Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rosżalony

Mama nie pozwala mojej dziewczynie u nas spać

Polecane posty

Gość Rosżalony
"... związek nie malzenski to nie związek, w każdej chwili można go bez większych konsekwencji urwać. ..." Brak mi słów. Poszedłbym za nią do grobu i wiem że ona za mną też. Nie tak jak WY. Ślub, papierek, obrączka - najważniejsze. Potem rozwód, unieważnienie małżeństwa, panna/kawaler z odzysku. Śmieszni jesteście. Współczuję Wam, że nie wiecie, co to miłość. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poszedłbym za nią do grobu", ale przecież nie do pracy jak jakiś frajer, niech mamusia na mnie pracuje, bo mi sie należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosżalony
"... niech mamusia na mnie pracuje, bo mi sie należy!" Jak nie będzie miała szczęścia szybko umrzeć (zawał, wypadek) to kto jej będzie w hospicjum d**ę podcierał ? Wredny synulek ? Czy "przelotna miłostka" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że prędzej głupie dziewczę niż niewdzięczny rozpieszczony synalek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosżalony
O tym nie myślicie. Tylko tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
Typowy konflikt pokoleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rosżalony tu siedzą same święte żony,matki ,które za sam fakt urodzenia dziecka oczekują medalu. Zdradzone, upokorzone i nieszczęśliwe więc plują jadem z zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
Tak juz kobiety sa zaprogramowane. A Miktoscosda ma monopol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzyknij mamę zamiast laski ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozżalony kilka faktów: 1. nie jesteście w stałym związku więc może się on rozpaść 2. zamiast się żalić może byś tak ruszył 4-litery i porozmawiał z rodzicami (zwłaszcza z mamą) tak od serca, a nie zachowujesz się jak rozpieszczany przedszkolak 3. nie groź nikomu, bo jako osoba dorosła możesz za to odpowiedzieć prawnie 4. w hospicjach są pielęgniarki 5. studia nie przeszkadzają w znalezieniu pracy i opłaceniu kawalerki, bo chyba od razu domu nie zbudujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież po jego wpisach widać,że to doopa wołowa, nieudacznik życiowy, pasożyt, leser z lewymi rękami. On sam tej dziewczynie nic nie zapewni,tylko rości pretensje. Ona ma chyba klapki na oczach, współczuję jej, ja już dawno bym go w o***t kopnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, rozmieszyles mnie tak, ze zaczelam sie przy komputerze smiac. Ty masz 24 lata i MIESZKASZ U MAMUSI? :-D :-D :-D W trakcie studiow pracowalam i zylam na swoim. Dobrze na tym wyszlam bo po zakonczeniu mialam juz pewne doswiadczenie i bylo mi o wiele latwiej o prace. Nie mowiac juz o tym, ze mieszkajac samemu sam okreslasz sobie czas, nie spowiadasz sie gdzie byles o ktorej i kiedy. Nie widze przeszkod zebys nie wynajal sobie kawalerke i zapraszal dziewczyne ile chcesz. Tylko radze zainwestowac przy okazji w kondomy i tabletki bo dziecko to ogromana odpowiedzialnosc i naklad czasu. Szkoda sie w to ladowac w wieku 24 lat. Dla mnie odlotem jestem zeby 24 letni mezczyzna w domu u mamusi mieszkal, a to ze jeszcze narzeka ze dziewczyny sobie sprowadzac do domu nie moze to w ogole przeciekawe. Slamazara z Ciebie a nie facet :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Zeń się i spierdzielaj gdzie pieprz rośnie, szukaj lokum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jano
Pierwsze, najlepsze rozwiązanie - WYPROWADŹ SIĘ. Na swoim będziesz robił co chcesz :) Możesz spróbować jeszcze tłumaczyć mamie, że o spaniu nie mka mowy, bo nie dasz swojej dziewczynie okazji do zaśniecia. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonnka_xX
Powiem tak. Wszyscy wypowiadający się powyżej niegatywnie. W d***e byliście i g****o widzieliście. Jest się z kobieta 5+ lat. Studia i poświęcenie się im jak i swojej dziewczynie w związku na odległość, pielęgnowanie, jest NAJWAŻNIEJSZE. Wszyscy pier*licie o "grzmoceniu się" w łóżku. po takimc zasie jak człowiek siedzi z nosem w książkach i myśli jak tu spędzić miło czas z swoja wybranką to nie ma na myśli pierd*lenie jej po ąkatch. Człowiek zmęczony chce tylko przytulić się do ciepłego, ukochanego i zasnąć, ale wiadomo. Większość wypowiadających się pewnie nawet nie zamoczyła. Żal mi was. Autorze. Nie poddawaj się. Rozumiem twoją dziewczynę, że nei chce przyjeżdzać. Ja ze swoim mam to samo. Są mili i zapraszają mnie na święta itp. etc. Ale co z tego jak każdy p*eprzony aspekt mojego życia uczuciowego czy seksualnego jest obserwowany. Nawet buzi dać prywatnie w kuchni to czuję jak by mnie obślizgłe oczy obserwowały, mojego lubego też. Szacunek szacunkiem, ale trzeba trochę zaufania. Bo kto seks uprawia to wie, że łóżka do tego nie ptorzeba więc dziecko zmajstrować można i w kuchni na ladzie u teściowej. A dlaczego autor nie wyprowadzi się? Proste. To jego rodzina, co by nie było kocha swoją rodzinę i szanuje zasady, ale są momenty kiedy trzeba powiedzieć STOP. Uczy się ostro, żeby zdać jak najczybciej. Znaleźć pracę to nie sztuka podczas studiów, sztuką jest wybrać między pracą, a związkiem na odległość w niektórych sytuacjach. Zresztą jak dobrze się uczy to może mieć stypendium i nie musi do pracy chodzić. Autorze, tez jestem w takim związku, też czasami myślę, że ten mój to dupa wołowa, że nie odpyskuje rodzicom i nie postawi na swoim, ale wiem też, że jak jest potrzeba to zadba o mnie i postawi się, ale po co komplikowac życie? W moim przypadku nie chodzi o spanie ze sobą jedno obok drugiego bo jak chcemy się kochać to i w biały dzień czy na dworze itp. sposobności i miejśc jest nad to, ale chodzi o to, że ciągłymi napomnieniami i zakazami teściowie nie zdają sobie sprawy, że niszczą tą kruchą więź między nami i człowiek czuje się zaszczuty we własnym domu, a potem dziwią się rodzice, że dziecko nie chce przyjedząć do nich po tylu latach i ogranicza do minimum spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama. Ci nie. Pozwala. Spać. Twojej. Dziewczynie. Masakra w tym wieku. Przecież. Pójdziesz. Za dom i tam będziesz. Się. Bzykal. Lepiej u siebie. W łóżku. Niż pod domem matki. Zapytaj się. Mamy cz ona. Spala z ojcem. Przed ślubem jak piszesz. Byłeś zrobiony. Przed ślubem ale. To ciemnego te. Ludzie. W tym wieku. Albo. Ona. Nie Bzyka się. Z ojcem. Twoim i jej zazdrość. Ściska. D....ze ty jesteś młody. I bzykasz się. A oznacza ścianą. Będzie. Słuchała. Jak dochodzicie powiedz. Jej. Żeby. Nie. Była staroswiecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bylo odwrotnie. Mama wolala zeby to ona przyjedzala i u nas spala. Tylko byla tak wscibska ze dziewczyna tego nie wytrzymala i juz nie jestesmy razem. Interesowalo ja jak sie zabezpiecza, wieczorem przynosila na herbate w termosie na noc a po kazdej nocy posciel i bielizna musialy byc prane. Masakra !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 15.01 a mógłbyś bez tych kropek? Czytać się tego nie da. Po za tym nikt nie mówi o bzykaniu się pod domem matki. Jak się człowiek nie widzi tyle czasu to seks jest raz w weekend czy max dwa i chce spędzić ze sobą trochę czasu, odbudować stracony czas dwóch tygodni jak np. u mnie czy tam miesięcy bo praca/studia/dom/obowiązki i tak jak napisała Ilonnka_xX dziecko można zrobic i u teściowej w kuchni. Zostaje Ci gadać z matką i jeżeli kończysz szkołę to wyprowadzaj się jak najszybciej tlyko najpierw ostatni miesiąc u nich pomieszkaj bo wiadomo, że wypłatę dostaje się w pracy PO przepracowaniu, a nie przed. Wynajmniejsz sobie jakąś klitkę i będziesz mógł zaprosić dziewczę i nareście przytulić się do niej jak Bóg przykazał bez ciągłęgo wparowywania do pokoju i patrzenia czy nie leżycie nie daj boże wieczorem na 1 łóżku oglądając film jak np. jest u mnie. Z jednej storny śmieszy, że wchozi ojciec, potem matka, a na koniec babka, a my każde na swojej poduszce oglądamy z zaciekawieniem film. Jak dla mnie tacy ludzie mają coś na sumieniu i nie ufają nie tyle co swoim dzieciom, ale samym sobą. Przecierpcie to, w końcu widać, że szanujecie matkę spełniając jej nakazy i zakazy, ale potem niech was cmokną w pompkę bo w momencie wyprowadzenia się mają g****o do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byś autorze chciał pogadać bo mam podobną sytuajcę jak wiele tutaj osób to zapraszam na priva na jakis mail czy coś. Jak się człowiek wyżali to mu lepiej :) a wiadomo, że niektórzy na forum to wolą hejcic zamiast coś doradzic czy chociażby logicznie pomyśleć i zadac pytanie. Od razu osąd publiczny i najczarniejsze scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepna taka sama "mundra" jak i autor :-D Jezeli chcesz robic tak jak sama chcesz to sie WYPROWADZ NA SWOJE i nikt Ci nie bedzie nic gadal. Jak nie pasuje, to sobie na wizyty wynajmijcie hotel. W czym problem? Ale nie trzeba matce siedziec na glowie, ktora ma wysluchiwac co tam za sciana wyrabiaja bo inaczej to jest "tepa" :O No juz nie mowiac o tym, ze ma sie kobieta czuc skrepowana we wlasnym domu bo syna nie stac na minimu inicjatywy i wynajecie pokoju w akademiku czy cos. Ostatnio jeden znajomy opowiadal, ze syn sie W KONCU usamodzielnil bo on juz tracil nadzieje :-D choc maja znakomite stosunki rodzinne. Syn ma 21 lat :-D Rodzice tez w koncu chca miec dom dla siebie, wlasne zycie. Ale taki rozwydrzony 24-latek nie widzi poza koniec wlasnego nosa i nie przyjdzie mu do glowy zeby wziac pod uwage uczucia kogos drugiego. Matka jest "tepa" :O Kapitalne. Tak, jej "tepota" objawia sie tym, ze mozesz u niej w ogole nadal mieszkac :) Moze Ci jeszcze pranie robi? :-) Wez powiedz, sniadanko i obiadki tez? Rozklada Ci ubranka na lozku na nastepny dzien? :-D Prasuje jeansy? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
Czy WY potraficie czytac ? Przeciez autor uzalal sie rok temu. Dzisiaj juz pewnie nie sa razem, albo matka nie zyje, albo w najgorszym przypadku mieszkaja juz razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to co, że stary temat, bo ja z ciekawością przeczytałam, bo mam taki sam problem, tylko mój syn mieszka 10km od swojej dziewczyny i u niej śpi, ja u siebie nie pozwalam- oczywiście jeśli wracają z imprezy i nie ma już autobusu- to wtedy może nie będę im podawała wszystkiego na tacy, niech kombinują, jak chcą się bzykać, tak jak ja kombinowałam no, ale jakby mieszkali 300km od siebie, to bym pozwoliła na nocowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaKoChAnAa97
Też miałam podobnie z mamą, bo nie chciała przez jakiś czas zaakceptować mojego chłopaka, ponieważ "ex" chłopaka zdradzała go, oszukiwała, wyciągała od niego kasy ile tylko chciała, a później jak się rozstali, bo o wszystkim się dowiedział naopowiadała głupot że to ona zerwała z nim, że niby ją bił, wyzywał itp. tylko po to żeby zatuszować to jaką sz***ą była. Ja jestem z nim już długo i powiem szczerze, że nie które kłótnie były strasznie i nigdy nie było czegoś takiego żebyśmy się bili itp. Mama po jakiś 2mies przestała wierzyć tej plotkarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Data umieszczenia nie gra roli jeżeli problemy tego typu są aktualne :) Szczerze? Ja mialam przypadek, że po 2 nocach nie spania bo wracalismy znad morza z ekipą do domu pociągiem w upał, a przy okazji mi bylo strasznie niedobrze. Wiadomo, gorace plus ciagle zatrzymywanie, ruszanie, przyeszpieszanie i zwalnianie. Kto podrozuje to wie. Wrocilismy ztyrani do jego ojców mieszkania, ledwo bylo nas stac zeby wziac kąpiel i sie rozpakować. Rozlozyl moje lozko, zrobil nam jedzenie, rozpakowalismy sie. Minelo dobre 3h zanim sie ogarnelismy. Walnelismy sie na lozko w jego pokoju, gdzie ja sama spalam na czas odwiedzin u niego bo on wtedy z bratem spal obok. Jak sie polozylismy na nie zascielonymnawet to zasnelismy. Pech chcial, ze nie dalismy rady sie obudzic na czas jak jego rodzice wrocili. Zamiast zrozumienia dostalismy pogadanke jacy jestesmy niewdzieczni, ze spimy razem (taaa razem. Kazde odwrocone w druga strone lozka z bolem miesni z niewyspania i podrozy). Cóż. W takim domu nie idzie normalnie pogadac bo to jets paranoja,a im dluzej w zwiazku tym wiecej zakazow. Juz nawet jak jestem u niego mowia, ze jestem ich nadzieja bo ich syna od nauki wyciagne na chwile, zeby sie odprezyl i pooddychal swiezym powietrzem, a jak wezme go do manufaktury czy on mnie i zjemy cos na miescie spedzajac czas to dostajemy burde, ze jedlismy zamiast czekac na obiad xD Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaKoChAnAa97
Rosżalony masz 24lata i nie potrafisz postawić się matce?! Maasaakraaa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja mama ma sporo racji, ale sposób w jaki to robi jest raniący zarówno dla Ciebie, Twojej dziewczyny i jej samej. Niestety dopóki mieszkamy z rodzicami musimy godzić się na zasady jakie panują w domu. Jeśli Twoja mama nie pozwala, aby dziewczyna nocowała u Ciebie to ma ku temu jakiś powód – warto byłoby go poznać, bo hasło „to nie po bożemu” jest tylko przykrywką na jej lęki, obawy i strach przed tematem seksu. Jeśli chcesz mieć święty spokój to po prostu wyprowadź się od rodziców – 24 lata to już taki wiek, kiedy spokojnie można to zrobić i żyć po swojemu. Mało który rodzic potrafi nie traktować swoich Dorosłych Dzieci jak dzieci…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i nie przejmuj się tymi komentarzami w stylu „jakbyś ją kochał naprawdę to byś się z nią ożenił….nie jesteś w stałym związku więc może się on rozpaść” – to są jakieś kpiny. Każdy związek może się rozpaść jeśli ludzie go nie pielęgnują, a największym wyrazem miłości wcale nie musi być małżeństwo. Można się z kimś spotykać i nie wiązać się z nim przed ołtarzem, a być w stałym związku (o ile osoby sobie postanowią tak), bo chyba na tym polega stały związek – na wzajemnym zobowiązaniu. Skoro macie takie zobowiązanie i chcecie być razem to coraz bardziej będzie was „uwierać” obecność rodziców i trzeba postawić im bezpieczną granicę, w której już sam możesz decydować o sobie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość124
Mój syn ma teraz 40 lat,ale jak mial19 próbowal wprowadzić swoje kaprysy tego typu. Powiedziałam ,że w moim domu nie ma burdelui gdy spotkam taką sytuację to wywallę towarzystwo na klatkę schodową.Nie musialam,podporządkowal się, Ma żonę dzieci i wątpię zeby swoim dziecim na to pozwolil.Zależy mi żeby ludzie sznowali moja rodzinę!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakrą jest to co piszecie, oczywiscie matka powinna pozwalać jej zostawać w domu na noc. To normalne a widzę że tutaj średniowiecze u was panuje. Gdzie mają poznać siebie ? gdzie mogą stwierdzić ze to ta jedyna/jedyny, mają wziąć najpierw ślub a potem powiedzieć że nie pasują do siebie i rozwód ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och jacy wszyscy moralizatorzy mieli zasady w młodości...wszystko po bożemu robili! Banda hipokrytów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×