toksyczna teściowa

jak uważacie..,- czy zerwanie kontaktu z matką męża jest w porządku jeśli sama tego żąda? Jesteśmy razem od 15 lat, nasze ( i moje i męża ) relacje z teściową nigdy nie były cudowne, ale był moment zawieszenia złośliwości przez ok 3 lata kiedy pojawiło sie dwoje dzieci. Teściowa od zawsze jest wyniosła i gardzi wszystkimi nawet swoją rodziną, podnosi to jej samoocenę. Mówiła cyt:" ze nie może na nas patrzeć jak głupio sie cieszymy z tej biedy którą klepiemy", że ją tak irytujemy tym zadowoleniem że ją mdli... Od zawsze jej chamskie komentarze mnie czy męża bolały, ale póki nie dotyczyły one dzieci były do przemilczenia.

Mężatka z 15-letnim stażem nie ma takich problemów z teściową. Weź sp***alaj z tym marnym prowo.

15 lat razem, 5 lat małżeństwo, cóż za różnica..?

to nieistotne, powinnam napisać, że tak dorosła kobieta nie miewa podobnych problemów, chyba że jest idiotką

Mówcie do niej to samo odwracając kota ogonem.

nie chcemy popadać więcej w takie złośliwości, szkoda życia i spokoju nas wszystkich, po za tym dzieci na wszytko już patrzą, pytają..

nieszczęśliwa z niej kobieta, zniszczyła sobie życie i nie radzi sobie ze szczęściem. Chodzi do psychoterapeuty, bierze antydepresanty, ale to nie usprawiedliwia jej w 100%...- tak myśle..