Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość merciaska

Ona nie ma ochoty, On się denerwuje

Polecane posty

Gość merciaska

Cześc dziewczyny. Mam 23 lata. Mam problem.. Znam swojego chłopaka 4 lata, od 7 miesiecy jesteśmy razem, od 3 miesiecy zaczeliśmy wspołżyć. Jest on moim pierwszym partnerem. Na poczatku seks był na co 2-3 spotkaniu, On był delikatny, czuły, po prostu się starał, gra wstepna była długa. Gdy nie miałam ochoty, on to rozumiał, przytulał sie itd. Teraz sie nagle wszytsko zmieniło... Gdy spotykamy sie 4-5 razy w tygodniu to godzine przed koncem spotkania on za kazdym razem chce się kochać. Gdy mowię mu, że nie mam ochoty On się wkurza, że ma dość tego ze cały czas musi o wszytsko prosić jak jakiś żebrak. Uważa, że seks jest dla nas obojga a nie tylko dla niego, wiec nie rozumie dlaczego nie mam ochoty na coś przyjemnego. Z jednej strony ma rację mówiąc, ze seks jest tak samo dla mnie jak i dla niego, ale nie rozumiem dlaczego się denerwuje jesli ja mowie, że nie mam ochoty (a najcześciej nie mam ochoty gdy On w ciągu dnia mnie zdenerwuje, albo gdy jestem zwyczajnie zmeczona). Przeciez jestem kobieta, a on powinien to zrozumieć. Mówi że mnie kocha, ze chciałby codzienie sie kochać i, że idzie na ustępstwa, bo robimy to tylko 4 razy w tygodniu... ja jednak uważam, że dla mnie początkującej to jest za dużo razy i czasami mam wrażenie jakby spotykał się ze mną po to by pouprawiac ze mną seks. Dziewczyny co ja mam robić? Kocham go, On mnie też, czuje to ale czasami mam wrazenie, że nie jest wyrozumiały, brakuje mi tego. Zawsze znajdzie kontrargument i wychodzi na to, ze On ma rację co do seksu. :( Kompletnie nie wiem co mam o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz ochoty na tak częsty seks, a on ma o to pretensje, to może i masz rację że jest z tobą tylko dla seksu. A w ogóle co to za frajda aby iść do łóżka na godzinę przed końcem spotkania... ja z moim chłopakiem praktycznie zawsze kochamy się na samym początku, choć czasem zdarza się również na koniec spotkania jeśli mamy na to ochotę :) ale nigdy nie złości się na mnie gdy nie mam ochoty na seks, wtedy się do mnie przytula i to mu wystarcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ją bzykał od razu po zamknięciu drzwi to by zaraz krzyczała, że nie przyszła się stukać. Nie pasujecie do siebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merciaska
spotkanie wyglada tak, że najpierw rozmawiamy, opowidamy sobie co robilismy, rozmawiamy o sowich problemach, czasami sie sprzeczamy a pozniej nagle on zaczyna mnie czule całowac i rozbierać. Mnie sie to podoba bo jest czuły, ale czasami kobieta ma takie dni, że nie ma ochoty na seks tylko na takie drobne czułości, ale gdy mu to powiem, to on zaczyna sie wściekać... Przestaje mnie całować, dotykać, przytulać, polołzy sie obok i odwróci plecami do mnie. Jest obrazony zdenerwowany. Wtedy albo ja wymiekam i kontynułujemy igraszki, albo sie kłocimy do konca. Ale niestety nie jest mi przyjemnie uprawiac seks gdy zostałam do tego przekonana i nie odczuwam az takiej przyjemności jak powinnam. On cały czas zasłania się tym, że według badań seks uszcześliwia ludzi i powinno sie to robic gdy tylko można. Zaczyna mnie to meczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały mały mały
hej;p ja jestem chłopakiem w wieku 21 lat, mam prześliczna dziewczynę tez w wieku 23 lat :) i ja znam tę sytuacje od drugiej strony, tj. mężczyzny który ma ochotę :) jesteśmy razem 2,5 roku i pierwsi dla siebie jeśli chodzi o sex. Na początku bardzo czesto:) a pozniej przez jakiś czas (prawie 2 lata) było podobnie jak u Ciebie. Przez długi czas czułem się poszkodowany i nieraz wypominałem dziewczynie taki stan rzeczy, pomimo że chciałem szczerej odpowiedzi tłumaczenia zawsze były te same: stres, dużo nauki. Ostatnio jednak zbliżylismy się do siebie i intymne tematy powróciły chociaż nie mam takiej wprawy jak wtedy gdy miałem 18 lat ;) (nie miałem ochoty na nikogo innego w międzyczasie) może powiem Ci jaka rozmowa do mnie trafiła i spowodowała ze zaakceptowałem taki stan rzeczy. Moja dziewczyna powiedziała mi bardzo podobne rzeczy jak Ty napisałaś w tym temacie, czyli ze brakuje jej poczucia akceptacji i przytulania. Częste kłótnie w tamtym okresie spowodowały ze trudniej jej było rozluźnić się i zapomnieć o problemach. Poprosiła mnie o trochę czasu i zapewniła ze jestem jedyną osobą z którą chciała się kochać ale teraz jest słaba fizycznie (ogólnie jej stan zdrowia mnie niepokoi) i chciałaby bardziej czuć moje wsparcie i opiekę. Dla mnie zawsze ważniejszy był emocjonalny wymiar niz fizyczny zbliżeń z nią (chociaż jest niezla;> i uwielbiam całować jej szczuple kochane cialko) wiec po prostu zostawiłem temat. Po jakims czasie jest tak ze ona sama chce kilka razy dziennie. Mam nadzieje ze moja wypowiedź trochę Ci pomoże :) a napisz o jakie rzeczy to są kłótnie? jeśli można spytac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merciaska
kłocimy się o różne sprawy, czasami o pierdoły a czasami własnie o sprawy łożkowe. Przynam, że jest on genialnym kochankiem i jest mi z nim na prawde cudownie, ale nie rozumiem dlaczego On nie chce czasami poczekać na mnie, na to bym miała wielką ochotę na niego i dlaczego gdy tylko powiem "nie" to od razu jest dla mnie chłodny... wtedy czuje sie jak jakaś rzecz. mowiłam mu o tym, ale On stwierdzł, że my kobiety same z siebie robimy Rzecz, którą facet dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały mały mały
nie wiem czy nie napisałem tego w za dużym uproszczeniu... ale na pewno jest konieczna współpraca. U mnie dobrze zadziałałby taki komentarz: najpierw chciałabym się dowiedzieć czemu tak zrobiłeś (i tu spytać o powód czegoś co spowodowało kłótnie) po to by potem móc się oddać tobie nie myśląc o niczym innym :) ale ja to ja a nie ktoś inny i każdy móże inaczej zareagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merciaska
dzięki za pomoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×