Mieszkanie z urzędu albo komunalne

Czy dwie osoby: chłopak i dziewczyna, oboje dorośli, mieszkający z rodzicami, mają jakąś szansę na to, żeby dostać mieszkanie od państwa, z urzędu, komunalne, i razem zamieszkać, usamodzielnić się? Na kredyty i wynajmy ich nie stać. Oboje pracują ale zarabiają grosze. Warunki w swoich domach rodzinnych mają dobre, ale niestety nie ma miejsca żeby razem zamieszkać u "teściów".

nie

opowiem ci jak to wyglada w Zalesiu Gornym "szkoda ze pan przyszedl dopiero teraz WLASNIE DOPIERO CO rozdysponowalismy cala pule "

To jednak za komuny było lepiej, moi rodzice dostali mieszkanie od państwa. Coraz gorzej w tym kraju.

a niby z jakiej okazji panstwo ma dawac mieszkania jakims mlodym konkubentom i konkubinom? Mieszan nie ma dla rodzin z dziecmi, ludzie czekaja po 5-8 lat.

Ktoś kto nie ma warunków, nie powinien zakładać rodziny i płodzić dzieciaków, a potem do państwa wyciągać rękę.

Czemu piszesz konkubinom? Jakby było mieszkanie to by sie od razu wzięło ślub. A że nie ma mieszkanie, to nie bierzemy slubu.

jak nie jesteście pijakami, menelami ani Cyganami to niestety szanse są nikłe :(

Autorko! Pewnie jesteś jeszcze młoda i Twój chłopak też. Weźcie sobie znajdźcie inne lepiej płatne zawody, dokształćcie się i jak większość młodych ludzi albo kredyt albo odkładajcie.

U nas w takiej większej wsi są meszkania, w których możesz zamieszkać za niską opłatą około 200 zl miesięcznie, ale są one w małych wsiach np w budynkach, które kiedyś były szkolami, a teraz stoją puste i są to mieszkania ogrzewane piecem i bez łazienki. Mieszkają tam głównie starsi ubodzy ludzie i samotne matki, te mało obrotne i niepracowite W mojej większej wsi podobne mieszkania kosztują już 400 i mają łazienki wspólne na dwa mieszkania, wszystkie zajęte. Jednak nikt nie mieszka tam latami, jedynie aż się dorobi i stać go na wynajęcie mieszkania w nowszych blokach za 600-800 złotych.

możecie to rozwiązać w jeden sposób - wziąć ślub i dalej mieszkać osobno u rodziców. Nie namordujecie się na kredyt, ale już będziecie małżeństwem :-)

Masz rację, też bym tak mogła, ale mój chłopak uważa że jak nie ma mieszkania to nie ma sensu brać ślubu...