Jest tu ktoś kto walczy z cerą naczynkową CHCE MI SIĘ PŁAKAĆ

Mam okropnie naczynkową cerę z wiecznymi rumieńcami i ogólnie tendencją do czerwienienia się. Do tego jest to skóra z AZS. Ostatnio z bardzo suchej zmieniła mi się na mieszaną. Co gorsza, pojawiają się na niej wypryski. Chce mi się płakac i mam jej dośc.

ja tam mam i tez jestem zalamana, dbam o cere co prawda na twarzy NA RAZIE nic nie ma ale nogi zwlaszcza posladki, uda wszytsko pokryte pajaczkami i fioletowymi przebarwieniami, teraz na lydkach, ostatnio kolezanka pwoiedziala ze moze wina hormonow rzucilam tabsy i co :/ dalej to samo!! teraz pojawilo sie pelno pajaczkow na dekolcie i brzuchu :/ :/ pije duzo wit C rutyny, uzywam kremow na naczynka :/

Ja też przetestowałam większosc dostępnych produktów aptecznych. NIe tylko tych na naczynka, ale także tych bardzo delikatnych żeby nie podrażniac skóry. Wszystko na nic. I tak po zmyciu podkładu bez którego nie wychodzę z domu jak widzę swoją cerę to chce mi się płakac. Może nie mam pryszczatej cery (prócz pojedynczych pryszczy, ktore ostatnio sie pojawiaja) ale te rumience i tendencja do czerwienienia skutecznie mnie zalamuje.

Ja mam za to wiele popękanych naczynek w różnych miejscach i co mam zrobić, jak po usunięci ich kilka lat temu mam 5 razy więcej.

wiem :) bo mam deliktnosc, krochliwosc, wrazliwosc nie ma na to kosmetykow nie pic kawy, nie jesc ostrych potraw, profilaktyka z milorzebem ja mam nadcisnienie i inne problemy wiec nie bardzo moge juz sobie radzic z wypiekami ale wam doradzam kontrole hormonow i wyrownac cala gospodarke od tarczycy po jajniki

cierpicie pewnie na trądzik różowaty, do dermatologa idzcie. Przy trądziku różowatym, rozszerzonych naczynkach ważne jest też żeby stosować koniecznie kremy z filtrem.

Ja byłam u niejednego dermatologa. Mam uważac, bo to się moze przerodzic w trądzik różowaty ale jeszcze to nie to. Dostałam masę przepisanych kremów i żeli, które skrupulatnie kupowałam i testowałam. Wiele z nich uczuliło a te które nie za wiele też nie pomagają. Dzisiaj umyłam buzię La roche posay - pianka do cery wrażliwej, potem przetarłam tonikiem Clinique (ale to głupota bo zawiera alko) i na koniec emulsja też z Clinique.

Nigdy nie miałam trądziku, nawet w okresie dojrzewania, wszyscy mi zawsze zazdrościli cery, wielu się dziwiło.Mam cerę czysta jak 10latka, tylko popękane naczynka.

La roche posay, najlepszy podklad jakikolwiek stosowalam nie wierzcie w kremy, pianki, to wyrzucone pieniadze

Ale ja nie chce pokładów, ja chce się pozbyć popękanych naczynek, na które nic nie pomaga.

wiecznie mam jakies zaczerwienienia zwlaszcza wokol nosa. mam tego dosc;/

ja mam naczynka popekane przy nosie ale ledwo widoczne za to te pajaki na nogach i teraz dekolcie widac z daleka :/ nogi wygladaja jak u starej baby! :/

Dobre kosmetyki powinny pomóc

zlikwidowałam naczynka laserem IPL, to jedyna metoda, żadne kosmetyki mi nie pomagały zatuszować czy zmniejszyć miałam na policzkach i nosie dość rozległe rumienie kosztowało mnie to ok. 900 zł [ kilka zabiegów] robiłam w gabinecie lekarskim, trochę boli obstrzykiwanie, zwłaszcza nos, ale cerę miałam po tym idealnie jasną. nie potrzebowałam żadnych korektorów i podkładów z tym, że trzeba bardzo dbać później, uzywać na twarz kremów z flitrem 50 [lekarz polecił mi ten z la roche posay]

Wyciąg z pestek winogron http://sprawdzaneipolecane.blogspot.nl/2012/11/grape-seed-extract-noble-health-opinia.html?m=1

Na popękane naczynka serdecznie polecam Wam kosmetyki stąd: http://sintiva.pl/kategoria/skora-naczynkowa . Są sprawdzone, skuteczne, naprawdę dobre. Wiadomo, że taka cera nie jest łatwa w pielęgnacji, ale odpowiednie specyfiki pomo9gą, uwierzcie. No tylko że muszą to być naprawdę dobrej jakości preparaty, najlepiej apteczne albo dermokosmetyki, a nie jakieś pierwsze lepsze z półki w markecie. Ja używam kremów SVR i Lierac i jestem naprawdę zadowolona, wszystkie popękane żyłki (zwłaszcza te na nosie) poznikały.

Słuchajcie dziewczyny i nie tylko:) właśnie odkryłam coś niesamowitego. Byłam u mojego lekarza na konsultacji w sprawie plamek na skórze ale to inna historia chodzi o to, że lekarz nakierował mnie na to jak mam pozbyć się czegoś innego od wielu lat żyję z bardzo silnie zaczerwienioną skórą na policzkach skóra naczynkowa (takie drobne żyłki) nie jest to estetyczne. Myślę że wiele osób wie o co mi chodzi, najważniejsze jest to, że prawie się z tym pogodziłam a ten lekarz powiedział mi wczoraj, że jest na to lek dzięki, któremu te żyły przestają tak świecić:) i że mi zapisze jego nazwę Mirvaso. Nie przejęłam się tym bardzo bo już kilka razy leciałam do apteki ale tym razem poważnie się zdziwiłam. Ten lek potrafi ukryć te żyłki już po około 30minutach. Na serio. Jestem pod wrażeniem tym bardziej, że już nie myślałam, że to się da jakoś naprawić.

Dejta spokój z tym Mirvaso. Już na całym świecie każdy wie, że to niewypał jest. Że też nie szkoda Galdermie kasy na te durne spamy.

Bardzo ciekawie to wygląda, chyba sobie kupię. To jest na receptę?

robilam laser i trochę żałuję- pajączki zrobiły sie ponownie w gorszych miejscach, ze skrzydełek nosa "przeniosły" się na czubek nosa z czym wygladam jak klaun i co trudniej jest zamaskować, zwłaszcza o tej porze roku, gdy trzeba nos wysmarkiwać często. No i teraz znowu coc trzeba z tym zrobić, pewnie będę sie tak bawić w nieskończoność. jakbym wiedziała, to bym nic nie robiła, bo nie wygladalam az tak xle, a z lekkim podkladem idealnie. Ja polecam uzywanie filtra i serum z wit c, ale takie do mieszania przed uzyciem i przechowywania w lodówce przez krótki czas(np synchrovit]- inne po prostu nie działają, bo wit c szybko się rozklada

a gdzie niby piszą że to niewypał?:) chyba nigdzie...

pierdoły gada, to bardzo dobry lek mi bardzo pomaga odkąd używam mogę normalnie wyjść na ulicę.

Zgadzam się mirvaso działa bez zarzutu, polecam!

Dopisuję się do listy zadowolonych. Mirvaso to świetna sprawa : D

Przed jakimkolwiek zabiegiem warto rozważyć opcję farmakologiczną a tu najlepiej prezentuje się mirvaso, radzę poczytać na ten temat.

Ja mam 22lata i tez mam wszędzie pajączki uda ręce kolo nosa nawet biodra kark. :(

Mi pomogl na zaczerwienia i przebarwienia twarzy rumianek.

Mirvaso bardzo dobra opcja dla ludzi który mają tendencję do czerwienienia się skóry na twarzy, polecam.

U mnie sie poprawilo po Gotu Koli czyli wakrotce azjatyckiej. Tylko trzeba systematycznie pic i byc cierpliwym.

Moim zdaniem Mirvaso to jedyna opcja bo wystarczy się spytać w aptece i nic innego nie ma. Do tego wszystkiego Mirvaso dziła błyskawicznie i bardzo długo! Moim zdaniem ideał.