Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinka1

rodzina mojego meza to patologia czy musze zapraszac ich na komunie coreczki

Polecane posty

Gość malwinka1
napisalam juz ze alkohol bedzie tylko w postaci wina do obiadu i do kolacji a nie zeby sie napic... i wiem ze im sie to nie bedzie podobalo zreszta wyobrazcie sobie ich reakcje chyba po moim opisie nie jest to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zero alkoholu a nie wino! patologia jak dla mnie podawać alkohol w jakiejkolwiek postaci na chrzcinach i komunii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja Cię rozumiem i na Twoim miejscu bym ich nie zapraszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materiał na dobrą powieść
Nie zapraszaj,ale koniecznie napisz o nich książkę, jakąś rodzinną sagę;) Będzie hit!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co? Zaproś, w końcu to rodzina męża, ale z góry zapowiedzcie, że żeby było jasne - to jest komunia dziecka i nikt ma nie przynosić alkoholu. Będzie wino do obiadu i koniec. Jak ktoś będzie chciał się napić, to proszę bardzo, ale już po wizycie u was. I niech mąż to załatwi, w końcu to jego rodzina. No i warto dodać, że jeśli zaczną się jakieś sytuacje, które mogą dziecku zepsuć ten dzień, to zwyczajnie zostaną wyproszeni. Podkreślajcie, że to ważny dzień w życiu córki i żeby to uszanowali. /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa wszyscy z rodziny Meza to totalna patologia tylko twój mezus to cukiereczek Idealny haha A co wychowywał się w domu dziecka? Bo mieszkając z braćmi takie same wzorce miał wiec zapewne nie jest lepszy od nich, sadząc po tym jaka pierdo/lnieta ma zone ( mowie o tobie) to ma umysł patologiczny:-) Walnieta baba ktoira na forum bgaduje rodzinę... Pewnie maz tez pije i cie zdradza tylko ty jesteś tak zajęta płotami ze nie widzisz tego. Mówisz ze konkubina brata biega do sasiadekj na plotki, dla mnie większa patologia jest obgadywac na forum wiec po patrz na siebie jak się zachowujesz, dopiero później oceniają innych. I nie wmawiaj nikomu ze jeśli jest rodzina patologiczna to jeden ( twój maz) to chodzący ideał bo to nie jest możliwe. Bracia piją wiec SA patologia, a twój maz ma wredna fałszywa su/je za zone która miesza miedzy cala rodzina taka dama ze hoho ale po wypowiedziach widać ze daleko od patologii to ty nie jesteś! Na komunii wino???? Chrzciny i komunia to bezalkoholowe imprezy !! Inzadnego wina nigdy nigdzie nie widziałam ! Idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej - seri sądzisz że obgadywanie rodziny na anonimowym forum jest GORSZĄ patologią niż chlanie na umór, narkotyki i agresja??? współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie rozumiem po co taki dym. Po 1 na tego typu uroczystościach nie powinno być alkoholu jak sama twierdzisz nie jesteś jego zwolennikiem i naprawdę nic się nie stanie jak go nie będzie. Rodzinę męża zaproś do kościoła uprzedź, że 0 picia jeśli zauważysz, że w kościele coś jest nie tak nie proś ich do domu wszak nie dla ciebie przychodzą a najważniejsza uroczystość jest w kościele a nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli rodzina twojego meza to patologia to znaczy ze twoj maz to tez patol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej to od razu zatrudnij lysego pana, ktory zrecznie wyprosi kazdego, kto zacznie zachowywac sie patologicznie. No super rady dajecie, zapros, zapowiedz ze bez alkoholu i wypros, ZANIM ktos rozwali dziecku impreze. Tak, jakby ktos zapowiadal, ze za chwile sie upije na umor i zrobi afere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaa
Ja cie rozumiem autorko. . U nas jest podobny przypadek ..moj wuja (maz siostry mojej mamy ) pochodzi z 5 dzieci i tylko on jest normalny i pracowity. Reszta pije i rozmnaża sie jak króliki. Wiecznie wiszą na zasiłkach a do pracy nikt sie nie garnie. Na imprezach typu komunia kuzynki nigdy nie bylo rodziny mojego wuja bo on sie ich wstydzi. Jeśli twój maż wie ze beda problemy to ich nie zapraszaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapraszaj. z rodziną to najlepiej się wychodzi na zdjęciu. jeśłi wiesz, że będą problemy, olej konwenanse. Więzy krwi to nie powód, by psuć dziecku komunię, zresztą nie sądzę abyście byli związani emocjonalnie z tamtą rodziną, więc po co ich zapraszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie tylko jedna wypowiedz tu podoba - dziewczyna, ktora napisala, ze ne zaprosila na uroczystosc wuja alkoholika i ze sie tego nie wstydzi a jedynie on powinien sie wstydzic tego, ze pije. mysle, ze jakbys miala zapraszac cala ich radosna rodzinke, to byloby tego z 50 os łacznie + twoja rodzina. wiec wyszloby wesele. a gadanie, ze wino na komuni to alkoholizm i patologia to lekka przesada. bylam na kilku komuniach, zadna bez wody i imprezy sie nie obeszla, wiec nie rznijcie takich swietojebliwych. lampką wina nie da sie upic, a pasuje elegancko do obiadu, ktory dzieki temu sie lepiej trawi, bo przewaznie jedzenia jest duzo, wiec nie widze w tym problemu. a te teksty ze autorka rznie damulke i OBGADUJE rodzine na forum to juz szczyt wszyskiego! same sie dopytujecie a pozniej psioczycie, ze obgaduje! jakie wy wrazliwe jestescie, kto by pomyslal! i do tego tekst, ze co ja obchodzi jakie kto ma meble w domu! ludzie! jej nie chodzi o to ze one sa brzydkie, niemodne czy w badziewnym kolorze, tylko ze sa zniszczone po libacjach, czytac nie umiecie? szczerze mowiac, nie spodziewalam sie ze takie towarzycho masz za rodzine. nie zapraszaj ich, bo po pierwsze bedziesz miala za duzo osob do zaproszenia a na komunie zaprasza sie najblizsza rodzine. zapros swoja rodzine, chrzestnych, siostre bez meza i tyle. a wstydzic powinni sie oni, jak ktos tu trafnie napisal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie wino do obiadu to nic zlego. Ja bym tylko sie bala ze oni nawet tym winem moga sie upic dlatego bym po prostu ich nie zapraszala do domu a tylko do kosciola. No chyba ze twój maz potrafil by wplynac na rodzinke i w odpowiednim momencie zwyczajnie wyprosic. Jednakże gdybys ich zaprosila to radze zrezygnowac z jakiegokolwiek alkoholu i najlepiej jeszcze kilka dni przed komunia im to dobitnie uświadomić. Współczuję serio takiej rodzinki. Mam podobnie z jednym wujkiem, jest alkoholikiem i nie zaprosiłam go na wesele ktorr mam w lipcu. Troche sie z tym zle czuje ale jak pomysle o tym co by sie dzialo to mi.slabo. I tak mam nielada zmartwienie z moim tata ktory po paru kieliszkach jest pijany w sztok a nie potrafi sobie odmówić więc nie licze ze i tego dnia sie ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''a te teksty ze autorka rznie damulke i OBGADUJE rodzine na forum to juz szczyt wszyskiego! same sie dopytujecie a pozniej psioczycie, ze obgaduje'' Tu masz racje, najpierw obraza, ze jak smiesz ich nazywac patologia, a potem, jak juz opisze, dlaczego smie - jak smiesz ich obgadywac na forum. Takim nie dogodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na Twoim miejscu autorko zapytałam bym córki czy chce aby ta rodzina była na komunii. jeżeli powiedziałaby ze chce to zaprosiłabym, ale postawiłabym warunek: "albo przychodzicie i zachowujecie sie jak ludzie, oczywiscie zero alkoholu, i morda w kube i nie bulgotać, albo mamy was w d***e, mozecie sobie przyjśc do kościoła, zlożyć córce życzenia i wypad do domu". Jeżeli córka nie ma ochoty ich oglądać w tak waznym dla niej dniu, to temat masz zamknięty. rodzina, nie rodzina, moj 4-letni syn sam poznal się na mojej matce i na dzien babci do przedszkola nei chciał jej zaprosił, mimo ze nie jest patologią, nie pije, ale drze morde o wszystko, moje dziecko traktuje jak wyrzutka, a inne wnuczki są superaśne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A musicie zapraszać
Nie musicie. Ja też z częścią rodziny nie utrzymuję kontaktów bo to hipokryci i co z tego? Nic. Zapraszajcie kogo uważajcie, tych, z którymi chcecie dzielić ten dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, uderz w stół.... Autorko daj sobie z nimi spokój, czego sie boisz, ze bedzie awantura w rodzinie. Trudno. Nie akceptujesz ich i masz o nich jak najgorsze zdanie badx konsekwentna. z kim sie chcesz cackac z patologią. Nie podoba ci sie co robia i pewnie sa glusi na wszelkie argumenty, nie musisz im ulegać. Ty masz sie zachowywac poprawnie i zastanawiac sie co wypada, a oni maja to gdzies. Daj sobie z nimi spokój. ewentualnie możesz pomóc któremus z dzieci jesli zauważysz, że naprawde ma chęci coś osiągnąc tak jak twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez Wy jestescie dziwne - zeby nie napisac glupie! Lubicie sie na kims wyzywac prawda? Teraz jedziecie po autorce,.ze niby taka damulka i przesadza. A Wy zadajecie sie z takimi ludzmi jak opisala autorka, dla Was to jest normalne. Jak ktos napisze, ze zarabia najnizsza krajowa lub mieszka w jednym pokoju z dziecmi to patologia i "po co Ty dzieci robilas", a jak autorka opisala prawdziwa rodzine patologiczna to ona jest winna. Zmieniaja Wam sie poglady zaleznie od tematu, zeby tylko po kims pojechac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:37 - dokładnie, oto cała kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzinka piekielna ale sprawy konkubinatu jednego z braci może do tego nie mieszaj, skoro sama przyznajesz że tam chleją i zdradzają się praktycznie wszyscy, legalnie zamężni także. napisałaś to tak jakby sam brak ślubu był tam na rowni z resztą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się boję imprez rodzinnych... Nie dlatego, że moja rodzina jest jakąś patologię, ale...jest dziwna. Są takie sytuacje, że mam ochotę zapaść się pod ziemię. Jedna babcia ciągle płacze. O wszystko. Wiecznie. Tak z 30 razy na dzień. Do tego potrafi złapać mnie za piersi i skomentować, że mi "niezłe bufory urosły". Druga się wtrąca w życie każdego... Widzi tylko kościół. Ja i narzeczony nie chcemy mieć dzieci (na razie), to skomentowała, że pewnie jesteśmy bezpłodni, albo on "pedałem". Z pogardą odnosi się do ludzi, którzy nie chodzą do kościoła (a mój ukochany i jego rodzina akurat nie chodzą). Ojciec mnie wiecznie poniża i ignoruje. Traktuje jak kuchtę o mentalnośc***ięciolatki. Raz mnie zwyzywał przy gościach, bo jego zdaniem źle lałam zupę. Z narzeczonym spędzamy dużo czasu z jego rodziną, bo są normalni. Traktują nas normalnie. Jak dorosłych ludzi, którzy skończyli studia, zarabiają, chcą spędzić razem resztę życia. Nie pouczają, nie radzą nie pytani, nie wtrącają się. U mnie jest inaczej. Traktują nas jak gówniarzy, nie akceptują tego, że żyjemy inaczej (bez ślubu, dzieci, niedzielnej mszy), komentują każdą decyzję i wiecznie twierdzą, że wiedzą lepiej, a my "gówniarze" powinniśmy słuchać, bo nikt nie wie lepiej jak starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie dlatego, że moja rodzina jest jakąś patologię, ale...jest dziwna. Są takie sytuacje, że mam ochotę zapaść się pod ziemię. Jedna babcia ciągle płacze. O wszystko. Wiecznie. Tak z 30 razy na dzień. Do tego potrafi złapać mnie za piersi i skomentować, że mi "niezłe bufory urosły"" hehhe :) wiem ze dla ciebie to nie jest śmieszne ale naprawde strasznie mnie to ubawiło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co w tym smiesznego. chyba ze podzielasz takie kretynskie poczucie humoru jak ta rodzinka. dla mnie zenada. jakby mi babcia dotknela piersi i w******* z taki tekstem to by juz reki nie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ja wiem co to znaczy, bo mój teść był taką patologią...był, bo zapił się na śmierć. Jak robiliśmy wesele, to też się zastanawiałam, czy go zaprosić, bo widziałam, co potrafi zrobić jak wypije. Teść był skłócony z całą rodziną-swoja matką, rodzeństwem bo ciągle chlał, kasy napożyczał i nie oddał. Każdego wyzywał, jak sobie popił. Ale w końcu ojciec narzeczonego, więc jak nie zaprosić. Jednak teść już parę dni przed weselem zaczął balować i nawet nie przyszedł, bo leżał nieprzytomny. Nawet się z jednej strony ucieszyłam, tylko widziałam, że mężowi przykro było i byłam strasznie wściekła na teścia, że swojemu synowi takie coś zrobił. U mnie w rodzinie się prawie w ogóle nie pije, brat męża też nie pije ani teściowa, tylko symbolicznie wiadomo na weselach czy innych okazjach. Na chrzciny w ogóle go nie prosiliśmy. Ja uważam, że alkohol jest dla ludzi, dlatego mieliśmy wino zarówno na chrzcinach, jak i planuję podać na komunię w przyszłym roku. Na weselu była i wódka i wino. Jesteśmy przecież dorosłymi ludźmi i mam nadzieję, że każdy wie, że komunia to nie miejsce, żeby się schlać, tylko wypić troszkę do obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie dlatego nie chcę brać ślubu w Polsce. Końcem roku wyjeżdżamy za granicę i zamierzamy właśnie tam wziąć ślub, bo ja tego tutaj nie widzę. Początkowo chcieliśmy w kraju, ale jedna babcia zaczęła cyrk jak przedstawiliśmy listę gości i oznajmiłam, że nie zaproszę jej kuzynek z drugiego końca Polski, które widziałam tylko na zdjęciu ślubnym rodziców. To, że babcia wychodziła się po weselach w całej rodzinie nie oznacza, że ma się "rewanżować" moim kosztem. Mnie na to nie stać i powiedziałam, że zaproszę jedynie najbliższych. Wolę zaprosić przyjaciół, niż nigdy nie widzianych krewnych. No i się zaczęło...że egoistka, że rodzinę mam na za nic, że wartości upadły... Totalna jazda zaczęła się jak oznajmiłam, że to będzie tylko cywilny i nie będzie białej bezy i welonu. Rozpętało się takie piekło, że zrezygnowałam w ogóle z takiego przedsięwzięcia jak ślub i wesele. Jak jeszcze wyobraziłam drugą babcię, która całą imprezę przepłacze i każdemu opowie o tym jaka pannica ze mnie tak szybko wyrosła, a jeszcze niedawno podcierała mi tyłek + ojca, który nawet kwiatka mi nie kupi, a skomentuje mój strój, żarcie i wszystko co możliwe, jawnie grymasząc i okazując niezadowolenie, to utwierdzam się, że słusznie postąpiłam. Żal mi tylko reszty rodziny i rodziny mojego lubego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mailam podobną sytuację i wybaczcie ale teściowej i alkoholiczki nie zaprosiłam rodziny podobno sie nie wybiera ale sa pewne granice mąz podziela moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie wypowiedzi,ze jak rodzina patologiczna to maz tez! absolutnie sie ztym nie zgodzę mój mąż ,jestesmy po ślubie już 22 lata,wywodzi sie z patologicznej rodziny alkoholików,miała bardzo ciężko w dzieciństwie,nie mial co jeśc często ,spała na klatce bo mamusia sie upiła i drzwi zatrzasnęła i jest wzorowym męzem i ojcem! wyprowadziłą się w dzniu 18 tych urodzin,sam zarabial na życie,uczył się ,znaliśmy się już wtedy i bardzo go wspierałam było cięzko ale wszystko jest możliwe jak ma się silną wolę jego siostra też losu patologii nie podzieliła żyją normalnie ale z rodzina nie utrzymuja żadnego kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierząca ale sie wypowiem
Moim zdaniem nie zaparaszaj rodziny męza skoro już wiesz jak będzie.Napisałaś wódka i zagrycha-patologia moim zdaniem można kulturalnie i elenacko zorganizować przyjęcie bez kropli alkoholu bo jak ktoś się potrafi bawić to i bez tego syfu da radę.Ja bym za wszelką cenę unikała takiego towarzystwa.Pamiętaj dziecko nie chce mieć w pamięci czerwonych nosów wujków i ciotek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, popieram was dziewczyny, te ktore teraz sie wypowiadaja. co to za czasy, ze jak ktos wyprawia przyjecie, bez wzgledu na to jakiego rodzaju, czy komunia, wesele, 18tka, to rodzinka sie wp*****la z opiniami, ocenianiem i narzucaniem swojego wyobrazenia na ten temat! nawet niedawno byl taki topic, ze mlodzi nie zycza sobie na weselu dzieci, to wielka obraza i jak to tak! autorka nie zyczy sobie alkoholikow i patoli na komuni dziecka? jej sprawa. a jak nie pasuje to trudno, nie ich sprawa. to samo z rodzinkami, obciachowymi wojkami, kuzynami itd. nie dosc ze przyleza, narobia obory to jeszcze obrobia d**e. ja tez wesela nie planuje, nie ma opcji. a z tym slubem za granica to dobry pomysl podsunelas... przynajmniej od razu urlop jako miodowy miesiac i bez tej maskarady z obsrana rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×