Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak reagowac na nieposluszenstwo 11 latki?

Polecane posty

Gość gość
W dwóch zdaniach sie nie da , rózne sytuacje były .Przedewszystkim Autorka jak juz dała karę nie powinna jej przedłuzać , bo na jej dziecku nie robi to wrazenia .Tu się mozna madrzyc i dawać rady ale tak naprawdę nie jestem w domu Autorki , jak pisałam isc do psychologa szkolnego lub pedagoga i wspólpracowac .Maż tez powinien Autorki w to sie właczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sama idz i popros o konsultacje psychologiczną .Autorko ja rok czasu walczyłam by córki zachowanie , kłamanie etc zminimalizowało sie , u mnie wchodza tez sprawy endykronologiczne , musze córke okulistycznie tez zbadac i córka ma problem z koordynacją i stąd te problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
No przecież no pozwalam!! wściekam się, krzyczę, karce, czasami az przykre slowo powiem do niej jaka jest ( później zle mi z tym jak ją nazwalam) ale to wszystko jest z winy ,ze ona mnie wyprowadza z równowagi i brak mi już na nią cierpliwości O ile była mniejsza to nie było tak problemowe jej zachowanie, ale im starsza tym bardziej odczuwam jej śmielsze posunięcia Jak ma interes to jest mila, grzeczna, jak nie ma od nas interesu to jest okropna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
Do psychologa chyba się przejdę, coraz częściej mam na to ochotę, ale boje się ,ze zrobia z dziecka ta nie winna a ze mnie jakaś wariatkę, wtedy już się całkiem załamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie załamuj się , to nie wstyd powiedz o co chodzi napewno dobre rady dostaniesz .No ale czeka Ciebie i meża i Twoich bliskich cięzka praca ,bo nad córką trzeba popracowac jak nic z tym nie zrobisz bedzie gorzej i naprawdę bedzie ci przykro i bedziesz płakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciwnie pozwalasz dorastać dziecku w przekonaniu ,ze skutki jej zachowań ,konsekwencje jakie ponosi albo bedzie ponosiła są albo będą minimalne . Stosujesz kary ,które nie śa skuteczne i nie niosą żadnych skutków dla małej . O ile dziecko nie ma problemów natury zdrowotnej , o ile nie ma stwierdzonego - zbadanego jakiegokolwiek syndromu czy innej skazy psychicznej dlaczego pozwalasz ,zeby 11 letnie dizecko tak isę do ciebie odzywało ? Piszesz ,zę nie pozwalasz . Musisz pozwalać- bo nie panujesz juz nad tym . A śiadczą o tym choćby twoje zszargane emocje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie krzycz nawet ja cie krew zalewa , nie wyzywaj nic to nie da najlepiej naprawde zachowac spokój nawet taki udawany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 9 latka tez od czasu do czasu ma przejawy powiedzenia czegos niemiłego do mnie .Od razu jest reakcja ma wyjsc i nie chcę z nia przebywać w jednym pomieszczeniu .Kolacje dostaje do pokoju i wtedy jej przykro coraz mniej tych zachowan jest u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
allium , nie pozwalam, naprawdę pisz eze wszystko robie ,aby tak się nie zachowywala, okazuje mój gniew, pokazuje moja zlosc na nia, to nie jest pozwalanie Co ja mam robic? dostaje kary, oberwala w tylek, ma zakazy, ma afery ale ona albo smieje się z tego ironicznie, albo obraza się i nie chce z nami tworzyć zgodnej rodziny zamykając się w 4 ścianach i nie wychodząc z pokoju ,a kompa, neta ,tv nie ma jak ma kare Ostatnio numer straszny mężowi wywinęła, miała zakaz wyjścia z domu a wyszla i tak mimo braku pozwolenia, ja bylam wtedy w pracy , podobno taki dym miała za to ,ale to poskutkowało, więcej tego nie robila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na koniec napisze tak - jakby którykolwiek z moich synów - powiedział do mnie ,ze jestem kabel albo papuga albo mamrotał pod nosem takie wulgarne wyrażenia to tyłek piekłby go przez 3 dni , I ręczę ,że nie bloby mu do śmiechu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale agresja rodzi agresje wiem przerabiałam dawanie w tyłek córce i było gorzej .Dlatego po znajomosci znajdz psychologa Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę nie rozumiem tego strachu rodziców przed wychowywaniem swoich dzieci . Przecież kochasz swoją córkę , prawda ? nie chesz jej zrobić krzywdy a wychować, nie zrobić na zlość ale wpływać na zachowanie . To dlaczego wolisz sie miotać ,złośćić , krzyczeć, dawać niczego nie zmieniające kary zamiast po prostu przemówić do jej tyłka , teraz póki jest jeszcze czas i sprawy nie zaszły za daleko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy agresją nie jest krzyczenie , niekontrolowanie emocji , nieprzewidywalne zachowania ? Wychowywanie dizeci w miłości dysyplinie to nie agresja - to świadomy akt wychowaczy . To nie jest wyskaiwanie z pasem na każde przewinienie ale najpierw wyznaczanie granic , takich które dizecko moze dotrzymaci rozumie ich zasady . Rozumie też i jest świadome ,ze przekroczenie tych granic wiązę sie z karą . I to kara wymierzaną nie w krzyku i emocjach kiedy łatwo przestać nad sobą panować ale w spokoju i jasności - żeby wszystko dla wszystkich bylo jasne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
kocham dziecko, chce dla niej dobrze ale allium pisze wyraźnie ze zastosowałam kare fizyczna (olala to, potraktowala jak dowcip) i to nie pomogło, naprawdę jej to nie przemówiło do rozumu , to ja nadal mam ja klepac, trzepać, okładać ,nie wiem co tam jeśli ona porostu w śmiech wpada nawet ani sama groźbę , odpowie ci ze ona się nie boi A ty się dziwisz ,z ejestem na nia zla? sam bys się wkurzyla na syna czy corke jakby się tak zachowalo ktores, naprawdę wątpie w to czy spokoj bys miała w sobie i nie podniosla glosu, dziwisz mi się ze wychodzę z siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
w śmiech wpada nawet na sama groźbę .. Ona nie czuje stracha gdy ja straszę i nie przestraszyła się tak jak powinna kiedy po tyłku dostała za swoje , a chyba wypadałoby aby bala się jednego i drugiego , tego po niej nie widać Mnie tata bił, ja się tego bałam ,często wystarczyło sama grozba wobec mnie i już tak było jak rodzic powiedział, ona się nie boi w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , nie dziwię sie , przeciwnie - doskonale cie rozumiem bo sama dośiadczyłam wielu z tych emocji i dopiero mój teść mnie uświadomiło tym co rovbię źle . A ja wymierzałam dizeciom klapsy które niczego nie zmieniały . Dzieci zachowywały sie nieznośnie ,tylko powierzchownie słuchały tego co do nich mówimy a i tak robiły swoje . Kiedyś w obecności teścia " wyszłam "z siebie i trzasnełam starszego w tyłek . Przez chwilkę pojęczał teatralnie i wrócił do tego czego mu zabranaiłam. To teść powiedizał ,że ja go takimi klapsami " rozdrażniam " - nie karzę ,nieczgo go nie nauczyłam a tylko tego chyba ,ze matka nie ma zadnych " narzęzi persfazji " podobnie jest z toba teraz - ty po prostu zrobiłaś to źle , nieskutecznie . Nie ma takiej możliowści żeby dizecko , które zostalo prawiedliwie ukarane , ukarane dostatecznie mocno - nie zastanowiło ise następnym razem zanim coś zrobi źle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alium powiem ci ze masz racje z ta dyscyplina.Moja corka ma 10 lat.Nigdy nie powiedziala brzydkich slow a nie mowiac juz pod nosem jakies burczenie.Ona wie co moze a czego nie.Sa sytuacje gdzie czasami zrobi cos zle ale ma kare zero telewizji i wogole.I oczywiscie wie o tym ze zrobila zle bo ma tego swiadomosc.Nigdy jej nie uderzylam bo nie mialam za co.Nie jestem za tym.Do autorki sprobuj dotrzec do niej,rozmawiaj z nia.Moze uda ci sie w koncu sprowadzic ja na ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli dizecko we włąściwy spodsób reaguje na inne kary - to bardzo odbrze ,nie ma potrzeby siegać po inne skoro te są skuteczne . Ale autorka pisze ,ze próbowała ...prawie wszystkiego a dziecko śmie tak sie do matki odezwać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
To ty allium chyba musisz być bardzo opanowana osoba , ze potrafisz kontrolować złość i trzymać nerwy na wodzy, ja jestem dosyć nerwowa a od jakiegoś czasu bardzo szybko tracę cierpliwość wobec dziecka ,ale tylko wtedy kiedy po raz któryś widzę świadome zachowania takie o jakie proszę ,aby tego nie robiła i tego nie powtarzała, a ona brnie w swoje "Ja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem opanowana bo taka sie urodziłam tylko dlatego ,że przemyśleliśmy wspólnie z mężem nasz sposób na wychowywanie naszych dzieci. I wiem w jaki sposób eskalują emocje , jak dizeci swoim niewinnym ;) zachwaniem potrafią doprowadzić odziców do szału . Szału który pożera mnóstwo energii która mogłaby być spożytkowana na inne rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
w tym ze ja już z mężem próbowałam wszystkiego z met. wych I po dobroci i po surowości , karna ręka tez się przydarzyła, zabranie wszystkich przyjemności i zakazy na wszystko tez miała . Ehhh , bardzo oporna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąsnie dlatego ,zę jestem dość nerwowa i niecierpliwa nie pozwalała, zeby zieci podnosiły mi ciśnienie swoim zachowaniem i wkraczałam już wtedy kiedy dla innych była to tylko zabawa . Nie boję ise określenia ,ze biłam swoje dzieci - bo tka właśnie bło .Ale myli ise ten który myli że było to bezrozumne machanie pasem i wyżywanie swoich emocji na dzieciach . I powiem z własnego doświadczenia - kara fizyczna , pas - to jest tylko kilka razy , Bo jeśli zrobisz to dobrze dizecko uwierzy ,ze nie zawchasz isę siegnąc po niego i następnym razem A mamrotanie pod nosem bylo w naszym domu szczególnie tępione jako zalążek buntu i podważania slowa rodzica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ukarałaś swojej córki fizycznie , ty próbowałaś to zrobić. To jest róznica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo zle wrozy, jesli corka jest cyniczna i kpi sobie w zywe oczy z rodzicow. a jak w szkole funkcjonuje? ogolnie pierwsze co, to bym ja zabrala do psychologa, ale nie w szkole - nikt nie musi wiedziec, ze ona tam chodzi, bedzie miala argument, ze nie bo pomysla ze cos z nia nie tak. poza tym nie wiesz, czy p. psycholog w szkole to juz psycholog, czy psycholog w trakcie studiow i czy w ogole ma do tego dryg. No, chyba ze ewidentnie pracuje jako psycholog rowniez gdzies poza szkola. Warto sie dowiedziec jakos. Druga sprawa, to konsekwentne zabieranie i nie oddawanie rzeczy. Moj uczen mial 3 miesiace kary na jedna rzecz za wybryki w szkole, nie otrzymal ich, dopoki stan normalnosci sie nie utrzymal przez dluzszy czas:) Chlopak na poczatku sie z tego smial, ale potem mu nie bylo do smiechu. Potem juz robil wszystko, zeby odzyskac komputer itp. i poprawic na stale swoje zachowanie. Nie wiem, czy pyszczyl matce, ale potrafil doprowadzic do szalu m.in. mnie na lekcji:))) metoda jego matki niechcacy mi pomogla w pracy. Byc moze nie od razu bedzie dziewczyna zmieniala swoje zachowanie, ale jesli kilka razy w naprawde pilacym momencie jej czegos nie dasz, to sie opamieta (byc moze). Trzecia sprawa to konsekwentne reagowanie na kazda jej uwage slowna w twoja strone. Nie mozesz tego puszczac mimo uszu. Warto mowic o swoich uczuciach, np. przykro mi coreczko, ze tak mowisz o mnie. Czuje sie wtedy obrazana. Kocham cie i zalezy mi na tobie, ale nie pozwole na takie traktowanie mnie. Jesli jeszcze raz uslysze od ciebie takie komentarze, bede zmuszona .. i tu konsekwencje. I twardo. Ojciec powinien sie w to czynnie wlaczyc, taki front troche przeciwko niej ale dla jej dobra tak naprawde. I jak najwiecej o uczuciach, bez oskarzania itp. Mow o sobie, co Ty czujesz, myslisz, nie na zasadzie: jestes niedobra, jak ty mozesz i w ogole. Skomentuj tez ten jej smiech. Powiedz, ze czujesz sie dziwnie kiedy sie tak usmiecha, mowiac ci nieprzyjemne rzeczy. Albo sobie nie zdaje sprawy z tego, co robi albo ma cos nie tak z emocjami i niestety psychika:/ musicie dzialac. Bo naprawde wam narobi na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa ,allium naprawdę mądrze piszesz czasami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no i chwalic, gdy cos robi fajnego, dobrego, ale nie musi to od razu oznaczac oddania rzeczy. :) kara musi byc konsekwentna. jedna jaskolka wiosny nie czyni. co do bicia mam mieszane uczucia - mnie ojciec nigdy nie uderzyl, ale od matki i owszem dostalam do pewnego wieku. W sumie krzywdy mi to nie zrobilo, pamietam to, ale wiem, ze tez przeginalm. Szkoda, ze mama nie miala innych argumentow, ale naprawde w wielu przypadkach probowala ze mna wczesniej normalnie rozmawiac, ale gdy ja dalej swoje;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuu autorkaaa
to ja nawet nie wiedziałabym ile razy jej tym paskiem przyłożyć, czy 5 czy 10 czy 15 czy 20 razow , jestem pewna ile razy by nim dostała to i tak mało co by to podziałało,.Oprócz klapsa więcej u nas nic nie było a ja się bic ja boje , bo uderzyć w nerke, czy w inną czesc ciala i to może się zle skonczyc, a to takie zwinne jest *****iwe, ze ona potulnie tylka do bicia nie wystawi, więcej się bym zsapala z szarpaniem z nią niz by kare otrzymała tym zalecanym paskiem :) Dla mnie pasek bardzo groźnie brzmi, ja dodawał od ojca nim i nie mam fajnych wspomnień, dlatego tez raczej nie stosujemy kar cielesnych wobec dziecka, no oprócz tamtego klapsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się zaweźmiesz, to jej wklepiesz:) ale w międzyczasie lepiej próbować innych metod. Informuj ją stanowczo, co się stanie, gdy będzie dalej przeginać pałkę. i to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×