Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klementynka_28

Mam już dość poglądów mojej teściowej

Polecane posty

Gość gość
Autorko a co to znaczy karmić sn??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka_28
bład, mialo byc kp :) oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka_28
chodzilo mi oczywiscie o karmienie piersią kp :P mój bład....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha,to już rozumiem:) a teściowa jak przyjdzie to wrzuć jej do kawy środek nasenny i będzie potulna jak baranek:)to zawsze działa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, miałam coś podobnego, też jak ty chciałam zachować dobre relacje, ale bomba wybuchła, po prostu zbierało się kilka lat i wybuchła. Potem ponad 2 miesiąca nie chodziłam do nich, sam mąż z dzieckiem. I trwałoby to dalej, ja też uparta jestem, a racja byłą po mojej stronie, czekała na przeprosiny - nie wiem za co - bo to ona mnie obraziła w moim domu, a ja się tylko broniłam. Nie przeprosiłam i od tamtej pory mocno się zdystansowałam do niej. Trwa to 6 lat już. Jest poprawnie, ale bez fajerwerków, teraz mam odwagę powiedzieć na czarne, że jest czarne, mimo, że ona twierdzi, że to szare. \ Powiem ci - jako doświadczona w tej materii, że twoja postawa prowadzi donikąd. Chcesz być grzeczna, a ona coraz to bardziej wbija ci szpile, mając z tego satysfakcję (chorą zresztą). Podam ci kilka dość skutecznych argumentów, które na moją "mądralę" działają: - mamo, my mamy już skończone 18 lat dawno i nie trzeba nas prowadzić za rączkę, - pozwolisz, że sami będziemy decydować o tym, co dobre dla dziecka, które dla ciebie będzie wnukiem/wnuczką, a nie synem/córką, - tobie podoba się co innego, nam co innego , więc dajmy już temu spokój ... gdy grzecznie nie pomaga, to się mówi: - skoro już dzisiaj mówisz, że będziesz poza naszymi plecami i bez naszej zgody decydowała o dziecku, to nigdy nie zostanie pod twoją opieką (to do sytuacji z kolczykami - ona nie ma prawa zwyczajnie tego robić i zawsze można zagrozić, że tylko niech spróbuje, to gorzko pożałuje); - gdy krytykuje coś, co kupiliście, a grzeczna riposta nie działa, wtedy się mówi " a czy ty mamo myślisz, że u ciebie to tak wszystko jest idealne? to, czy to (podać przykład realny) nie jest wcale takie super, i ostatnie - gdy krytykuje ciebie za twoje decyzje, a raczej krytykowała, to jak już musisz u nich być, to zamknij się w sobie, nie opowiadaj nic i mężowi też powiedz, żeby nie opowiadał nic o waszym życiu, o tym, co zrobicie, kupicie, gdzie pojedziecie i tak dalej ... ona i tak wszystko skasuje słowami, więc jak nie dacie jej tematu, to se posiedzicie i o pogodzie pogadacie. Jak zacznie wypytywać i nijak nie ujdzie uniknąć odpowiedzi, to jasno powiedzieć, że z uwagi na to, że to co mówicie poddawane jest ciągle krytyce i ocenie, to nie będziecie odtąd jej nic mówić. \ NIe będzie miała pożywki, to dopiero zacznie się miotać, a satysfakcja po waszej stronie. Ja tak zrobiłam i nauczyłam tego męża, że jako odrębna jednostka mamy prawo mieć swoje sprawy, o których rodzicom nie musimy mówić. Szczególnie, gdy jesteśmy na coś zdecydowani, to po co mówić, opowiadać, poddawać ocenie. Nie mówiąc i nie opowiadając nie dajecie przyzwolenia na wtrącanie się. Moja teściowa przezyć nie mogła i nie może, że nie wie z uprzedzeniem o różnych rzeczach, ale do pioruna, my jesteśmy ponad 10 lat po ślubie, dzieci są duże, niezależni jesteśmy, więc to nasze prawo. Ona przywykła do tego że wie wszystko. Jej córka wtajemnicza ją w co może, żeby ona czuła się dobrze (taki typ). I ona czuje, że może w stosunku do córki pozwolić sobie na większą krytykę, ingerencję. Ja sobie nie pozwoliłam i mam dziś większy spokój. I zdrowe relacje. Ale to wymagało w pewnej chwili powiedzenia sobie DOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, uspokój sie przede wszystkim, ja mam 8 mies dziecko i powiem ci, ze tez mnie wkurzala juz w ciazy tesciowa to teraz mój misiek bardzo placzliwy i erazliwy jest. Niech sobie durna baba gada co chce, wybieraj, decyduj stanowczo ale daj sobie na luz, nie przejmuj sie idiotka, jak ona zacznie swoje zawsze podkreslaj: to moje dziecko, to ja jestem jego mama i wiem co jest dla niego najlepsze. I wychodz sobie tej nerwowej atmosfery niech ona gada swoje, nie mieszkacie razem, zawsze jak juz malutka bedzie w domu a tesciowa wkurzy cie na maxa powiedz zeby wyszla bo jej obecnosc niezdrowo wplywa na twoje dziecko. Koniec. Ona cie nie utrzymuje to nie ma prawa sie wpieprzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubranka od 68 a to dobre, mój synek ma miesiąc i 7 dni i nadal 56 są dobre. 68 to takie 4 miesięczne dziecko nosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×