serce pękało gdy widziała w telewizji co ludzie potrafią zrobić swoim pupilom. Chwaliła się, że zimą wynosi zwierzakom jedzenie i że w ogóle zwierzęta to jej miłość. Jak tylko jakaś jej znajoma miała do oddania zwierzątko, to koleżanka wręcz wciskała go innym. Przez długi czas sama nie mogła mieć żadnego pieszczocha (nad czym bardzo ubolewała), bo wynajmowała mieszkanie i współlokatorzy nie zgadzali się. Wszystko się zmieniło, gdy koleżanka zamieszkała ze swoim chłopakiem. Teraz widać, że troska o zwierzaki jest mocno przesadzona i chyba tylko na pokaz. Koleżanka postanowiła kupić psa. Dużego psa. Już miała upatrzoną rasę i imię wybrała, tylko że... nie wzięła pod uwagę, że nie miałby kto z nim wychodzić, gdy ona jest w pracy (wiadomo, 8 godzin plus dojazd). Dla koleżanki nie stanowiło to jednak większego problemu, uważała że to nie jest wcale tak długo. Na szczęście (dla psa) chłopak przemówił jej do rozsądku i z posiadania pieska nic nie wyszło. Pojawił się za to kot. Ale nie taki pierwszy lepszy, o nie. Koleżanka postanowiła wybrać sobie jakiś śliczny okaz z internetu, gdzie były wystawione zdjęcia kociaków. Musiał on być bez żadnych szpecących znamion (znaleziony uroczy rudy kotek z niedorozwiniętym uszkiem nie wchodził w grę, podobnie łaciaty kotek w dobrej cenie, tylko z... brzydkim rozłożeniem łatek na pyszczku). Gdy w końcu znalazła to czego szukała, szybko umówiła się na odbiór w naszym mieście, ale z transakcji nic nie wyszło, bo zauważyła pewne braki w wyglądzie kotka (czytaj: na zdjęciu był ładniejszy niż w rzeczywistości, do czego w końcu się przyznała), więc szybko zrezygnowała. Pytałyśmy się koleżanki czemu nie weźmie jakieś kociaka ze schroniska, że przecież wiele osób tak robi, ale ona twardo, że nie, że chyba jesteśmy jakieś nienormalne, bo nie wiadomo co taki kot przeszedł, czy jej nie zagryzie w nocy (???) i że po to ma pieniądze, by sobie kupić normalnego kota, a nie brać takiego z odzysku. W końcu znalazła jakiegoś wartego jej futrzaka i wydaje się zadowolona. Mam nadzieję, że jak kotek zbrzydnie to nie pójdzie w odstawkę.

widze ktos tu piekielnych cytuje.... zupa na winie - "co sie nawinie' - najlepsza zupa swiata ;)

U nas jest barszcz ukraiński :) Robie sama nie z mrożonki :)

koncentrat pomidorowy ma więcej wartości odżywczych niż "surowe" pomidory :) , poczytajcie sobie :)

zupa kalafiorowa z koperkiem pycha!

kurfa niedorozwój jesteś ze o takie glupoty pytasz ja mam dla ciebie zupe z wrzodow z tradu,smacznego

brokułowa - krem! zarabista mi wyszla, sama ja wymyslilam;D zadne warzywo sie nie marnuje, smakiem przypomina grochowke (wiec nawet jak nie lubisz brokułów, bedzie ci smakowac) ugotowalam i zmiksowalam: brokuły, ziemniaki, marchewke, pietruszke, selera, pora, czosnek, cebule, dobrze przyprawilam zielem angielskim, pieprzem, ziolami prowansalskimi. wyszla extra, polecam

zupa minestrone

16:38 nie chodzi o wartosci odzywcze tylko o likopen, ktory wystepuje w przetworzonych pomidorach. co do reszty wartosci - w duzej mierze ulatuja, tak jak wiekszosc witamin podczas gotowania. co nie zmienia faktu, ze zupy i tak sa zdrowe.

"Wstawiasz wode wrzucasz kostke rosolowa" naprawde jeszcze gotujecie na kostkach rosolowych? mamy 21 baby, ogarnijcie berety. do tego pewnie vegetka?

16:52 pierwsze slysze, przegooglowalam i super wyglada i fajne skladniki, dzieki za podrzucony pomysl, chetnie ja zrobie!

Zupa porowo serowa z miesem mielonym. Przepyszna!

12:01 no to ugotuj krem! maz jest doroslym chlopcem i argumentacja typu ze za czyms nie przepada i czegos nie lubi to argumentacja przedszkolnego dziecka, dorosly czlowiek odzywia sie racjonalnie i nie zawsze je to, co mu smakuje! zupy krem to najlepsze zupy, bo nie wyrzucasz skladnikow i nic sie nie marnuje - ani witaminy ani produkty. a jak ksiaze nei zje, to bedzie wiecej dla ciebie, czym sie przejmujesz.