Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marinka 59855

"przyjaciele", na których nie można liczyć.

Polecane posty

Gość marinka 59855

Cześć mam jeden problem..mam przyjaciół, którzy często mnie "wystawiają do wiatru", mówią, że chcą się spotkać, ja sobie ustawiam wolny dzień na ten dzień, wszystko organizuję, żeby już nigdzie nie wychodzić i spotkać się z tą koleżanką czy kolegą na mieście. Problem w tym, że często odwołują spotkania w ostatniej chwili. Wczoraj miałam podobnie. Kolega chciał się ze mną spotkać od tygodnia. A wczoraj, przed spotkaniem dzwoni i mówi, że już nie chce się spotkać :-( To samo było wcześniej, kiedyś chciałam go namówić na spotkanie, powiedział mi, że źle się czuje i się nie spotkamy. Powiedziałam mu, że zabiorę go w fajne miejsce i nagle "ozdrowiał" i się spotkał następnego dnia. Czy przyjaciele tak się zachowują? Czy macie też takie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinka 59855
albo kolejny przypadek. Znajomy do mnie dzwoni i mówi, że kumple, z którymi chciał się spotkać na piwo nagle zrezygnowali ze spotkania i gdyby to wiedział, to by się zamiast tego spotkał ze mną :-( Czuję się zawsze jak jakaś osoba na "doczepkę", z którą ktoś się spotyka gdy coś mu innego nie wypali. Taki mój los :-( Czy tacy znajomi do dobrzy znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem co mi się wydaje, ale nie obraź się. Mam też taką znajomą - marudną ;). Obraża się właśnie zawsze jak ktoś odwoła spotkanie, chociaż sama spóźnia się np. nawet 40 minut na spotkania, jest strasznie "ciężką" osobowością, tzn. bardzo lubi ponarzekać na życie i spotkania z nią przytłaczają. Wszyscy jej znajomi, w tym ja i moje inne bliskie koleżanki jesteśmy z nią związane i lubimy ją (lata przyjaźni), ale dla nikogo spotkania z tą osobą (a już szczególnie sam na sam) do najprzyjemniejszych nie należą. Może zastanów się, czy też nie jesteś trochę ciężka i męcząca dla otoczenia. Każdy czasami odmawia spotkania, bo takie życie i takie czasy że ludziom trudno się spotkać w natloku obowiązków, ale nie każdy się na to obraża, bo tak naprawdę wie, że gdyby znajomy miał siłę/czas/humor (np. ciężki dzień) to by się spotkał i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać ktoś tu nie umie czytać ze zrozumieniem :o autorka pisze ,że to ją wystawiają do wiatru mimo ,że umawiają się wcześniej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to są ZNAJOMI ...ZNAJOMI !!!nie spłaszczajcie tego słowa bo szlag mnie trafia Przyjaciel to ktos taki z kim zjadlo sie beczke soli i rozumie sie w mig .W przyjazni nie ma fochów . .Przyjaciele ...kurde czasem po tygodniu znajomości i juz przyjaciel :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinka 59855
no cóż, dzięki za jakąś obiektywną ocenę, ale nie do końca się zgodzę z tym "marudzeniem". Nie zdarza mi się spóźniać, zawsze szanuję drugą stronę pod tym względem. Na spotkaniach zawsze jestem miła, wesoła, opowiadam jakieś historyjki, więc ciężko ze mną nie jest. Wysłuchuję drugiej strony, coś poradzę, nie użalam się na cały świat. To mi często ktoś marudzi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co ze znasz go 8 lat, nadal nie rozumiesz słowa "przyjaciel"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinka 59855
czyli, że po tylu latach to tylko znajomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Tylko znajomy. Na przyjaźń trzeba sobie zasłużyć i jak ktoś wyżej słusznie zauważył: "nie spłaszczajcie tego słowa bo szlag mnie trafia Przyjaciel to ktos taki z kim zjadlo sie beczke soli i rozumie sie w mig .W przyjazni nie ma fochów ." Jeśli mieszkasz drzwi w drzwi z sąsiadami całe życie, to oni nie są przyjaciółmi tylko nadal są sąsiadami. Jeśli trochę się zżyjecie, przejdziecie do etapu dobrych znajomych. Przyjaźń to coś więcej niż "wystawianie do wiatru" i traktowanie kogoś "na doczepkę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×