Czy temu chłopakowi na mnie zależy

Na początku kiedy spotkalismy się po raz pierwszy zaproponował mi kawe. Odmowilam mu,bo mam chlopaka, z którym jestem 6 lat. Mieszka w bloku obok,wiec widywalismy sie prawie codziennie - przypadkiem. Ja zaczelam miec kryzys w moim zwiazku. Mój chłopak przestał mnie szanowac, ciagle sie wydzieral, mówil do mnie : "s********j" itd. Usłyszalam od mojego chlopaka nawet,ze załuje,ze mieszka ze mną. (bo mieszkamy razem). Megaa sie zmienil, ja potrzebowalam go strasznie, przytulania, całowania, milych słow. Mój chlopak nigdy mi tego nie mowil, on uwaza,ze chlopak nie wyraza uczuc. Kocham ? uslyszalam przez 6 lat yy moze 3 razy ? i to dlatego,ze ja mu ciagle mowilam,ze tego potrzebuje. Pewnego razu podczas klotni pochnal mnie i potargal za wlosy- wtedy ja wybieglam z mieszkania i spotkalam sąsiada. On widzial,ze cos jest nie tak,ze płacze... Powiedzialam mu,zbey mnie przytulil,a on to zrobil i pocalowal mnie. Dodam,ze wiele razy probowal mnie pocalowac wczesniej,ale ja sie nie dalam. Wtedy cos we mnie peklo. chlopakowi mojemu sie nie przyznalam. Problem w tym,ze ten chlopak,z ktorym sie calowalam niekiedy mnie zlewa,bo nie odpisuje na smsy, nie dzowni pierwszy, a chce sie ze mna spotkac, po swietach. Boje sie,ze temu chlopakowi chodzi tylko o seks. Dodam,ze po pocalunku ugryzl mnie w ucho. Nie wiem czy mu zalezy czy chodzi o jedno.