Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiem że temat wałkowany od lat ale jednak TEŚCIOWIE czy moze byc cos gorszego

Polecane posty

Gość gość

Usłyszałam ze pare lat i w końcu (na szczęscie mojego męża) pewnie małżeństwo nam sie rozpadnie. Kolejno pytania do mojego męża czy jakby mial jeszcze raz sie zenic to czy by sie ożenił bo mu tak zle ze moja rodzina nie jest wybitnie bogata. Stwierdzenie " jkbys sie ożenił z córką XXXXX to byś miał lepiej bo by ci mieszkanie kupili, prace bys mial lepsza po znajomosci samochód z salonu. Po co nam dziecko (byłam w 35tc),że po co ciąża. Ze ja nieudolnie sie zajmuje córką, że dlaczego mąż mi pomaga przy jej myciu, spacerach itp Ze ja d**y nie rusze do pracy tylko z dzieciakiem bede siedziała(jestem na rocznym macierzyńskim). I najlepsze: moi rodzice sie rozwiedli i ja "rozwództwo:"(określił tak teśc ) mam we krwi. :O Pojechalibyscie kiedys do takich teściów? Dalibyście dziecko?Ciekawa jestem opinii. bo ja uznalam że nigdy tam z dzieckiem nie pojade (ostatnio byliśmy na boże narodzenie-mamy tam 7km) że honor swoj mam. I dziecka na pastwe żmij wystawiała nie bedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie dała tam dziecka i sama też bym nie jeździła. boże, co za ludzie. Ja na szczęście mam normalnych rodziców a teściowie nie zyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to wszystko Twój mąz? nie może dzioba mamusi zamknąć? Nie mam aż tak upierdliwej teściowej ale wystarczył jeden nieprzychylny komentarz na temat naszego postępowania i mąż pokazał mamie gdzie jej miejsce i nic do powiedzenia, w sprawie naszego życia, nie ma. Dziwi mnie, że jakiś facet jest w stanie znosić takie traktowanie i komentowanie swojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim powinien zareagować Twój mąż. Jak kiedyś moja matka w złości powiedziała mi coś o moim facecie, to taką reprymendę jej puściłam, że już więcej się nie odważyła. Ona go bardzo lubi, to jest jej ukochany zięć, wręcz jak syn, ale w sprzeczce chciała mi dopiec.No to powiedziałam że jeżeli jeszcze raz coś na niego powie to więcej mnie nie zobaczy bo ja do nich przyjeżdżać nie muszę. Tak samo kiedyś rodzina mojego faceta niefajnie się zachowywała wobec mnie, wszystko komentowali. No to pewnego dnia mój facet poszedł do nich pogadać, oni stwierdzili że on wybierając mnie, a nie rodzinę (byliśmy wtedy zwykłą parą, nawet nie mieszkaliśmy ze sobą) obraża ich i strzelili focha. Sądzili, że on zacznie przepraszać, a tu zonk. Wyszedł z domu i za szybko nie wrócił. Od 2-3 lat jest dobrze, ale niesmak zawsze gdzieś tam w tle będzie. W Waszej sytuacji Twój facet powinien ukrócić rodziców. Niestety, w dorosłym życiu przekonałam się, że rodziców też trzeba w pewnym stopniu wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
A co sie dziwisz ludziom jak jesteś golodupcem i z rozbitej patologii :( Nie musza Cie kochać ani ty ich , ale nie mozesz zabronić kontaktu wnuczki z dziadkami , to tez córka twojego meza nie tylko twoja własność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze strony teściów to nie mam aż tak tragicznie :P teść to w ogóle się nie odzywa, a teściowa coś czasem palnie ale wpuszczam to jednym uchem a wypuszczam drugim. Za to mąż mi mówił, że jak ze mną chodził to mu ciotka odradzała związek ze mną, że niby nie jestem ładna, że będę snobką bo z Warszawy jestem (nie wiem co to miało mieć ze sobą wspólnego) itp. a nawet nigdy jej na oczy nie widziałam ani z nią nie rozmawiałam, porażka jakaś :D Ale na szczęście jej nie posłuchał i ożenił się ze mną, za to dzieciom tej ciotki się w życiu nie układa (pewnie też wścibiała nosa w ich prywatne życie i układała związki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja mam podobnie, mamy dziecko dwuletnie, on wyjechał za granicę ja dojechałam do niego 4 miesiące temu, teraz jesteśmy na urlopie w pl i siedzę u rodziców, on u swojej mamy i ja z córką do teściów nie pojechałam. I tak : po co ja wogóle do niego pojechałam, lepiej żebym siedziała tu a on tam bo więcej pieniędzy by miał, jak mąż zaczął pracować na nocki to darła się że ja go przymuszam bo pewnie gacha sobie szukam, najlepiej żeby przyjechał do niej do polski i tam nie pracował bo po co się po świecie tułać, ja przecież mogę siedzieć u swoich rodziców a on może mi z 300 zl alimentów płacić, według niej ja mu nie gotuje, ja tylko leże i nic nie robię a biedny synek musi pracować, to straszne, naprawdę... i dziecka jej w życiu nie pokaże, mowy nawet nie ma! to kiedyś się na niej odbije, zobaczycie ja powiedziałam, nie jeżdże do niej, jeździć nie będę, nie odzywam się do niej więc też niech się zamknie i przestanie mi d**ę obrać i męża buntować przeciwko mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa jest dziwna pamiętam jak kiedyś mój obecny narzeczony zamieszkał ze mna to sie do niego w goóle nie odzywali, potem wynajelismy mieszkanie to tesciowa dzwonila i mowiła że ma wrócic do domu....;/// ogólnie jest osoba religijna i kiedys nie chodzilam do kosciola to mowila mojemu narzeczonemu "ona nawet do kosciola nie chodzi! nie wiem czemu ale komentuje wszystko co sie w okół nas dzieje mamy taka sytuacje ze m,ieszkamy obok nich [nie mielismy wyjscia] to komentuje podwórko to że kupa psa leży że firanka krzywo hahahaha. jak przychodzi do mnie do domu na "kawę" to wszedzie patrzy i zawsze mówi "moze byscie zrobili tak albo srak" nie określa nic jako "nasze" tylko swojego synka :D jest bardzo prostą kobietą , która nie ma najwidoczniej pojecia o świecie co zawsze mnie bawiło. zawsze sie wpieprza do nas , twierdzi że jak małżeństwo nie ma dzieci to po co taka rodzina? w ogóle ma dziwne poglądy na świat..... dużo by pisać na jej temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i dodam oni są ze wsi, mieszkają w starym drewnianym domu, pełno długów, ojciec pijak i ona w sumie też ale straszne państwo z nich, nie pracują, uważają że co oni to nie są a ja jestem z patologicznej rodziny bo ojciec tylko kierowca, matka tylko w aptece sprzedaje, dom rodzice wybudowali tylko w małym mieście i tylko parterowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sztuczna atmosferka w domu teściów "kawki" "obiadki " . Ciągle naciskają na to żebyśmy wzieli ślub, są zdania że jak pracujesz za biurkiem to sie opierniczasz i w ogóle co to za praca zawsze maja ze mnie szydere , a z tesciowka nie pogadasz na inny temat jak co nowego w lidlu/biedronce lub o chorobach jej znajomych , śmierci i nieszczesciach ludzkich co o niej sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy od ludzi ale na ogol tesciowie no tak no spokojnie :) www.youtube.com/watch?v=glVAzwRFphs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytuje gość aaa i dodam oni są ze wsi, mieszkają w starym drewnianym domu, pełno długów, ojciec pijak i ona w sumie też ale straszne państwo z nich, nie pracują, uważają że co oni to nie są a ja jestem z patologicznej rodziny bo ojciec tylko kierowca, matka tylko w aptece sprzedaje, dom rodzice wybudowali tylko w małym mieście i tylko parterowy u mojej tesciowej w domu tesc chleje a kiedys powiedziała że ja jestem z patologii bo rodzice maja 2pokojowe mieszkanie a ona wielki dom... jak jej powiedziałam ,że dom to tylko mury dom to rodzina to sie zamknęła i chyba dało jej to do myślenia bo z mężusiem sie nie dogaduje w ogóle ze soba nie gadaja a mnie bedzie umoralniac jak mam postepować w życiu hahaha. kiedys jak przyszłam do niej pierwszy raz 5lat temu okolo to zaczela mi mowic ze sie nie szanuje bo sypiam z jej synusiem ze jak ciaza to chlopak zamyka rozporek i ucieka :DDDD moja tesciowa w ogfole jest komiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i powiem wam, że kiedyś strasznie najeżdżałam na rodziców mojego narzeczonego nawet zabraniałam mu tam chodzić ale teraz stwierdziłam że nie będę się kłócić przez nich bo oni mają satysfakcję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też do najlepszych nienalezy, stara pijaczka i charakterek ze dajcie spokój, kiedyś mi wszystko wytykala ale mój maz jej dziub zamknął i juz tyle lat mam spokój nie wazy się nawet mnie skrytykować, niestety jego rodzina potrafi za plecami obrabiać, ale koleżanka mi kiedyś powiedziała żeby się tym nie przejmować bo nie maja się do czego przyczepić zabardzo to czepiają się byle czego, niestety moja rodzina też mojego do końca nie akceptuje ale mieszkamy razem i się jakoś przynajmniej akceptują ale nie ma tak ze everybody love:) mogło być gorzej z tego co u was czytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywałabym się do nich i tyle. Sama nie rozmawiam z teściami ani siostrą męża. W ogóle dziś znowu mi popsuła nerwy swoim telefonem. Są jednak ludzie, którzy nie mają godności. "Pożycz, załatw, daj", a jeszcze pół roku temu powiedziała mojemu mężowi, że związał się z idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×