Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Płakać mi się chce

Polecane posty

Gość gość

Z mężem mamy synka, który ma 7 miesięcy. Dzisiaj mój mąż miał operację przez ponad pół roku męczył się był na silnych tabletkach. Lekarz stwierdził, że przez 7 tyg będzie musiał chodzić o kulach i zero przemęczenia się, noszenia ciężarów. Kompletnie nie wiem jak to zorganizować. Pracuję, a o wolnym będę dopiero jutro rozmawiać. Jestem załamana tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy dwu piętrowy dom jak on sobie poradzi, mały jest dość energiczny i przez 5 min w miejscu nie usiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze pomysl o niani na godziny albo o zlobku, oczywiście dla dziecka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy nianie, ale z mężem przynajmniej przez te pierwsze 7 tyg ktoś musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mnie wspierał pomagał mi. A teraz jemu head ciężko, bo 5 miesięcy będzie siedział w domu, ja przez ponad 7 tygodni będę musiała ogarnąć dosłownie wszytko, a do tego boję się jak będzie sobie radził. Przed operacją miałam tylko jedną myśl - żeby operacja się udała. Nie myślałam o niczym innym. Sorry, że tak sie żale. Ale przed mężem muszę zgrywać twardzielke, a jak jestem sama to coś pęka we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wweź opiekę z zusu na męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie Cię nie pocieszę, ale 7 tygodni to nie wieczność. Głowa do góry, dasz radę. Masz kogoś, kto może Ci ewentualnie pomóc? (mamę, teściową, siostrę koleżankę?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie,ze operacja sie powiodla i pomysl jak zyja samotne matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy za granicą, a moja przyjaciółka jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojdzie sam do toalety? Poradzi tam sobie? Bo jeżeli tak, to reszta do ogarnięcia, rano pomożesz mu się ubrać jak potrzebuje, podasz śniadanie, z nianią można się dogadać żeby przygotowała jakiś dodatkowy posiłek, po południu czy tam wieczór, kiedy wracasz, dasz mu znowu coś zjeść, pomożesz się umyć... Sama tak miałam, dziecko biegające a jeszcze głupiutkie, gips na nodze, ale niani nie było więc mąż po prostu wolne sobie wziął i się nami zajmował, tyle że u niego w pracy to nie było problemem, problemem był brak zarobków w tym czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro może chodzić o kulach i macie nianię to czego ty jeszcze chcesz dla niego? Jakaś p*****lnięta jesteś! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dojdzie sam do toalety ? Tego nie wiem. Jeszcze nie wstawał i też nie wiadomo. Jutro ma podjąć próbę wstawania, ma wyjść ze szpitala w piątek lub sobotę. Wierzę w niego bo jest bardzo silny psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewnie z tych co w ciąży same sobie kanapki nie zrobią, ze sklepu nie przyniosą dwóch jabłuszek... tylko jęczą przez 9 miesięcy że mąż w pracy, co to będzie 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwisz się pracowałam w ciąży do 8 miesiąca, a zakupy zawsze robiłam przez Internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...i później maciory ważą po 100 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech się teraz wysra przez internet i po problemie 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha wiesz ja jestem aktywna zawodowo i fizycznie. A bez codziennego biegu nie umiem żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co jęczysz, teraz się nabiegasz... w*****a mnie takie wybieranie sobie zajęć, spocę się jak świnia na aerobiku, ale na piechotę nie przejdę nawet 100 metrów, zakupów nie zrobię, w ogródku palcem nie kiwnę, to nie dla mnie, mąż niech j***e, albo komuś zapłaci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj autorko moja mama miala operacje na oczy i wymaga opieki. myslalam ze poodkurzam,obiad zrobie. ale ona nie, wymysla sobie glupie roboty,zbedne doslownie na swieta. plakala, bo dywanow nie bede prala. nie rozumie ze mam 1,5 roczne dziecko i męża. nie tylko jej dywany. nic nie robie jak maly spi to mam to w d***e. doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i niech skarzy sobie ciotkom i swatkom. jak ja mam 18miesiecznego synka to mam tyle roboty, ze mi sie odechciewa.raz na 3 godziny oglada ulubioną bajkę. i na tyle. wtedy mam 10minut zeby skoczyc do piwnicy po pranie, wstawic pranie, isc sie zalatwic. i gdzie ja mam wyprac dywany czy umyc okna.czemu kobiety 50plus nadal myslą ze to PRL i trzeba cos zrobic w domu bezsensownego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuj. Ja jestem 3 tyg. po operacji a mam roczne dziecko. Od tygodnia sama z nią zostaję i muszę czasami dźwignąć. a przestrzegano mnie aby przez 6 tyg. nie dźwigać bo może być przepuklina. ale wyboru nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co za operację miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie nianię. to co ty chcesz. ja niani nie mam i jestem po operacji. babcia też pomóc nie może. a mąż nie dziecko i sobie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3,5.godzina operacja biodra. Mam nadzieje, że macie rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze może za bardzo panikuje. Ale strasznie się boję o niego. A po jakiej operacji jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usunięcie pęcherzyka żółciowego. w czterech miejscach brzuch nacięty. Wprawdzie laparoskopowo, ale twój mąż nie będzie musiał przy dziecku chodzić a ja muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bylam glupia i po cesarce wciagalam wozek po schodach.2tyg po. i co z tego.niech sie rozejdą szwy. nie lepiej kogos poprosic o pomoc, a tesciowa czy ciocia na ten tydzien? ona wam pomoze, wy jej. juz splacalam takie dlugi,latalam o 7rano codzien i wypuszczalam im psy jak sie nami wczesniej opiekowali. a potem byla choroba to mojej mamy to jej. i jedna drugą obskoczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostane urlop na trzy tygodnie. Jeszcze dzisiaj ma próbować chodzić. Jestem chwilkę w domu i uciekam do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×