Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

taki typ meza , ktos ma takiego znak zapytania

Polecane posty

Gość gość

Juz sama nie wiem. Mam 33 lata, od prawie 3 lat jestem mężatką, mamy półtoraroczne dziecko. Mąż chciały drugie, ja w zasadzie też, bo nie chce zbyt długo zwlekac. Finansowo jest w miare ok. Ale problem w tym, ze moj maz, wg mnie niewiele mi pomaga. Jest ogolnie bałaganiarzem. Ja nie jestem jakas pedantka, ale np ponad miesiac temu zainstalował mi zmywarke i deski z szafki (ktore trzeba było usnać i drzwiczki itp) połozył na segmencie w duzym pokoju. I lezały do niedawna, ale ze mielismy miec gosci, wiec mowie mu: wynies to gdzieś. A on na to, ze teraz nie ma czacu. Wiec wziełam te dechy i wyniosłam na balkon - leza juz tam trzeci dzień i nawet tego nie ruszy. Przy dziecku robi niewiele - tyle, ze je kąpie, chociaz jak wieczorem jest jakis film, który oglada, to dziecko , mimo, ze juz pada, musi czekac, az on obejrzy. Wiec czasem ja juz sie lituje i biore ja do kapania, Niedawno załozył firme - nie bylam szczesliwa z tego powodu, bo mial dobra prace, ale sie zwolnił. Troche mu suszyłam glowe o to , np wypytywałam czy ma juz jakichs klientow itp to sie wkurzył i mi powiedział, ze niczego co dotyczy firmy nie bedzie mi mowil. Z dzieckiem na spacer wychgodzi tylko wtedy , gdy ja ide i on chcialbny sie przejsc. sam byl moze ze dwa razy. Spi do ktorej chce, z raz w tyg wraca bardzo pozno, bo rozwija swoje zainteresowania. Po prostu juz mnie szlag trafia, jak wstaje z wyrka, (ja wstaje wczesniej), to sklada swoja kołdre a mojej już nie złozy, nie zascieli łózka, mimo, ze wie, ze po pracy czasem tez dorabiam w domu i musze miec w miare porządek, jak ludzie przychodza. Jedynym jego obowiazkiem jest wyniesienie smieci (co tez czasem musze sie upominac) i wyjecie naczyn ze zmywarki rano (ale czasem nawet i o tym zapomni). Nie odkurza (moze raz na kilka tyg), nie myje wanny itd. Chodzi na zakupoy spozywcze. Czy decydowac sie a kolejne dziecko? I jeszcze mi mowi, ze ciagle marudze.... po prostu mnie trafia. Poradxcie cos.... Ogolnie jak juz wszystkie obowiazki mam za soba i zrobie cos za niego to wtedy staje sie mily i ma ochote gadac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego Ty wszystko robisz za niego? Z tymi dechami- trzeba było je zostawić, goście by przyszli to moze by mu sie wstyd zrobiło? I pytasz sie, czy decydować sie na drugie dziecko?? Bedziesz miala na nie czas? Pomysl kobieto i zagoń gościa do roboty- bo lenia hodujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie o to chodzi, ze wcale by mu sie nie zrobilo wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas będziesz miała ale dla dziecka, a o sobie już zapomnij. PS. Twój mąż wychodzi, bo ma pasje. A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mowi, ze ja oczywiscie tez moge wyjsc. I wychodze od niedawna na godzine w tyg na fitness i czasem na zakupu. a;e prawda jest taka, ze i tak musze wszystkie swoje obowiazki wykonac, tj nakarmic dziecko, pozmywac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja mam taki typ partnera, rzeczywiście, nie zrobiłoby mu się głupio gdyby np. w domu byli goście a łóżko byłoby niepościelone czy byłoby brudno. Trzeba go po prostu wychować. Jasno ustalić obowiązki - ja wieczorem ścielę łóżko i robię kolację, więc ty rano ścielisz łóżko i robisz śniadanie. Ja kąpię dziecko w dni parzyste - ty w nieparzyste itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jakoś tak głupio bym się czuła , gadając na męża przy gościach . I sądze, ze i tak nic by to nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, co zrobić, gdy np on ogląda film, dochodzi już 22.00, dziecko już sie pokłada na podłodze a on mówi, ze wykąpie je za pół godziny.... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustalacie, że dziecko codziennie jest kąpane o 19 czy 19.30. 22 to stanowczo za późno na kładzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak na marginesie - to nie macie ustalonego planu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki typ.. co nie widzi bałaganu :D jak mój mąż niestety- tyle, że on pomaga mi bardzo przy dziecku i zawsze gotuje :) W cudowną przemianę liczyć nie masz co.. a z drugim dzieckiem pewnie będzie jeszcze ciężej. Lepiej się z tym pogódź..inaczej ciągłe marudzenie i twoje niezadowolenie będą rzutować na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnego, choć nie jest aż taki jak twój hehe i też niedawno otworzył swoją firmę ;) jak chce spać to idzie spać, nieważne że trzeba coś zrobić albo że za te 20min będę kładła spać dziecko (mógłby poczekać i się z dzieckiem położyć razem), co tydzień spotyka się z kolegą na 2-3 h a ja od kilku miesięcy się z nikim nie widziałam, no i mój też mówi że jak chcę to mogę iść, ale wcześniej muszę przecież wszystko przygotować, jak idę na zakupy ciuchowe to po 2h dzwoni i nalega żebym już wracała bo aż tyle czasu tam siedzę a ja np. nawet w połowie sklepów nie byłam, bo a to kolejka do przymierzalni a to do kasy i czas ucieka, ja ścielę łóżka rano a on przychodzi po pracy i kładzie się spać a gdy wstanie to zostawia już rozwalone łóżko :o No ale takiego sobie wybrałam a że nie jestem pedantką to mi to aż tak mocno nie przeszkadza :P A wyjścia z domu może sobie odbiję jak już dzieci pójdą do przedszkola i szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie zalamala miehac takiego chlopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej się z tym pogódź? No dziewczyny, chyba zwariowałyście... U nas jest odwrotnie- to mój facet widzi bałagan, ja nie. Ale, ze go kocham to staram sie pościelić to łóżko, czy zanieśc brudne talerze z salonu do kuchni. Wszystko jest kwestia chęc****ewnie, ze najłatwiej jest nic nie robić, niech kobieta sie tym zajmie. W ogóle nie rozumiem, ze on ogląda film jest 22, dziecko się juz pokłada a on film ogląda!! Ustalcie sobie jakieś dyzury, przecież wiadomo kiedy jaki film będzie leciał- niech powie "we wtorek chcę obejrzec" więc Ty kąpiesz. A np. w środę on. Tak szczerze to takie relacje są dla mnie nienormalne... I jeszcze piszesz, ze źle bys się czuła gadając na meża- błagam Cię, a on się źle nie czuje jak wszystko robisz za niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym ogladaniem filmu to jest tak, ze np wlaczy tv , cos leci w tv i go wciagnie. No i juz koniec. w ogole to czasem to mi sie po prostu odehciewa wszystkiego, on twierdzi, ze ja tylko marudze i nie widze tego co on robi w domu, a ja to przede wszystkim gadam o tym co robie. No ale naprawde ja nie widze, zeby cokolwiek sam zrobil. Np dzis rano mowie do niego, jak dziecko wstanie daj jej mleko, tylko wyllej ta resztke, ktora została . To mowi do mnie" wiesz co, to wylej ty, to bedziesz miala pewnosc, ze jej nie dam". Potem mowie - sluchaj, (mała juz wstała a ja sie szykowałam do pracy) - zalozylam jej wczoraj takie spodenki, troche przydługie do spania, nie chce zeby sie potknela - zmien jej na te krotsze i do reki mu daje te, ktore bym chciala, zeby zalozyl - a on do mnie - no a po co wczoraj zakladalas te z dluzszymi nogawkami? nosz k****, szlag mnie trafia od tych pytan. I jeszcze przez pol dnia lazi z kuchni do pokoju i kopie dziecinna pilke, bo jest fanem pilki. Zalamac sie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, poradzcie cos na takiego typa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko...ręce mi opadły.... Dajesz mu do reki spodenki dla dziecka, ktore ma założyc? To on nie wie, ze rano przebiera sie dziecku piżamkę? słuchaj, patrzac na te dwa przypadki- wylewasz stare mleko- i to cała Twoja robota. a z TV, ustalcie, ze wieczorem, przed położeniem dziecka, go nie włączacie- nie jest to chyba wielkie poświęcenie? Tym bardziej, ze 1,5roczne dziecko, już koło 20 powinno byc w łóżku. Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. Strasznie tłumaczysz tego swojego męża- za bardzo. Co to znaczy "go wciągnęło"?? Siądźcie i ustalcie podział obowiązków- i przestan go wyreczac we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go nie tyle tlumacze, co cytuje. Oczywiscie moge za niego nie robic roznych rzeczy, ale szkoda mi dziecka, ktore na tym cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, dziewczyno, a Ty nie umiesz wyłączyc mu tego telewizora? W ogóle tego nie kumam! To on sobie o 20 odpala filmik a dziecko co? Oczywiście Ty sie nim zajmujesz, tak? To moze zamiast tego TV, niech się Twój maż z własnym dzieckiem pobawi? Ustalcie, ze dziecko powinno być kąpane, dajmy na to o 20 i nie ma włączania telewizora. Przeciez ma dopiero 1,5roku a Ty piszesz, ze o 22 kładzie sie na podłodze ze zmęczenia, bo tatuś film ogląda! Pisze Ci, co masz zrobić- ustalcie zasady!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie mala pozno chodzi spac, o w dzien spi trzy godziny...od 15 do 18tej. Przed 15ta jest z moimi rodzicami i jest tak fajnie, ze nie chce wtedy spac. Dopiero jak wracam z pracy i dziadkowie ida do domu, jestem w stanie ja polozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli zdecydujesz się na drugie dziecko to będzie ono twoje a nie wasze.To ty weźmiesz sobie kolejną wielką porcje obowiązkow na głowę.Ja bym się w życiu w to nie pakowala - chyba że by się zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem tez wtym, ze gdy dochodzi do jakichs sprzeczek, to diecko bardzo to przezywa - widze to i mi jej szkoda :( nie wiem juz co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to wasz wieczór wygląda tak, że ty zajmujesz się dzieckiem a on ogląda TV?? Mój też jest podobnym typem człowieka ale od początku było tak, że wieczór spedzamy razem bez TV a potem kąpiemy dziecko i kładziemy spać. Film to sobie możecie obejrzeć wspólnie jak dziecko zaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnamatka
mój jest jeszcze gorszy, serio mój to nawet tego minimum nie zrobi od 2 lat proszę się o zmywarkę i co, mój mi nawet nie zalozy, także ja ci kochana zazdroszę tyle ze ja z moim pacanem się już rozwodzę bo mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×