wydałam 170zł na ciuchy, czy to dużo? oto spis rzeczy:

1 torba 1 stanik 3 pary skarpetek 2 koszulki 2 sweterki 1 bluza połowa ze sklepu chińskiego a połowa z sieciówek typu H&M

Rany, jakim sposobem az tyle kupilas za glupie 170? Lepiej wszystko oddaj i kup jedna w miare porzadna rzecz. Chodz nie widze, co dobrego mozna kupic za 170.

dla mnie to kupiłas jakies szmaty, za 170 zł to mozna jedna max 2 rzeczy kupic

tyle rzeczy i tylko 170 zł?

to bardzo mało wydałas jak na tyle ciuchow

Za 170 zeta to ja ewentualnie jeden stanik kupię. I nie - nie jestem kafe-bogaczką. Wręcz przeciwnie, kokosów nie zarabiam. Ale właśnie np. staniki kupuję zawsze porządne, idealnie dopasowane przez brafitterkę. Kosztują nie mało, ale są niezniszczalne. Zresztą moja mama zawsze mówiła, że biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy :p

kupuj tylko u Hilfigera

To u mnie jeden sweterek ,torebka, bluza czy stanik tyle kosztują...pewnie jakiegoś szajsu nakupiłaś za przeproszeniem

tak jak napisałam część rzeczy kupiłam u Chińczyków/Wietnamczyków. Wiadomo,że torebka to nie PRADA, ale ja i tak nie uznaję skóry, więc plastikowa na 2 lata mi wystarczy (potem i tak się zniszczy, uszy odpadną) , bluza za 30 zł była,nie u Chińczykow a z wyprzedaży w galerii, ma neonowe kolory, kaptur, suwak, jest fajna, ciepła i ładna, 2 modne t shirty z nadrukiem - jeden za 15zl a drugi za ...5,90zł! :D może zacznę sprzedawać ten towat na allegro? chociaż te ciuchy mi się tak podobają,że ich nie sprzedam :( no i sweterek z angory za 12,99zł (!)

Nie, to nie jest dużo jak na tyle rzeczy kupionych.

na resztę szmat szkoda życia, tylko Tommy Hilfiger.

To chyba nie możliwe. Ja ostatnio kupiłam baleriny za 60 zł czyli taka norma, kurtkę za 90 zł więc i tak tanio, spodnie za 80 plus torebkę za 120 więc za kilka nie drogich rzeczy wychodzi mi 300

a to zakupy mojej przyjaciółki 155zł: 2 bluzki bluza bardzo elegancka co wygląda jak z butiku typu SIMPLE bluza sportowa jak moja majtki i ta moja przyjaciółka też u chińczyków kupuje, a wszyscy mają ją za bardzo bogatą, ja też ją za taką uważałam, za taką co to nie kupi ciucha poniżej 100zł a okazało się,że obie lubimy tanie zakupy :)

Sweter z angory za 12.90 prosze cie. 100 proc poliester a nie angora. Sweter z angory kosztuje pare stow a nie 12.90.

Na "ciuchach" jesteś w stanie kupić angorę za 12.90 ;)

na metce jest napisane 15 % angory , a jak nie z angory jest to nawet lepiej, bo żal mi królików, ważne,że jest ładny, miękki i nowy

sieciowki to zal.pl ja kupuje ciuchy tylko w butikach na miescie.

można i u chińczyka ,ale tam jest niestety tandeta... Ja czasem chodzę sobie na zwykły bazarek i tam jest mnóstwo fajnych ciuchów i tanich. w second handach też można coś czasem upolować ładnego choć często jest z tym problem bo większośc ciuchow sie nie nadaje W sieciókach też nie raz są fajne promocje, zresztą sieciówka sieciówce nie równa bo w jednej koszulka potrafi kosztować ze 150 czy 200 zł ,a w innej 20 lub 30

nie wiem zależy ile masz pieniędzy. Myślę że odpowiednio

170zl za tyle rzeczy? ladnie :) ja po przecenie kupilam apaszke za 150 zl.

Można kupić tyle rzeczy po tej cenie, jest to realne (ale nie wszystko w sieciówkach na pewno) ,ale wątpię żeby były to rzeczy ładne , modne czy dobrej jakości...

ale rzeczy kupuje sie bo sie komus podobaja a nie jakiej sa firmy, jakosci itd ;) ja nie mam zalu kupic bluzki za 30zl i ponosic ja z 4 razy :P kupuje tylko to co mi sie podoba i marka nie ma dla mnie znaczenia :)

tzn CZASEM trafi się ładna i tania rzecz, ale jeśli ktoś regularnir robi zakupy za takie kwoty to raczej nie może być dobrze ubrany. Coś za coś jak jest tanio to często gorzej to wygląda bo tanie i ładne rzeczy znikają w mgnieniu oka

uwielbiam tanio kupować :) w dodatku mnie też uważają za bogaczkę jakąś :D mam z 30 par leginsów w różnych wzorach, kilka sukienek, spódniczek, 6 par spodni, z 200 tshirtów, 30 swetrów, 20 tunik, 15 koszul na guziki, toreb mam mało bo tylko 6, butów też mało nie licząc sportowych to mam 8 par , staników 7 , majtek 30

Marka dla mnie też nie ma znaczenia, ale chodzę często po różnych sklepach droższych i tańszych i widzę ,że te bardzo tanie rzeczy rzadko są modne czy ładne. Np bluzka za kilka zł... za 30 można ładną upolować ,ale za10 czy 15 ciężko

mam znajoma, co kupuje ubrania wg mnie drogo np. 60zl za zwykla bawelniana tunike jednobarwna i ta tunika wygląda jak szmata, porozciagana, zmechacona, kolezanka ma torbe z kazara, pewnie droga, ale co z tego skoro ma tylko jedną i ciągle ją nosi w związku z czym - wygląda nudno bo ciągle tylko jedna torba i torba jest już znoszona i zniszczona...

ladnemu we wszytkim ladnie, a chudemu we wszytkim dobrze :P

aha i naprawde myślisz, że kilka sukienek, 6 par spodni i 7 staników to dużo? reszta może tak ,ale tu się nie zgodzę

trudno mówić czy coś jest ładne czy nie, nie kupowałabym czegoś co mi się nie podoba, ale każdy ma inny gust, ja lubię luźne koszulki, tshirty z nadrukami, żywe kolory - ktoś inny może powiedzieć, że to brzydkie, woli stonowane kolory. czy modne? kupiłam sweterek cardigan na guziki z ćwiekami na ramionach to chyba modny? :P

też jestem chuda i podobno ładna ,ale lubię się też ładnie ubrać... NIe mówię ,że jak kogoś nie stać to ma kupować ciuchy po normalnych cenach może kupować i mega tanie jak autorka ,ale nie wierzę żeby te ciuchy były ładne