Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak reagowac na nieposluszenstwo 11 latki?

Polecane posty

Gość gość

Jak mam wychowawczo podchodzić do 11 latki jeśli nic nie skutkuje? O wszystko strajki, brak posluszenstwa, brzydkie odzywki, nie o tyle przekleństwa ,ale ordynarne slowka tez da się uslyszec jak pod nosem burczy ( mam to w doopie, rypie mnie to, ryj, g***o mnie to obchodz itd.). Nigdy bita nie była, nie było klapsów w wychowaniu ,w domu przemocy nigdy nie było,jestesmy dobra rodzina, zgodnym malzenswtem a dziecko tyle rozsterek nam przyrawia. Przyznam się z wstydem ,ze juz z tej bezsilność zdarzyl się klaps, i co? tylko roześmiała się na niego i potraktowala jako swietny dowci,, zero skruchy, miala ubaw z tego ,protesty o wszystko aby tylko się klocic z wszystkimi W szkole skargi i uwagi przynosi. Kary nie pomogaja na długo, tamten klaps w ogole nie podzialal, prośby i rozmowy tez jak grochem o sciane Brak mi sil na nią. Co robic z buntem 11 latki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim sprawdz z kim sie zadaje. W takim wieku ogromny wplyw maja rówieśnicy bądź starsi koledzy. A moze przezyla pierwszy zawod milosny? Obserwuj swoje dziecko, powinnaś wiedzieć co sie dzieje, kiedy zmienilo sie jej zachowanie i co sie w tym czasie wydarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
wprawdzie zawsze była trudnym dzieckiem, ale z roku na rok coraz bardziej nam przez palce ona leci i doszło do takiego momentu ,ze czuje brak kontroli nad nią. Nie boi się mnie, ojca tym bardziej się nie boi, kary odpokutuje i to samo robi za co miała wcześniej kare Ona jeszcze nie ma fazy na zakochiwanie się, na razie nie ten wiek, etap kochliwości jeszcze nie nadszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minie jej, zobaczysz, ze za 10 lat będzie jej wstyd za to co robiła, tez taka bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz telefon, tableta, zrób internet na hasło znane tylko Tobie i mężowi. W weekend zamiast jakiś fajnych rozrywek zabierz ją na pielgrzymkę z ekipą emerytów. Ogranicz kieszonkowe, nie dawaj słodyczy, gotuj zdrowo niekoniecznie sugerując się jej smakami. Nie denerwuj się, zlewaj ją ale zaznaczaj, że takiego słownictwa w domu tolerować nie będziesz. Prędzej czy później coś od Ciebie będzie chciała więc może będzie bardziej skora do normalnej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bunt dwulatka, bunt trzylatka, bunt czterolatka, bunt jedenastolatka, bunt dwudziestolatka... czy wasze dzieci zachowywały się normalnie choć przez jeden rok życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarzyl się klaps, i co? tylko roześmiała się na niego i potraktowala jako swietny dowci,, zero skruchy, miala ubaw z tego xxx to może trzeba było przypieprzyć solidniej! jak można dopuścić do sytuacji,że gówniara sra rodzicom na głowę? może już dosyć tego "bezstresowego wychowania"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mylcie wychowania bezstresowego z wychowaniem bez przemocy przemoc zawsze rodzi przemoc a stres bywa motywujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
ja się nie zgodze z tym,ze była bezstresowo wychowana. Nie można powiedzieć ,ze na wszystko wolno jej było. Miala kary, ponosila konsekwencje brzydkich zachowan, zakazy, szlabany, do kąta szła, obierane przyjemności, ale na wszystko reagowała albo obraza ,albo głupkowatym smiechem Piszesz ,ze trzeba było ja mocniej uderzyć? idąc takim tokiem myslena to musiałabym jej chyba krzywdę zrobić, do krwi ją pobić? i wątpię czy inaczej by zareagowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz spróbować do niej dotrzeć, złapać sygnał ;-) ja mam córkę w tym samym wieku /piąta klasa/ i nie wyobrażam sobie teraz dać jej klapsa, chociaż czasami jak dobrze wkurzy to głos podnoszę i aż ręka drży... ale nie tędy droga. Moja zawsze była bardzo grzeczna, spokojna, posłuszna... od roku średnio mam problem z fochami. Generalnie ma swoje zdanie, które głośno wyraża, jest bardzo krytyczna i nie ma skrupułów żeby mnie czy męża sprowadzić do parteru. Czasami jej nie poznaję, ale też rozumiem te emocje, bo sama byłam zbuntowaną nastolatką i pracuję z dziećmi w tym wieku, więc na bieżąco jestem z tym problemem. Moja córka jak mi coś powie za dużo to zwykle później sama dąży do wyjaśnienia, przeprasza. W momencie wybuchu emocji najczęściej każę jej wyjść i się uspokoić albo sama wychodzę i daję ochłonąć. Nie walczę w emocjach, to nie ma sensu. Swoje emocje ja umiem opanować i jak widzę ona swoje też w miarę potrafi. Czasami wychodzi zła z mojego pokoju i po chwili wyje w poduszkę u siebie. Powody są różne, najczęściej koleżanki, ciuchy, oceny... W szkole uczy się bardzo dobrze i nauczyciele bardzo ją chwalą, jest też dobrą koleżanką i tylko w domu pokazuje rogi. Grunt to mieć kontakt, rozmawiać, wspierać. Dziecko musi czuć się kochane, bezpieczne i musi mieć pewność że może Ci ufać, wtedy nawet niesforne będzie blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedenastoletnia córka mamrocze w twojej obecności " rypie mnie to " czy " g***o mnie to obchodzi " - i co ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ignoruja ją , olewaj itp .Zobaczysz sama o rozmowę bedzie błagać .Za uwagi i złe zachowanie zabierz jej sprzęt i powiedz że nie odzyska jak bedzie zle sie odzywała że sprzedasz jej rzeczy .Jak nie pomoże radzę udać się do psychologa i lekarza by hormony jej zbadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za złe słowa córce zabieram jej jedna rzecz , no ale mam co zabierać bo sa kary i nagrody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
Allium Ona nie mamrocze bezpośrednio do mnie w oczy, ale jak pisałam pod nosem potraf tak poburczeń, niby do siebie,lecz da się usłyszeć co ona tam brzdękoli pod nosem krzycze w tedy na nią, daje kare, groze ze dostanie , ona idzie w zaparte ,ze nic takiego nie mówiła, zdawało nam się i robi z nas głupka, a ja swoje słyszałam wyraźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kochana ,już Wam współczuję,co Was dopiero czeka....to jest preludium...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak usłyszysz wyraźnie - to co robisz dalej z tym problemem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie groz jej , bo to nic nie da .Poprostu powiedz zabieram tableta i jezeli sobie ona bedzie kpic zabierz jej bez słowa to .Sprowokujesz ja napewno ale zachowaj spokój i powiedz że jak sie uspokoi porozmawiacie i wyjdz raz drugi trzeci tak zrobisz i sama bedzie chciała rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest skutek jak zabiore ta rzecz , bo jej zalezy akurat na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
to nie ja pisałam o zabieraniu jednej rzeczy, bo jak już dostaje kare to na jednej rzeczy się nie kończy, a co gorsza potrafi tak mnie zdenerwować, ze za jedno przewinienie zabiorę jej wszystko, dostanie kare na wszystko a na następny dzień kiedy cos przeskrobie już nawet nie mam czym i jak ją ukarać bo dzień wcześniej wszystkie kary dostała i czuje się wtedy jak w pułapce , oczywiście wtedy przedluzam czas szlabanu i czas oddania jej rzeczy ,ale ona i tak już czuje się stratna i niezbyt to odczuwa kiedy nabroi cos i ma wszystkie kary nalozone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli skutek jest to znaczy ,zę metoda działa :) pod warunkiem ,ze nie do następnego razu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
allium ja wtedy stawiam na swoim , skarze się mężowi co ona powiedziała, dziecko zapiera się w żywe oczy ,ze tak nie było ,lecz ja wiem lepiej i ma kare za brzydkie słowa i dodatkowo za kłamstwo tez ma kare Coraz częściej już na nią zaczynam mocno krzyczeć ,bo mnie wyprowadza z równowagi i mam wrażenie ,ze eksploduje lada moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - nie ja to wymsliłam ale kara zeby była skuteczna musi być dotkliwa . 11 letnie dizecko pozwala sobie w obecności matki na uwagi czy kometnarze niedopuszczalne i zabranie jej przedmiotów po prostu nie dizała , nie jest skuteczne .Mało tego powoduje takie napuęcie emocjonalne , taki niepokój pomiędzy tobą a córką ,ze zaczynasz tracić i zdolność oceny sytuacji i opanowanie . Co na to wszystko ojciec córki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam 9 latkę , widze podobienstwo , u mnie działa zabieranie chodze z córka do psychologa to nie wstyd .Ty tez sie udaj bo gdzieś bład popełniasz .U mnie było tez tak ze z drugim dzieckiem szłam na lody a pierwsza córka siedziała w domu .Było jej przykro ale skutek był :)Kazdy popełnia błedy nie jesteśmy idealni ja trafiłam na dobrego specjalistę i skutek jest co robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka kłamie bo iwe ,ze włąściwie zadna dotkliwa kara jej nie spotka . Widocznie odcięcie od przedmiotów nie jest dla niej tak dokuczliwe jak sądzicie ipotrafi sie bez nich swobodnie obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko macie psychologa w szkole ? , wiesz to może być problem w szkole a córka odreagowuje w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czytej ciekawości - i co ci poradził ten psycholog ? tak w 2 zdaniach - jeśli możesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
w tym,ze ona doskonale zdaje sobie sprawę z tego ,ze źle robi, bo jak ja ,czy mąż kaze jej powtórzy to co powiedziała pod nosem, to ona się boi i nie powie tego w oczy, udaje ze nic nie mówiła, ze nie komuś z nas przesłyszało, zaczyna klamac co nas to denerwuje Druga sprawa jest z jej brakiem posłuszeństwa. Mowi się jej cos, ona zrobi to centralnie odwrotnie, przeciwnie niż to o co ja się prosiło, czyli to jest złośliwość. Zawsze prosi mnie bardzo ładnie i grzecznie ,abym ojcu nie mówiła o jej zachowaniu jak go nie ma w domu, a jej się uzbierało, no ale ja nie widzę powodów zatajać jej win, mowie i ona ze mnie wtedy robi wroga, nazywa kablem , donosicielem ,papugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
W szkole jest pedagog i 2 razy w tygodniu psycholog Była wiele razy u pedagoga na rozmowie np. kiedy nauczyciel wysyłał ją z lekcji na rozmowę do dyr. lub pedagoga i miała powiedzieć co zlego zrobila, , ale u psychologa nie była wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×