ktoś wyrzucił wczoraj na moim osiedlu psa

To sunia, z wyglądu przypomina owczarka niemieckiego, wiek ok. 3 mies. więc to szczeniak. Osiedle jest chronione. Ochroniarze mówili że widać jak kobieta w kapturze wchodzi za kimś, na osiedle, odpina psa ze smyczy i wychodzi. Co za świństwo, jak tak można. Przecież dla takiego psa to tragedia. Nie mogłam tego przetrawić i psinka wylądowała u mnie. Mój facet nie był zbyt szczęśliwy, ale się zgodził. Nie wyobrażam sobie jakim trzeba być podłym człwiekiem, żeby tak się pozbyć bezbronnego stworzenia.

Kileena szacun...jestes dobrym czlowiekiem,a dobro wraca......

fakt na moim osiedlu (takze chronione i monitorowane] starszy pan dosypuje kotom trutke do karmy szczurow jest juz zatrzesienie, o myszach nie wspomne

jeju dobrze, ze go przygarnęłas, inaczej pewnie zostałby bezdomnym szczeniakiem. Byłaś już u weterynarza? Trzeba sprawdzić, czy nie jest chory :( zamierzasz go zatrzymać czy poszukać innego domku? Ciesze sie, ze są jeszcze ludzie tacy jak Ty :) miłego dnia!!!

Dzisiaj po południu, jak mój facet wróci z pracy to pojedziemy do weterynarza. Ja bardzo bym chciała zatrzymać pieska, ale jeszcze mój men musi się zgodzić. Ale myślę że go jakoś przekonam ;-,

A czemu ochroniarz nie zadzwoni na policję .Zidentyfikują panią i zrobia sprawę . Przed Świetami to norma Paniusie sprzataja na a piesek brudzi brudzi..

a ty się wyarać nie potrafisz bez swojego faceta ? spójrz co napisłaś ile razy go wymieniłas i w jakiej formie , jesteś jakąś desperatką

może i jest desperatką - ale o dobrym serduszku :)

mam nadzieje ze się zgodzi :) 3 m-ce...to szczeniak! musi być cudownyyyy :) ehhh, pamiętam jak ja w wiku jakiś 12 lat wziełam pieska, szczeniaka, bez zgody rodziców :P przyprowadziłam do domu... i tak został :) przeżył z nami cudowne 16 lat..... był najkochańszym psem na świecie Trzymam kciuki za ciebie i za suńkę !;)

krzywdzą innych! rodzą dziecko i mają je w d***e, kupują sobie psa i go wyrzucają. NIKT IM NIE KAŻE, mogą żyć SAMI! . autorko jesteś boska mam nadzieję że dobro do Ciebie wróci podwójnie!

Mieszkanie jest własnością mojego mężzyzny, więc jednak to on ma w tym temacie najwięcej do powiedzenia. Sam wczoraj zaproponował wspólną "wyprawę" do weterynarza, więc nie będę zmieniać planów. A to że wyrażm się o moim facecie z szacunkiem i liczę się z jego zdaniem nie musi oznaczać, że jestem desperatką. Ale niech i tak będzie.

Do tej szmaty która wyrzuciła tego psa wróci ten postepek

jaką desperatką? mieszkają razem to i decyzję podejmują wspólnie....

Mój facet jednak nie zgodził się na psa, więc odniosłam go w to miejsce gdzie znalazłam i zostawiłam. Może ktoś inny sobie weźmie :(

Twój facet też powinien odprowadzić Cie na miejsce gdzie się poznaliscie i zostawić .Może ktoś Cie weźmie ?

ochraniarze mówili, że podjechało jakieś czarne BMW i wzięło tego psa , więc historia zakończył a się szczęśliwie