Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

muszę być świadkiem na sprawie rozwodowej

Polecane posty

Gość gość

zostałam wezwana przez kuzynkę. Nawet mi o tym osobiście nie powiedziała więc na nią za to trochę nakrzyczałam. Nie lubię się wtrącać w cudze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem rozwód i ta cała otoczka sąda z nim związana to porażka. Nie wyobrażam sobie by zupełnie obce mi osoby miały decydować o tym czy ja mam dalej zyć z kimś czy nie, czy bzykamy się nadal czy nie itp. porażka dorosły człowiek ma prawo sam decydować o sobie i tyle chce rozwodu idzie dostaje i tyle a nie cyrki takie! Rozumiem sadowy podział majątku ale nie to czy ja się mogę rozwieść z facetem czy nie ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to ja - masz w 100% racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje kuzynki ;) Gdyby była w porządku to by Ciebie poprosiła,zapytała "co sądzisz ". Zupełnie nie rozumiem,dlaczego ludzie powołują świadków po ciachu .Dlaczego chcą swoje brudy prać przy innych ludziach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to ja - własnie tez tego nie rozumiem. Koleżanka w zeszłym tyg zapytała się czy będe świadkiem na rozprawie ponieważ były mąż chce ograniczyć jej prawa rodzicielskie. Nie zgodziłam się ponieważ mąz był raz świadkiem, teraz ja będę świadkiem. Mam dosyć sądów!!! chce po prostu świętego spokoju. Ale koleżanka to rozumie bo sama mi mówiła, że mało kto chce być świadkiem bo ludzie nie chcą się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież rozwód to nie problem, a cyrki zaczynają sie dopiero, kiedy ma być z orzeczeniem o winie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to ja - no własnie chodzi o to, że jej mąż chce aby był rozwód z jej winy dlatego mam być świadkiem, że ona była w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to ja - własnie o to chodziu, ze kiedys byłysmy najlepszymi przyjaciolkami, ale odkad wyszła za maz widywałysmy sie mosze raz na pól roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co znaczy mosze? Źle mi sie kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×