WSBiNoZ czyli łódzki medyk

Hej! Czy któraś z was mogłaby mi coś napisać o tej uczelni. Poważnie zastanawiam się nad jej wyborem. Z opinii, które już znalazłam w internecie wyczytałam, że mają bardzo dobrze wyposażone sale. Co wy o niej sądzicie?

Witam. Nie chciałbym nikogo urazić swoją historią, dlatego określenia wszelkie na temat wiary i religii pozostawiam Wam. Urodziła się mi i mojej dziewczynie córeczka. Więc wiadomo, wypadałoby ochrzcić. Z wyborem matki chrzestnej problemu nie było. Gorzej z ojcem chrzestnym, gdyż długo nie mogliśmy znaleźć kandydata. Jednak w końcu Znaleźliśmy, kuzyn dziewczyny, w porządku chłopak. No, ale trzeba zaświadczenie z bierzmowania od księdza z parafii pobrać (czy może wykupić?). No niby żaden problem, jednak co? Ksiądz nie wyda zaświadczenia, jednocześnie uniemożliwiając ojcostwo chrzestne kuzyna, bo ten, żyje w grzechu! Nie, nie zabił nikogo ani nie kradnie... Po prostu mieszka ze swoją dziewczyną i jej 5-letnią córeczką, której ojcem nie jest. I tu pytanie. Czy kuzyn trafi do piekła za to, że "przygarnął" samotną matkę i postanowił mimo wszystko tworzyć z nią rodzinę? Strach żyć normalnie. Amen.

Nie cierpię ludzi, którzy nie potrafią odpisać na postawione pytanie. Otóż jeśli chodzi o uczelnię, mogę polecić Ci ją z czystym sumieniem. Sale, jak już wyczytałaś mają bardzo dobre wyposażenie, stale dokupują coś nowego. Kosmetyków też Ci nie zabraknie, a i o praktyki było mi bardzo łatwo. Dobra szkoła, jeśli pomyślisz np. o wizażu (otworzyli teraz akademię, z tego co wyczytałam uczyć będą naprawdę ciekawych rzeczy np. charakteryzacji filmowej). Poczytaj o nich więcej, ale wydaje mi się, że nie musisz się już dłużej zastanawiać.

Nie polecam!! Złodzieje!! Brak jakiegokolwiek sensownego kontaktu,porozumienia pomiędzy opiekunem roku,studentem i wykladowcą.Mowią, ze postraja się i zalatwia,dadza znać,a dają znać innemu kierunkowi mowiac "pomylka" a Ty jak debil czekasz 3-4h na zajecia. Dziekanat- Dziekanat?a tam wgl istnieje cos takiego? Teoretycznie tak-praktycznie absolutnie nie!! Zajęcia nieobowiązkowe, szczególnie w piatki,bo wszyscy rozumieją praca, dojazd z daleka(nawet z drugiego końca polski) guzi prawda!! W pt,sob i ndz obecność na większości obowiązkowa, nie było Cie na połowie to powtarzasz przedmiot za rok. Na pierwszych zajęciach mowia ze masz po prostu nie przeszkadzać, a jak polozysz się bądź zamkniesz oczy,spisują Cie i masz referat bądź ocene w dol z zaliczenia. Praktyki- nie po to idzie się do szkoły zaocznej, by moc pracować by później kombinować i brac wolne (miesiąc) by zaliczyć praktyki. Zjazdy co dwa tyg- w weekendy nie zjazdowe wymyślają warsztaty. Rezygnujesz? Ok, ale płacic musisz,mimo iż w umowie tego nie ma. Do końca miesiąca w którym zaniesiesz rezygnacje płacisz 100%, a następne miesiące do końca danego semestru 50%. Chodziłam 4msc. wystarczylo.

Dziwne, ja czegoś takiego nigdy nie uświadczyłam, wykładowcy zawsze byli bardzo pomocni. Co do prac dodatkowych lub spisywania na zajęciach... Na wykładach się nie śpi, nawet jeśli są nudne... Przecież chodzisz na studia, by czegoś się nauczyć, prawda? Dziekanat działa w miarę, chociaż rzeczywiście mógłby trochę poprawić swoją pracę. Przykro mi, ale praktyki musisz odbębnić w każdej uczelni - poświęć wakacje by to zrobić. O rezygnacji nie mogę się wypowiedzieć, bo nie mam zamiaru tego robić :)

Ja w tym roku kończę dietetykę, ale jestem bardzo rozczarowana tą szkołą.Zdecydowanie za mało zajęć - ćwiczeń z samej dietetyki, poradnictwa, za to przedmioty typu chirurgia czy kardiologia itp. ( stracony czas ) Oczywiście wszystko jest bardzo ciekawe, tylko człowiek chciałby wyjść z jakąś umiejętnością. Na pewno po tej szkole nie będę czuła się na siłach podjąć pracę w zawodzie dietetyka.Być może jest to po części wina systemu szkolnictwa, choć słyszałam , że są uczelnie gdzie dużo czasu poświęca się właśnie na ćwiczenia - układanie diet.