Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olkax1993x

Moj chlopak doprowadza mnie do szału POMOCY ;(

Polecane posty

Gość Olkax1993x

Jestesmy razem rok. Kocham go znacznie dluzej. Nie bede tu pisac szczegolow. Powiem tylko tyle ze doprowadza mnie on do szalu. Jest strzasznie czasami upierdliwy ,zarozumialy ,wychodzi z zalozenia ze wie wszystko najlepiej i ja mam sie go sluchac bo jestem mlodsza ,za to jemu nic nie mozna zarzucic ,bo mi powie ze nie bedzie robil co mu kaze. Zreszta nie tylko do mnie taki jest. Potrafimy sie poklucic o mega p*****ly o kubek , o co kolwiek innego. Duze rzeczy wedlug niego robie zle. Wydaje mi sie ze wyladowywuje swoje frustracje bo jak byl dzieckiem ojciec pil. Lal matke ,jego lal najbardziej z rodzenstwa. Mowie mu to ,to sie obraza. Nie wiem co mam zrobic. Wykancza mnie to. Pare razy dostal ode mnie liscia ,raz przy ludziach go popchnelam z calej sily na ulicy ze sie wywalil prawie ;(. Raz zbilam ze zlosci talerz ,kiedys tez lusterko. Bylam u psycholozki stwierdzila ze to dlatego ze nie umiemy siebie nawzajem szanowac.. Nie wiem co mam robic. On z kolei zarzuca mi ze to moja wina ,ze ja nie potrafie sie zmienic.. ;( On ucieka w piwo. Zwracam mu o to uwage to mowi ze jak mi sie cos nie podoba to zacznie pic wodke. Nie chce sie z nim rozstawac. Mimo tego ze to na maksa trudny charakter ;(. Naprawde go kocham. Sa czasem takie momenty kiedy jest kochany ,czuly (najczesciej w lozku). Ale te klutnie mnie wykanczaja... nie ma 3 dni bez awantury. Czesto pozniej placze przy nim i go przepraszam. Zaluje ze czasem nie umiem go poprostu wywalic za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85444155444444125554477
Widzisz w nim silne geny, bo to on decyduje, prowadzi, a ty masz na co narzekac I tak kreci sie ta frajerska cukiernica. Kobiety lgna do takich ktorzy ich nie szanuja I nie licza sie z ich zdaniem. Arogancje odbieracie jako sile, element wladzy. Gdyby byl ulegly, spokojny, dobry dla ciebie, to juz dawno kopnelabys go w d**e, bo uznalabys go za c**e slaba I nudna. I jest malo prawdopodobne abys go zostawila nawet jezeli bedzie cie lal jak w kacza d**e I nie ludz sie, ze on sie zmieni nawet jesli ty uznasz, ze za sprawa twej milosci tego dokonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on nie jest taki w ogole aby na mnie reke podniesc. Swoich poprzednich dziewczyn tez nie bil (byl w 2 powaznych zwiazkach). Nie umie mnie nawet wyzwac od s... , k... itp. Mimo tego ze ja czasem go pojade od smiecia np. Zawsze po wszystkim mi pisze ze go skrzywdzilam. I ze to moja wina. Ja go przepraszam bo boje sie rozstania.. A znow takich silnych genow to on nie ma. Daje innym soba pomiatac i wyzywa sie na mnie i taka prawda. Tylko ja nie wiem co mam zrobic ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moze to i prawda bo mialam kiedys takiego uleglego faceta i w podswiadomosci myslalam o nim ze jest ciota. I po 2 miesiacach go zostawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkax1993x
Ale moze to i prawda bo mialam kiedys takiego uleglego faceta i w podswiadomosci myslalam o nim ze jest c***a. I po 2 miesiacach go zostawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×