Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość StaraDpo50tce

Kryzys wartości kryzyzs wiary Wszelki kryzys

Polecane posty

Gość StaraDpo50tce

Od jakiegoś czasu WSZYSTKO wydaje mi się głupie. Głupie książki (nie wszystkie ale większość), głupie portale, o programie TV nie wspominam bo to żenada. Durne te młode latające za mężem, bo na ch.. to wsyzstko i tak zostanie z niczym w końcu, Durni faceci latajaćy za D.... bo i tak ich D. ..wykołują... Durni rodzice, bo i tak dzieci będą w najlepszym razie patrzeć na nich z politowaniem a w najgorszym.... wiadomo. CZy ktoś tak kiedyś miał? Czy to znak czasów czy znak mojego wieku. Nie rozumiem tej gonitwy za ORGAZMEM..... wszystko to marność. Nie rozumiem gonitwy za aprobatą... w końcu co z tej aprobaty stada głupków. Już nie wiem jak żyć. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że wiem czego Ci brakuje i dlaczego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leyla1001
no cóż, menopauza cie dopadła moze przygarnij sobie kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie menopauza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leyla1001
przecież widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwnik koszenilowy
ja wierze w pieniadze i legitymacje partyjne jeszcze nigdy sie nie zawiodlem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, kafeterianie na wszystko mają jedno lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne w tym wieku. Wróć, źle napisałam :-P , tak myślą ludzie dojrzali i doświadczeni. Przeżyli ileś tam lat i pozbyli się złudzeń i iluzji, którymi żywili się przez ten cały czas. Wszystkie starania to gonienie za wiatrem. Większość marzeń, planów spełnionych. o czym można marzyć w wieku 50 lat? Chyba tylko o dotarcia na metę samodzielnie bez pomocy kogokolwiek. Rozczarowanie życiem, nawet jak się coś tam osiągnęło. Bo w sumie wszystko cieszy tylko na chwilę, i podróże, kariera zawodowa, duma z dzieci, nowe gadżety...itp, itd. A co nowego znajdziesz w książkach? Historie podobne do wszystkich tylko czasami inaczej opowiedziane, to samo w filmach. Zamkniesz oczy i zapytasz: co i już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko to, marność nad marnościami, proszę Pani StaraDpo50tce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
No, najbardziej sensowna wydaje mi się ostania odpowiedź, z 15.06 Na wcześniejsze sugestie odpowiadam - niczego mi nie brakuje. Mam kota i 2 psy. z nimi wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
marność nad marnościami- fakt niezaprzeczalny. Jeszcze jako takiej radości dostarczają mi krótkie podróże, poznawanie nowych miejsc, poznawanie ludzi z oryginalnym podejściem do życia, zwierzęta i ich akcje, natura, pory roku... a pozatem nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nadal powtarzam że podejrzewam że domyślam się czego Ci brak, bez tego każde ludzkie życie jest pozbawione sensu,obojętnie w jakim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
sex mnie nie nie interesuje, no chyba ze najpierw jakaś wielka namiętność a p[otem naturalnie sex, ale tak to raczej nie. Poza tym to naturalne, że podobają mi się fajni faceci a ja im niekoniecznie. A jak znowu się komuś podobam to on jest zajęty i niekoniecznie chciałby rewolucji w życiu, ale pobzykać owszem... a ja stawiam na jakość i mogę tak sobie stawiać nadaremno. do końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje sprawiać sobie przyjemności i te małe i te duże, w zależności na co pozwalają finanse i zdrowie. Nie zamartwiać się przeszłością, cieszyć z każdego dnia. Nic nie zabierze się stąd do TAMTĄD skąd nikt jeszcze nie powrócił. Ani uczuć, ani emocji sławy, splendoru ani tym bardziej niczego materialnego. Zatem czy warto było tak się starać, napinać i zabiegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogodzić się z przemijaniem i uśmiechać się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
ano właśnie, sedno sprawy. Co prawda, może to u mnie potrwać rok i nawet trzydzieści lat (jak praktycznie u każdego). Ale najważniejszy jest luz i pogoda ducha, a te wszystkie niegdysiejsze fobie to teraz o kant d... potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowca bombowca
Masz męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
Mam od 22 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisałem nic o seksie ...Skąd takie skojarzenie? Czyżby seks był jakimś centrum życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowca bombowca
Masz męża ale w poprzednim poście napisałaś że nie interesuje Cię seks ,no chyba że zdarzyłaby się wielka namiętność . Czyli z mężem seks Cię już nie interesuje czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
no przyznam się ze nie bardzo, jego zresztą też... Ale ja to rozumiem, tyle lat z tą samą babą, można zwariować. Poza tym oboje mamy coraz mniejsze potrzeby- to naturalne. Wiec zostawmy ten temat. To dobre dla 30 latków. CO do namiętności to też mi się nie zdarzy, bo przecież jakieś zasady istnieją. Trzeba by się najpierw rozwieść i dopiero wyruszyć na poszukiwania. Ale pytam się : Po co? Tak wiec zostawmy temat seksu i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abraaa
miłość to podstawowy motor napędowy życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak miłość wyblaknie, wypali się to co? kłaść się do grobu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks dobry jest tylko dla 30 latków? A potem to już co emerytura i kłaść się do grobu albo robić na drutach ? :) Niee... Seksem można się cieszyć w każdym wieku. Ale pod warunkiem że jest prawdziwa miłość którą się pielęgnuje i partner któremu też zależy . Ja też jestem ok 20 lat po ślubie i nadal istnieje mdz nami namiętność, jasne że jest inna niż na początku związku ,wszystko się zmienia na przestrzeni lat , ale nie jest tak że wygasło i nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani autorko, mam na liczniku 34 i rowniez te same odczucia wiec sie nie martw, ze tylko cie cos dopadlo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraDpo50tce
Ale czasem jest tak, że pewne rzeczy się wypalają. Czasem było coś nie tak i wszystko się pamięta. Ja wierzę, że namiętność bywa przez całe życie, ale to akurat nie wszystkim się przydarza. Mnie to nie dotyczy i przechodzę nad tym do porządku dziennego. Próbowałam już wiele razy naprawy. Ale ileż można. Energie trzeba przeznaczyć na coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abraaa
prawdziwa miłość nie blaknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,to prawda że nie wszystkich to dotyczy,i rozumiem że nie masz ochoty wskrzeszać czegoś czego się już nie da. Ale czytając tak pesymistyczną tonację Twego posta odnoszę wrażenie że jesteś nieszczęśliwa,zagubiłaś sens życia.Dobrze odczytuję ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nasze życie jest mało sensowne. Przychodzimy na świat, jesteśmy naiwni i pełni zapału, realizujemy jakieś swoje plany, poświęcamy temu czas, zdrowie. Budzimy się i patrzymy w lustro a tam jakaś stara baba na nas patrzy, :) choć my same w środku wciąż czujemy się młodziej od tej tam ujrzanej. A tu pstryk, 30, 40 lat przeleciało jak pociąg pośpieszny typu pendolino :D Rodzimy się, rozmnażamy i umieramy. Coś tam jest po drodze, trochę dobrego, trochę złego, wydarzenia wielkie i ekscytujące tylko raz na jakiś czas a tak szara codzienność, kręcenie się jak na karuzeli aż do zawrotu głowy. Zejdziesz lub spadniesz z tej karuzeli, popatrzysz wstecz i co zobaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak całkiem szczerze że w moim związku też nie było zawsze tylko różowo (bo wktórym jest ?) .Też było dużo nie tak. I zapewne też bym to pamiętała, a może nawet i rozpamiętywała co uniemożliwiałoby więz z małżonkiem gdyby nie jedna rzecz. Właściwie to nie rzecz lecz osoba. Ta osoba rzuciła całkiem inne światło na wszystko,łącznie z pozyciem małżeńskim i w sumie to wiem że tylko dzięki niej ono trwa, a nawet z biegiem czasu można powiedzieć że jest coraz lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×