Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stokrotka 1988

Kochani pomóżcie, bo już nie wiem co mam robić.......

Polecane posty

Gość Stokrotka 1988

Na początek dodam, że jestem po rozwodzie i mam dziecko z poprzedniego małżeństwa. Kiedy poznałam mojego obecnego męża wiedziałam, że nie przepada za dziećmi, nie akceptował mojego dziecka (bo było z poprzedniego małżeństwa) to były jak określa ,,smrody przeszłości" których nie musi wąchać.... Tym sposobem, aby go zadowolić pozwoliłam aby po rozwodzie moje dziecko wychowywał jego tata. Krótko po naszym ślubie zaszłąm w ciążę- miałam wtedy nadzieję, że los się odwrócił i uda mi się stworzyć kochającą i szczęśliwą rodzinę.... Całą ciążę słyszałam, że po co nam dziecko, że to wszystko popsuje, że będą pieluchy, nieprzespane noce itp. Urodziłam i stopniowo wszystko się pogarsza.... mój mąż zaczyna się wszystkiego czepiać i ciągle powtarza, że nie powinnam mieć pretensji bo on mi mówił że nie chce teraz dzieci, szantażuje mnie że się wyprowadzi.... Pomóżcie mi, to rzeczywiście moja wina? Co powinnam zrobić żeby było lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rum_Ja_Majka
kup sobie lusterko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka 1988
bardzo wam dziękuję.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
ja ci nic nie poradzę. mogę powiedzieć tylko tyle, ze nie mam zadnego szacunku do kobiet czy nawet facetow, którzy rezygnują ze swoich własnych dzieci zostaiwajac je bo nowe portki się pojawily na horyzoncie. strasznie egoistyczne. a pomyslalas co to dziecko czulo? jakos mi cie nie szkoda. i wlasciwie na swoje własne zyczenie-kazda normalna kobieta pogonila by takiego frajera co by się burkal do jej dzieciaka a niezeby zadowolić jakiegoś obcego przyblede pozbywać się własnego dziecka. sorry ale nie potrafie znaleźć dla ciebie w swoim sercu współczucia. wręcz przeciwnie-nie znoszę takich babsztyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to oczywiste prowo rzecz jasna :-) x ciekaw jestem czy gdzies w internecie jest jeszcze forum gdzie ludziom chce sie wymyslac tyle debilnych historyjek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc to bardzo trudna rzecz i tak iosobiscie czasami lepiej samemu no nie na spokojnie to :) www.youtube.com/watch?v=glVAzwRFphs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kolezanka wyszla za maz za rozwodnika, on ma 2 dzieci ale wychowuje je jego byla zona, natomiast on zabardzo niechcial sie zenic z moja kolezanka z racji tego ze byl juz zonaty i ma dzieci, dzieci z nia tez niechcial miec, ale jakos mojej znajomej udalo sie namowic go na slub i dzieci, niestety dziecmi sie nie zajmuje wogole, starszej coreczki przez pare lat nawet nie wzial na rece, a ma juz chyba 7 lat, synka moze raz czy dwa, ale tak to jest to sa niedojrzali mezczyzni i nic z tym nie zrobisz, z takimi nie nalezy miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
to niestety nie jest prowokacja.... teraz też bardzo żałuję, że ponad dobro dziecka postawiłam dobro innego mężczyzny.... ale mówił mi że dziecko może wychowywać ojciec, że czemu to ja mam mieć trudniej, że mam prawo poukładać sobie życie na nowo..... naprawdę żałuję..... wiem, że łatwo jest mnie skreślić, sama też mam o sobie teraz nie najlepsze zdanie i wiem że żaden facet nie jest wart takiego poświęcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
szkoda tylko, że teraz ci przykro jak dostałaś po d***e. jakby facet był w porządku to problemu by nie było. czyż nie? żałosne to jest. na miejscu pierwszego męża ograniczyłabym ci skutecznie kontakty z dzieckiem-i nie ze złośliwości, tylko żebyś mu już więcej wody z mózgu nie robiła. bo najwyraźniej się nie nadajesz. a jeśli sądzisz, że jest inaczej to masz pole do popisu żeby się wykazać i zajmij się przynajmniej drugim zamiast miałczeć o nic nie wartym facecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę w to że kochająca matka by po rozwodzie oddała dziecko dla ojca na rzecz nowego partnera . To jest prowokacja . Ja rozumiem że miłość morze być ślepa ale miłość do dziecka jest inna , bezgraniczna . Jak sobie pomyślę że bym miała swoje dziecko oddać i widywać je w weekendy bądź w określone dni to mi się serce kraja i nie wyobrażam sobie tego . Tak więc kobieto zamknij ten temat i tą marną prowokację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
niestety, człowiek uczy się na błędach... boli mnie to bardzo, jest to dla mnie jak cierń w sercu.... chciałam po prostu poznać opinię innych osób na ten temat, a co myślicie o moim obecnym mężu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak jak norwegia pisze zgadzam się z tą osobą w 100 % . Teraz nowy mąż okazał się zły to tłumaczysz się że załujesz tamtego oddania dziecka kiedy by był dobry to by tematu nie było i byś nawet o tym nie wspomniała . Z drugiej strony może to i lepiej przynajmniej tamto dziecko ma lepiej teraz bo ma kochającego tatę i być może nową kochająca mamusię która skutecznie pokaże mu co to znaczy matczyna miłość prawdziwa nie udawana a nie taka sztuczna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
bardzo kocham i jedno i drugie dziecko, od samego początku kiedy miało zostać z ojcem bardzo mnie to bolało, ale myślałam wtedy że tak będzie lepiej.... nie jest lepiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
myślałam, że jak poukładam sobie wszystko to będę mogła odzyskać tamto dziecko, że uda mi się z czasem przekonać męża, że jak będzie miał swoje dziecko to zrozumie moje uczucia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
myślałam, że jak poukładam sobie wszystko to będę mogła odzyskać tamto dziecko, że uda mi się z czasem przekonać męża, że jak będzie miał swoje dziecko to zrozumie moje uczucia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi że są takie kobiety. Ja wychowuję dwójkę dzieci jednej takiej...ona widuje swoje dzieci dokładnie 4 dni w miesiącu pomimo że mieszka parę ulic dalej. Najwyraźniej nie jest nimi zainteresowana. W te 4 dni co są u niej to siedzą przed tv i na siłe ich kładzie do łóżka o godz. 18.30 a potem idzie oglądać telewizję. Tez je oddała bo się nowemu panu nie podobały...pan oczywiście już dawno kopnął ją w d**ę a i dzieci też ją już mają. Acha i też ma dziecko nowe z tym nowym panem. Dokładnie kopia tej sytuacji co tu opisała autorka tematu. Ja mam swoje zdanie na ten temat bo obserwuję coś podobnego od kilku lat na przykładzie matki dzieci mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. 26 lat i 2 mąż, 2 dzieci w tym jedno porzucone:o to nie moze byc prawda, albo jestes odpadem społecznym i zasługujesz juz tylko na śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
jak naprawić taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
naprawdę uważacie,że jestem odpadem społecznym? 1-szy raz wysłam za mąż jak miałam 18 lat, bo młoda, zakochana, nie zastanowiłam się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
czy naprawdę to, że dziecko jest z tatą to znaczy że jest porzucone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jestes zerem. Jestem twoja rówieśniczka, a to co ty nawyprawialas w zyciu nie mieści mi sie w glowie. Myslisz, ze znajdziesz jeszcze kogos, kto sie zwiaze z podwójną rozwódka będąca przed 30? Lepiej trzymaj sie tego swojego gacha, bo kolejnego jelenia juz nie znajdziesz. Normalni, odpowiedzialni ludzie gardza takimi jak ty wywlokami:o i tak porzucilas dziecko, które bardziej od ojca potrzebuje matki. Przez ciebie bedzie skrzywione, ale moze to i lepiej, ze nie wychowuje go tak popaprana umysłowo i emocjonalnie osoba jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
a może macie pomysł jak można to wszystko naprawić? skoro jesteście tacy mądrzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tu naprawiać ?To są twoje błędy . Ten twój nowy mąż pewnie też teraz sra w gacie na myśl że jesteś w ciąży bo boi się pewnie tego że jemu też podrzucisz dziecko i pójdziesz do innego . To już na samym początku było wiadome że wam nie wypali on nie ma do ciebie szacunku pewnie przez pryzmat tego co zrobiłaś wcześniej swojemu dziecku a teraz kolejne nosisz w sobie które tak samo pewnie byś potraktowała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprowokatorr
Odpowiem ci krótko. Miałaś męża i z nim tworzyłaś rodzinę. Rozwód i po rodzinie został smród. Nowy nie cierpiał twojego dziecka. Zmajstrował ci nowe i też już go nie cierpi. Nowemu potrzebna jesteś jako worek na spermę. Po co ty w ogóle brałaś rozwód z pierwszym mężem ? I po co ci w ogóle mąż ? Żeby cię bzykał ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka1988
pierwszy mąż pił, przegrywał pieniądze na automatach, wiecznie podejrzewał mnie o zdrady których nie było, podnosił na mnie rękę.... potem jak się wyprowadził to dziecko było ze mną, ale w ogóle się nim nie interesował, było mi ciężko, nie miałam pieniędzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
no to żeś se poprawiła, hehe... a jednak to prawda, że sprawiedliwość i krzywedy wyrządzone innym (w tym przypadku swojemu własnemu dziecku) wraca. już się nie tłumacz bo w coraz gorsze bagno brniesz....i z takim człowiekiem zostawiłaś swoje dziecko? mam rozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa to czy chcesz naprawić swoje małżeństwo czy odzyskać dziecko ? Bo jeśli naprawić chcesz małżeństwo to już zostaw tamto dziecko w spokoju , uwierz mi będzie lepiej mu bo twój obecny mąż je nienawidzi więc nic dobrego dla tego dziecka z tego nie wynikło wręcz by się męczyło w domu w którym jest nie chciane. Drugie pytanie czy chcesz to dziecko odzyskać bo je kochasz ? Bądź może dla tego że właśnie jesteś postrzegana jako wyrodna matka i dla świętego spokoju je chcesz do siebie ? Bo jeśli je kochasz i jesteś gotowa odejść od tego drugiego męża to myślę że każdy ma prawo na to aby naprawić swoje błędy , tylko wierz mi że ja gdybym się dowiedziała że moja matka mnie oddała dla ojca bo byłam smrodem w jej nowym małżeństwie to nie wiem czy bym jej to wybaczyła chyba bym ją znienawidziła z drugiej strony jak mogłaś oddać dziecko dla alkoholika ? Ty śpisz spokojnie a ono ? Uwierz mi jeszcze nie jest za późno ale te dziecko jak dorośnie to nawet nie wiem czy ci poda rękę na zgodę jeśli teraz nic z tym nie zrobisz . Tylko właśnie dużo pytań i niewiadomych czego ty chcesz ? Chcesz małżeństwa czy chcesz dziecko ? I jeszcze jedno o czym pomyślałam pisząc tutaj to to że gdyby ten twój mąż dążył cię prawdziwą miłością to by nie kazał ci się pozbyć twojego dziecka ba nawet by nie nazwał go smrodem tylko by próbował nawiązać normalne relacje z nim . I nie wmówisz mi że on ciebie kocha a ty głupia.. Ach ręce mi się załamują masz 26 lat a rozumu za grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
dokładnie tak jest. stokrotka uważa, że wszystko jest ok że oddała dziecko do agresywnego alkoholika bez pieniędzy i hazardzisty co w dodatku podobno dzieckiem się nie interesował. wszystko w najlepszym porządku...według niej. i jeszcze pyta czy dziecko zostało porzucone? owszem zostało-przez matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×