Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dokąd zmierzam

Ciągłe imprezownanie

Polecane posty

nie od razu. On powiedział że to mi się nie podoba ostatnio. Powiedział że według niego nie zmieniło się nic, żebym odpuściła bo to nie jest najważniejsze, że się kochamy przecież. A później kłótnia z moimi oskarżeniami że to on już mnie nie kocha jest ze mną tylko dla dzieci i tak dalej i tak dalej. I że następnego nie będzie bo on tylko mówi że chce a to nie prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
Aha :) czyli mu wmawiałaś trochę? Tez czasem tak robię, że coś wmawiam mu choć nawet nie do końca tak myślę jak mówię, ale co tam... i to są właśnie jedne z tych chwil które lepiej by było przemilczeć. . Na prawdę myślisz że gdyby cię nie kochał to chciałby kolejnego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to nie kwestia zwymyślania i przemilczenia. On po prostu nie rozumie czasem. Wiem jest starszy miał większe doświadczenia. Jednak ja na każdą zmianę reaguję źle. Mówić że się chce dziecka, być z kimś, czy coś innego można każdemu. Pokazuje mi że mnie kocha, stara się żeby było mi dobrze. Boję się jednak że jemu nie jest ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
Chyba jednak przesadzasz, myślę że gdyby mu nie było z Tobą dobrze, nie starałby się dla Ciebie i nie okazywał miłości, chyba że widzisz ze jest w tym nieszczery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jest taki że ja nawet po latach będąc dorosłą nie potrafię ocenić czy ktoś jest ze mną szczery. Mam 7 rodzeństwa wiele kuzynostwa i nie jedno się nasłuchałam. Po prostu się boję że jemu nie jest dobrze, że udaje że się tak na prawdę znudził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
"Po prostu się boję że jemu nie jest dobrze, że udaje że się tak na prawdę znudził" właściwie ja mam to samo, a nawet gorzej bo sama wiesz jak sytuacja wygląda, i też nie potrafię tego racjonalnie ocenić, ja czasem nawet własnych mysłi nie umiem ocenić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własne myśli własnymi myślami ale cóż zawsze bałam się odrzucenia. Jest mi z nim wspaniale , robi dla mnie dużo ale czasem się boję że zostanę sama. On tego nie zrozumie. Rozwodnik starszy o 12 lat. Dziś się wkurzyłam nieźle i będę za to "pokutować" później. Dziś mamy cotygodniowy wyjazd sami bez dzieci ale nie wiem jak to wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
Jak to cotygodniowy? Co tydzień gdzieś sami jedziecie? Łał :) Gdzie? w sensie co to za miejsca są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż tak dobrze to nie jest:D sami robimy zakupy to lepsze niż z dziećmi oczywiście i do restauracji... no ok najczęściej pizza albo coś takiego. Czasem basen czy kino. Żeby nie było tylko praca dom dzieci. To zabija związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
już myślałam ze taka burżuazja :D masz rację musze u nas wprowadzić różne wspólne zajęcia jak właśnie basen jazda rowerem to jednak zbliża ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że tak:) Sama nie wiem. Było między nami w łóżku różnie oczywiście ale teraz to on twierdzi że problemu nie ma. Zwykle przyznawał mi rację i naprawialiśmy to. Teraz on chyba nie chce właśnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
Mój wciąż twierdził ze nie ma problemu i że wymyślam, nawet jak seks był 2 razy na miesiąc :( i tak się wtedy zastanawiałam co on sobie na prawdę myśli, czy jemu rzeczywiście własna dłoń i kilka pikseli wystarczy? Nie masz pojęcia jak ja się czułam, zamieniona na komputer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę zrozumieć chociaż porno mi nigdy nie przeszkadzało sama oglądam chociaż nie wiem co ich tak zachwyca mnie się to nudzi. Bo faceci często problemu nie widzą. Mi chodzi o to że podczas nie jest już taki czuły wtedy kiedy powinien, jak mamy czas, jest nastrój. Bo wiadomo że nie zawsze tak się da. Dlatego zacznij to oglądać z nim. A co dokładnie mówił? Jak się tłumaczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd zmierzam
Jak mu mowiłam że wiem ze ogląda, to mi wpierał że tego nie robi, kłamał w zywe oczy jak ja miałam czarno na białym ze tak :) juz to mnie wnerwiałao. Tłumaczył że nie chce mu się bo zawsze tak samo, łóżko, wieczór kilka tych samych pozycji, a tak na prawdę to chodzi o to że ja to wciąż ja ta sama kobieta, naoglądał się różnych obrazów, różnych kobiet i teraz real z jedną i tą samą go nie pociąga. Kiedys, kilka lat temu, w jakiejś ostrzejszej wymianie zdań na ten temat powiedział taki tekst "może ja nie jestem monogamistą", siedzi mi to w głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest wypieranie bo niby po co? Może rzeczywiście wpadliście w rutynę. Zróbcie to gdzieś indziej. Kuchnia stół, łazienka wanna bądź prysznic. W samochodzie w lesie. To zawsze ożywia. Facet toby chciał trójkątów, czworokątów ale mało który dałby sobie radę. Tak samo jak z kilkoma związkami na raz. Fajne na papierze ale nie wydoli na dłuższą metę. Polecam przebieranki albo kup sobie perukę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, przepraszam, że się wtrącam w Waszą rozmowę, ale z tym seksem mam identycznie i nawet padły takie słowa - może nie jestem monogamistą! Mój twierdzi, a jesteśmy razem dopiero 2 lata, że kobiece ciało szybko mu normalnieje co sprawia, że nie ma już ochoty na seks. Co więcej - myśl o tym, że jak to, to już z nikim nigdy - przeraża go. Jest mi wierny, mówił że mógł mieć okazje, ale nie skorzystał - i wierzę mu. Ale kiedyś może skorzystać. Nie wiem, jak z tym zawalczyć i czy w ogóle się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak już pisałam urozmaicajcie jak tylko możecie. Znam parę razem od 20 lat a kochają się codziennie. Ale bardzo rzadko tak samo. A gość. Uznajesz sex analny? to może dać dużego pozytywnego kopa że tak powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabialiśmy anal. I wiele innych fajnych rzeczy - plenery, ławeczka w parku, bulwar nocą itp. A teraz nie ma już nic. Powiedział że ma ze mną cudowną, super relację ale od jakiegoś czasu nie ma ochoty na seks, ze stałam się jego przytulaskiem, pluszaczkiem, a pluszaków się nie p.i.e.p.r.z.y - dokładnie tak to ujął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość to tylko 2 lata może zastanów się nad tym związkiem poważnie. Albo....cóż to jest przykre bardzo ale faceci są wzrokowcami. I może troszkę sobie odpuściłaś to nic złego oczywiście ale oni są inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mówi że miał tak od zawsze, że w związkach szybko traci zainteresowanie seksem po prostu. Co nie znaczy, że stracił zainteresowanie mną samą - poświęca mi dosłownie każdą wolną chwilę. Nic nie odpuściłam - wręcz przeciwnie - zaczęłam ćwiczyć, dbam o figurę, ubiór, makijaż... wiem, dwa lata to niewiele. No nic, zobaczę co czas pokaże. Dziękuję i już nie wcinam się w Waszą dyskusję :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana w związkach sex to mimo wszystko nie wszystko:D Skoro zawsze tak miał to może w nim jest problem. Bądź cierpliwa i nie naciskaj może samo mu przyjdzie znów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×