Zazdrość o koleżankę

Mam 24 mam taką była koleżanką w sumie "przyjaciółkę" dawną. Kurde dziewczyna jest taką nie wie... szczęściarą, a może po prostu umie wszystko w swoje ręce brać? W kązdym bądź razie nigdy nie była super pięknością, w sumie troszkę się grabi i ma nosa- kartofelka, ale tak po za tym to naprawdę nie jest zła- ma dobrą figurę, jest szczupła, zadbana, co najważniejsze to osoba która posiada tzw. "błysk w oku", lubi się uśmiechać a zęby ma bardzo ładne i białe jak śnieg więc gdy się uśmiecha to naprawdę fajnie wygląda. Jest optymistką, niedawno wyleczyła się z białaczki a przez całą swoją chorobę, była optymistycznie nastawiona, żartowała z badań, w ogóle nic sobie z tego nie robiła że jest chora, szok po prostu takie podejście. I do wszystkiego umie tak podchodzić. Czerpie z życia ile wlezie. Czego jej okropnie zazdroszczę, bo sama jestem nieśmiała osobą to to, że ma dziewczyna cięty język i potrafi przygadać drugiemu, sama na siebie nazywa "wredną rudą" bo włosy barwi na ten kolor. Jak ktoś ją niesprawiedliwie traktuje, to ma odwagę mu to powiedzieć, z ciętym żartem i wygarnąć. W sumie ma dziewczyna tą wadę, że bywa rzeczywiście "wredna" niekiedy. Taka jej wada, którą jednak podziwiam. Ma hobby którym jest... rycerstwo średniowieczne, jeździ na zloty do Kłajpedy na Litwie i innych, tam są imprezy, jedzą obiady niczym w XIII wieku popijają winem, później toczą jakieś bitwy lub turnieje, ona strzelała z łuku, jak oglądam zdjęcia na facebooku z tych imprez to naprawdę zazdrość mnie bierze że ona tam jest. Wszystko wydaje się ciekawe, zabawa przednia, ludzie którzy siedzą w tym hobby zdają się być sympatyczni (nie np. często ci co ich hobby jest notoryczne imprezowanie i upijanie się w sztok, tak jakoś czasem niektóre hobby jakby przyciągało fajnych ludzi) Co ważne- ma męża, który jest naprawdę faecetem z "klasą". Z wyglądu z początku jak go zobaczyłam pomyślałam że w ogóle jakiś przystojny to on nie jest, p[omyślałam co ona w nim widzi hmmm.. Ale jak lppoznałam jego osobowość! Zdecydowanie to mężczyzna ogarnięty i mądry życiowo, nie postępuje nigdy w głupi nierozsądny sposób, jest bardzo zaradny. Jest wyluzowany ale nie przegina z tym, jest dojrzały pomimo że 2 lata młodszy od niej czyli ma zaledwie 22 lata, a jak mi ona powiedziała "30 latek nie dałby mi tyle wsparcia co on". Przede wszystkim jest gościem ostro sympatycznym, ma poczucie humoru ale nie chamskie, jak to często bywa, jest po prostu fajnym facetem. Nie wiem czemu ale nikomu w swoim życiu tak nie zazdrościłam jak tej dziewczynie, piękna jest średnio, ale potrafi zauroczyć, ma "charakterek", choć czasem aż przesadny i może pójść w pięty jak ci to powie, choć jej samej z tym dobrze, ma ciekawe hobby, jest optymistycznie nastawiona do wszystkiego, umie cieszyć się z życia, ma męża który na pierwszy rzut oka nie jest super przystojniakiem ale jest naprawdę "kochanym" facetem, ma naprawdę interesujące hobby. Po prostu nie mogę tak jej zazdroszczę, bo ja jestem raczej pesymistką, osobą nieśmiałą, mam fobię przed podrózami, a jak oglądam takie ładne zakątki jak ta Kłajpeda to chciałabym tam być, faceta nie mam ale nie wymagam żeby wyglądał jak Brad Pitt, niech ma fajną osobowość, kurde tak jej zazdroszczę...

I będziecie żyły w symbiozie O to ci chodzi?

Chodzi mi o to, że niektórzy rodzą się pod szczęśliwą gwiazdą

miała białaczkę, fatycznie szczęście, może jeszcze ją coś chwyci, żeby mogła jeszcze bardziej błyszczeć

no szczęście że umiała utrzymać pełną pogodę życia nawet w troskach i kłopotach i pomogło jej to poradzić sobie z problemem