Nie byłam u spowiedzi ponad 8 lat a teraz sie boje

Dostaniesz rozgrzeszenie napewno. Może się trafić głupi ksiądz i nie dać, wtedy idź do innego a dostaniesz napewno.

To jest pójście na łatwiznę,bo wyznajesz grzechy w powietrze,a nie przed kims bezpośrednio..i nie ma wstydu ani pokory w takiej spowiedzi.Dlatego jest ona malowartosciowa.Bóg wie o Twoich grzechach doskonale,lepiej niz ty.Spowiedź w konfesjonale to dowód odwagi..mialas odwage grzeszyc miej odwage powiedziec głośno przed kims..uczucia wstydu, strachu..po prostu trzeba pokonać..a pokuta? ..Ja nie mam tej możliwości..modlę się codziennie o łaskę spowiedzi..moze kiedys bedzie mi dane..rozmawiam z Bogiem ale to nie to samo wyznac grzechy samemu w pokoju niz komus kto słucha..jezeli ktoś nagrzeszyl to musi sie ukorzyc i powiedzieć o tych swinstwach ktorych sie dopuścił..szczery żal za grzechy..

nie ma czego się bać,najwyżej spyta czemu tyle lat u spowiedzi nie byłaś,powie żeby częściej chodzić i rozgrzeszenie da na pewno,samo nie chodzenie do spowiedzi chyba grzechem nie jest ciężkim,no chyba że masz coś na sumieniu?

idż, wyspowiadaj się,przełam strach,ksiądz nie gryzie i nie bije po łapach,wyspowiadaj się a zobaczysz jaką ulgę poczujesz po odejściu od konfesjonału.

To idę w piątek :)

Daruj so nie w ogole ten cały aparat kontroli przez kościół. Olej spowiedź i żyj własnym życiem. Glos wewnętrzny ci wszystko powie, nie potrzebujesz jarzma kościoła. Rany, jeszcze w dzisiejszych czasach ktoś w te bzdury wierzy.

Daruj so nie w ogole ten cały aparat kontroli przez kościół. Olej spowiedź i żyj własnym życiem. Glos wewnętrzny ci wszystko powie, nie potrzebujesz jarzma kościoła. Rany, jeszcze w dzisiejszych czasach ktoś w te bzdury wierzy ______ Głos wewnętrzny ci wszystko powie? Schizofrenia! To się nazywa schizofrenia!

pomódl się przed samą spowiedzią o światło dla spowiadającego - wtedy nie potraktuje Ciebie źle, ale z miłością...

Wszystko co odsuwa bądź zniechęca do sakramentów świętych powinno budzić niepokój. Szatan chciałby, żebyśmy poprzestali na samych symbolach, bo wie jakie sakramenty mają moc i jak umacniają tych, którzy z nich korzystają. Można się modlić w lesie, ale tam nie ma Tabernaculum...

Ja też chcę iść jak najszybciej i też się ''boję''.Nie wiem sama czego, mam to przed każda spo/ wiedzią .Ale wiem że pójde, może dziś się uda albo jutro, 3 macjie za mnie kciuki

Ja nie byłam parę lat. Dziś poszłam dzień przed bierzmowaniem. Nie dostałam rozgrzeszenia właśnie z tego powodu.

W jakim Kościele nie dano Ci rozgrzeszenia? Podaj miasto i pod jakim wezwaniem Kościół.

Bog jest wszędzie ,tabernakulum jest w sercu w otwartym umyśle w kochaniu życia i żródła wszystkiego ,żadni żadni pośrednicy nie sa potrzebni,pomijam że zataili istnienie reinkarnacji,i pomijam że nawet jak Bóg ich prosił by ogłosili że osobiście zatrzymał kilka lat temu zagrożenie na ziemi dłońmi papieża na polecenie duchów które dostały pozwolenie przekazania wiedzy to tak zrobili zgodnie z instrucja ale żródło przekazu zataili ,jak zwykle,bo wiedza o reinkarnacji wyzwala a lepszy niewolnik

i dodam że zródło przekazu dostawało co roku życzenia od dziwisza w imieniu papieża ale ujawnić nie chcieli

Wierze, ze Bog jest w dobrych ludzich i dobrych uczynkach.. Istota kosciola katolickiego polega na tym, ze zasiewa on strach, co tydzien obiecuje raj po smierci - dostepny tylko poprzez kosciol. O samodzielnym mysleniu nie ma mowy.. Owszem, mam rozaniec, chodze czasami do kosciola, ale jakos tak postanowilam odpowiedzialanosc za moje zycie wziac na moj***arki.. No i Ci ludzie .. no coz wiele przykrego mnie spotkalo ze strony gorliwych katolikow.

przykrego? kiedyś przykrości były zabójcze :-) chodzi mi tylko o to że władza w rekach ludzi jest niebezpieczna,a w imie religii wyjątkowo

dokladnie, zgadzam sie.. ale uwazam rowniez,ze religia powinna byc bardziej uwewnetrzniona.. postepujac codzien, tworzac swoje zycie staram sie pamietac o chrzescijanskich wartosciach,, to nie jest tylko w pracy bede oszukiwac, a w niedziele pojde do kosciola itp.. wiem wiem, ludzie sa rozni, temat mocno dyskutowalny.. pojmuje to tez troche tak, ze nalezy dzilac, a nie tylko sie modlic.. jakos od dluzszego czasu nie moge przemoc sie, by isc do spowiedzi, bo rozmawiam codzien z Bogiem i on wie o moich zlych uczynkach.. czesto dostaje odpowiedz wiec tym bardziej umacniam sie w mojej teorii

Do psychoterapeuty na leżankę biegacie, a do spowiedzi ciężko? Egh. ..

ja nie spowiadam się księdzu a psychiatrzy też są dobrzy,i tez ta nauka ma czarne larwy w historii np. lobotomia dziś mind control

Miałam ponad 20 letnią przerwę w spowiedzi, aż do zeszłego roku. Rozgrzeszenie dostałam.

na stronie : Piotr żywy płomień 2017 , wszystko jest wyjaśnione przez polskiego mistyka

Czego się boisz? Po prostu nie idź i tyle?

Czego się boisz? Idziesz i w konfesjonale nie widzisz księdza tylko rozmawiasz z Bogiem. Wyznajesz swoje grzechy przed Bogiem. Co zrobisz po śmierci? Przed Bogiem nie uciekniesz. Będziesz musiała przed Nim stanąć.