Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile miały wasze dzieci jak wróciłyście do pracy? Mam doła.

Polecane posty

Gość gość

Po opłatach zostawało nam 1200 zł na jedzenie. Powiem szczerze, że jestem niegospodarna i wcale nie szaleliśmy. Szefowa błagała mnie abym wróciła szybciej do pracy (miałam być na wychowawczym jeszcze 1.5 roku). I... kurcze, zgodziłam się, bo po opłaceniu niani (na 6 h bo tyle bym pracowała) zostanie mi jeszcze 1300 zł. Może to nieduzo, ale to niewielkie miasto, gdzie ludzie za 8 h pracy zarabiaja 1200. Podreperuje to nasza sytuacje. Ale... mam wyrzuty sumienia, bo coreczka taka malutka... Ma 1.5 roku. Jak znalezc dobra nianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko miało skończone 7 miesięcy było karmione piersią i nie piło z butelki, daliśmy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 mcy...w sam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się jak wyrodna Matka. Ale dzieki temu będę mogła jej kupić fajniejsze zabawki. Ubranka mamy od Babć za granicą. Na jedzeniu nie oszczędzamy - tzn kupuję dobre jakościowo rzeczy, ale wiadomo, pieniądze zawsze się przydadzą. Chyba się usprawiedliwiam przed samą sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nonsens. Nic dziecku nie przyjdzie z matki, która jest sfrustrowana kura domowa siedzącą w czterech ścianach. Nie ma się co zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata dzecko mialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem sfrustrowana. Po prostu mam wrażenie, że nikt nie spędzi z nią czasu tak fajnie jak ja, nikt jej nie przytuli etc. Wasze nianie są takie bardziej... czułe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie jesteś gotowa, to nie idź. Mądra pani z klubu malucha, gdzie poszła moja mała, powiedziała mi że to rodzic musi być gotowy na taką zmianę. Jak będziesz się z tym czuć źle, to każde zdarzenie związane z tym, że mała nie jest pod Twoją opieka będziesz bardzo przezywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytulisz i spedzisz z nią fajnei czas jak wrócisz..dziecko w tym wieku musi mieć już trochę autonomii i też potrafić zająć się samo sobą, albo z kimś innym niż mama..przecież w ten sposob robimy krzywdę dziecku, jeśli wisimy nad nim 24 h na dobę.... Najbardziej mnie śmieszą matki siedzące w domu które mówią że nie chcą by im nic nie umknęlo, pierwszy krok, słowo, nowe umiejętności...tak jakby to wszystko działo się nagle, tak jakby to wszystko miało się stać akurat jak mnie nie ma i w ogóle to skąd ten egoizm? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój, ja wracam do pracy jak moja będzie miała rok i 3 miesiące, idzie do żłobka, jedna tutaj kiedyś napisała, że woli jeść coś tam, chyba truskawki niż wysłać dziecko do żłobka, inna, że woli jeść makaron z cebulą? żałosne to było, dziecku też chce dać makaron z cebulą? chyba obie były na tyle ograniczone, że nie są w stanie pojąć, że niektórzy nie mają nawet na ten makaron z cebula i muszą wrócić do pracy, wolę być spokojna o przyszłość, mieć za co opłacić rachunki, kupić jedzenie, ubrania, pojechać z dzieckiem na wakacje, później wysłać dziecko na kolonię, obóz, kurs językowy, nie martwić się tym, że nie będę miała czym zapłacić za wycieczkę w przedszkolu, szkole i coś jeszcze odłożyć niż jeść przysłowiowy makaron z cebulą przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Ważne co Ty czujesz i jaką macie sytuację; ja z pierwszą córką byłam aż poszła do przedszkola i nie wyobrażałam sobie inaczej. Miałam jeszcze wyrzuty, że do przedszkola oddaję, bo my nie chodziliśmy... Z małą też chciałam być jak najdłużej, ale ciąża była stresująca, leżałam całą to w domu, to w szpitalu... później macierzyński sama z dzieckiem i miałam potrzebę powrotu do pracy. Wróciłam jak mała miała 8 m-cy wbrew mężowi i rodzinie, która uważa że to zbrodnia niemal ;-) Miałam nianię, wspaniałą kobietę, której zostawiałam dziecko bez obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj większość siedzi z dziećmi w domu, w sensie pół dnia na Kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn miał 6 miesięcy.Zajmowalismy się nim z mężem na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka miała 9 miesięcy jak wróciłam do pracy, zostawała z babcią, wszysto ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia to inna bajka... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak syn mial 9 miesiecy,juz nie moglam w domu wysiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak poszedł do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 miesiace przy obu corach wrocilam na 4 dni dzieci do zlobka nie zaluje a dziewczynki super sobie radza i bardzo samodzielne panny sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mial 7.5 miesiaca, karmiony piersia, bez wspomagania mm. Mlodym zajmowala sie moja mama na zmiane z mezem. Po skonczonym roczku wysylamy do fajnego prywatnego zlobka. Tak jak pisze jedna z dziewczyn, przeciez pierwszy kroczek, czy inne nowe umiejetnosci nie dzieja sie nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek miał 4 miesiące. Teraz ma 5 miesięcy, jest z nianią.Ja mam cały czas wyrzuty , że nie jestem z nim w domu ale pracować muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn miał 5,5 miesiąca. Płakałam jak wychodziłam do pracy przez pierwszy tydzień lub dwa. dziecko zostaje na zmianę z babciami, ale wcale mi to nie pomagało. Był na piersi, bezbutelkowy i dałam radę z karmieniem do roku:) Ale pomimo, że ma 13 miesięcy nadal nie znoszę go zostawiać. Moją miłością się nie najemy. Musiałam wrócić do pracy, bo inaczej zapewne bym ją straciła, a że jest specyficzna i jednocześnie w moim zawodzie musiałam się zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak maly mial9 mies skonczyl sie macierzynski, mialam dylemat, bezplatny albo sie zwalniam, szef podpowiedzial zwolnienie i obiecal przyjac kiedy bede gotowa....nie przyjal , nie zaluje ze podjelam taka decyzje, poszlam do sto razy lepszej pracy jak maly mial niecale 3 latka. pracuje 7 miesiac i mimo tego ze to juz duzy chlopiec codziennie jest mi smutno ze musze go zostawiac w przedszkolu na te kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 roku malutka? Ja poszłam do pracy kiedy córcia miała 7 miesięcy. I tak śrdowisko dało mi odczuć, że pożno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 miesięcy miał. Ale musiałam wrócić akurat wtedy - pracuję w przedszkolu, wiązało się to z rozpoczętym stażem na kolejny stopień awansu zawodowego - gdybym nie wróciła, staż by przepadł na samym finiszu, musiałabym zaczynać od nowa, byłabym trzy lata "w plecy". Ale fakt - mały został z babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tygodnie :D Ale ja mam własną działalność i większość czasu moja praca wyglądała tak, że ja na piętrze klepałam w komputer a córka na parterze w salonie czy w pokoju obok była z nianią. Do klientów wyjeżdżałam raz - 2 razy w tygodniu na kilka godzin, czyli praktycznie tak, jak i bez dziecka wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się pierwszy syn urodził to miał 8 dni jak wróciłam do pracy przez 2 tyg był ze mną w pracy tylko spał ja robiłam swoje ,potem był na zmianę z opiekunką albo z mężem jak mąż był w Polsce ,drugi syn ma będzie miał niedługo 3 lata i nie wróciłam jeszcze do pracy i szczerze nie spieszy mi się wcale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 mc dziecko. Takie szybkie powroty do pracy i zostawianie dzieci mi sie osobiście nie podoba. No chyba ze nie macie w ogóle pieniędzy i trzeba iść. Dzieci potrzebują ciepła w takim wieku i ja nie chciałabym zeby inna osoba wychowywała mi dziecko. Moze pisze tak Dlatego ze maz zarabia 17 tys a ja sama mam odłożone pieniądze i na macierzyńskim dostaje 4 tys ponad. Jak ktoś nie musi pracować to bez sensu udowadniać sobie ze trzeba wracać do pracy. Uważam ze dziecko moze iść do przedszkola od roku życia ale tez nie na 8 h codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam na myśli od czwartego roku życia wcześniej powinno być z rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietko a mozesz pojac ze nie kazdy spelnia sie bedac tylko matka? Nas stac zebym wcale nie pracowala. Tylko vo z tego jak ja to lubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×