Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona nerwicą

Nerwica na tle religijnym, pomocy!

Polecane posty

Gość zmęczona nerwicą

Od kilku lat choruję na nerwicę lękową i natręctw. Rok temu doszła mi nerwica na tle religijnym. Zaczęło się od bluźnierstw w myślach przeciwko Bogu, Matce Boskiej, w ogóle przeciwko religii. Nie chciałam ich, ale one same mnie nachodziły. Później miałam wrażenie, że naprawdę mam uczucia przeciwko Bogu i religii. Później, gdy minęły, zaczęłam mieć bluźnierstwa połączone z uczuciem, że może chciałam tak powiedzieć, że może tak myślę i jedno słowo ''odrzucam'' ich nie usuwało. 2 dni temu mama oglądała religijny film, ja z oczywistych względów go nie oglądałam, ale słyszałam, co w nim mówią i znowu nachodziły mnie myśli. Odrzucałam je przez kilkanaście minut, aż w końcu naszło mi na myśl słowo obrażające Boga, które samo w sobie jest śmieszne. Wtedy zaczęłam się śmiać, co prawda tylko w myśli, ale śmiałam się. Teraz od 2 dni mam wyrzuty sumienia, że zaśmiałam się z bluźnierstwa i nie wiem, czy mogło to być spowodowane nerwicą, czy jednak nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz usłyszeć : -niech zaprowadzą cię do egzorcysty. Jest wile możliwych przyczyn takich zachowań, ale doradzanie na tym forum, przez ludzi zajmującymi się takimi sprawami na poważnie jest nie stosowne. -znawca zjawisk paranormalnych ,jasnowidz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona nerwicą
Nie chcę usłyszeć, że powinnam iść do egzorcysty. Napisałam tutaj, bo być może ktoś ma lub miał podobny problem i może mi coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! To normalne. Znam terapeutę, który może Ci pomóc. Skontaktujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu masz dosc katolickiej opresji i tego calego zacofania. Twoja podswiadomos daje ci sygnal, zeby znalesc wlasna droge, znacznie sensowniejsza. Przestan sie udreczac i zacznij myslec logicznie. Pierwszy krok juz zrobilas. Gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadkowy
To o czym piszesz jest mi znane z autopsji. Kiedyś nie dawało żyć, ale teraz jest znacznie lepiej. Częściowo pomogła również wizyty u psychologa chrześcijańskiego (miałem jedynie 10 wizyt). Głównym powodem zmiany na lepsze była zmiana sposobu postrzegania Boga. Zrozumiałem, ze Bóg kocha mnie juz teraz takiego jakim jestem. Słabego, niedoskonałego. Sam z siebie nic nie mogę uczynić, a jedynie wszystko zależy od Miłosierdzia Bożego. Myślę, ze mało prawdopodobne byś była opętana. W pierwszej kolejności polecam wizytę u psychologa, najlepiej chrześcijańskiego lub spowiedź, koniecznie u zakonnika. Dla mnie przełomowa była spowiedź. Dominikanin wskazał mi drogę. Przedstawiłem pokrótce przyczyny mojej nerwicy-chęć bycia doskonałym. Nerwica to nie choroba psychiczna, tylko emocji. Dotyka ludzi wrażliwych. O ludzie wrażliwi mają ogromne predyspozycje. Pomaga w wyjściu z tego otwarcie się na innych, a nie zamykaniu na sobie. Tak w mega skrócie. Co jeszcze chciałabyś wiedzieć. Może stwórz jakiegoś maila na potrzeby Kafe, ja napisze do Ciebie i będziesz miała kontakt, aby w razie czego o coś zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany ile tu omamionych idiotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu_ przypadkowy, ja bym chciała porozmawiać na priv. Podaje maila: ma.asny@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×