Gość xevxevxxx Napisano Kwiecień 14, 2014 Witam Was serdecznie. Pisze do Was pozniewaz mam problem,ktorego nie umiem rozwiazac. Bylam 3 i pol roku w zwiazku, mamy razem dziecko. Rok temu wyjechal do Anglii. Nie wrocil, dobrze pamietam ten dzien, zamknal za soba drzwi a ja poczulam ulge... Wiedzialam,ze będę zyc w spokoju bez klotni i awantur. Już wtedy czulam,ze jest cos nie tak... Co zaskakujace poznalam go nie wtedy gdy z nim mieszkalam , tylko wtedy gdy wyjechal. Swietnie się tam bawi, imprezuje ma kumpli eobi co chce! Klamal mnie nie raz byc moze zdradzil nawet nie chce tego wiedziec. Klotnie dalej trwaja, pewnego dnia wstalam i już go nie potrzebowalam powiedzialam sobie dosyc, mowilam mu ze nie chce z nim byc ze już go nie kocham, tylko ze on? On mi nie wierzy... Dlugo myslalam nad odejscie z dnia na dzien przestawalo mi na nim zalezec... Ale on nie wierzy, mysli,ze jestesmy para ... Co mam zrobic by wytlumaczyc mu ze ja odchodze... Żadne rozmowy nie pomagaja a ja chce się uwolnic :( pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach