Czy to ciąża? Coś jest nie tak!!

Witam, od pewnego czasu (ponad tydzien) mam dziwne objawy... Moze mam paranoje, bo co miesiac mysle ze jestem w ciazy - z chlopakiem wogole sie nie zabezpieczamy, uprawiamy seks 3 do 4 razy w tygodniu... Chlopak normalnie we mnie konczy (od 7 miesiecy) i nigdy nie zaszlam nigdy w ciaze. Ale teraz od tygodnia mam bole piersi i sutkow, ponadto bardzo boli mnie prawa strona podbrzusza - NORMALNIE uznalabym to za objawy nadchodzacego spoznionego okresu, ale teraz zaczynam sie martwic... Od 2 tygodni mam poranne nudnosci, 10 dni temu mialam cos jakby okres ale z rozrzedzana krwia, taki sluz lekko rozowy lekko pomaranczowy... Ponadto 3 lata temu mialam aborcje poprzez, podanie tabletek i rozpuszczenie i wydalenie plodu jako krwi. Wtedy duzo szukalam o problemach z ponownym zajsciem w ciaze i natrafilam na temat niedroznosci jajnikow. Czy to wszystko moze miec jakis zwiazek czy poprostu schizuje?

A wiesz co to test ciazowy?

zrób test ciążowy i zacznij się zabezpieczać tępaku

"rozpuszczenie płodu"- tobie to sie chyba mózg rozpuścił

Boże! Dokonałaś aborcji = zabiłaś swoje dziecko, a teraz zamiast się zabezpieczyć przed ponownym zajściem w ciążę to ryzykujesz... Nie rozumiem Twojego toku myslenia, ale Twoje życie - Twoja sprawa.

O co ci chod******ońcu? Nie zabezpieczasz się a boisz się ciąży. Jesteś kompletnie nielogiczna. Owszem jak najbardziej możesz być w ciąży. Aborcja nie oznacza że nie zajdziesz w ciążę.

czemu nie zrobisz testu ? kiedy miałaś ostatnią @?

a ty chcesz byc w ciazy,bo nie rozumiem?

Ja zrozumiałam że autorka z jakiegoś powodu uznała że nie zajdzie w ciażę i współżyje bez zabezpieczeń -a no tak bo skoro nie zaszła od 7 mies. to nie jest to możliwe w ogóle. Martwi się o zajście w ciążę ale jak widać zabezpieczenie to wg niej jest zbędne.

nie to na pewno sraczka

urzekła mnie twoja historia