Czy to ja jestem nienormalna ?

Witam , juz sama nie wiem czy to ja wyolbrzymiam . Otoz moj maz pojechal dzisiaj do swojej siostry w czym jej tam pomoc , dzwonie do niego niedawno pytac o ktorej wroci , on ze nie wraca ze zostaje tam na noc . Nigdy go nie ma bo ciagle pracuje a prace ma taka ze i wieczorami go nie ma wraca o 22 , 23 . Teraz sa swieta , ma wolne to woli czas spedzac z siostra i szwagrem . Mowi ze tak sie umawialismy ze tam spimy a ze ja jechac nie chcialam to juz moja wina . Obrazilam sie i jade jutro do ciotki z nia swieta spedze , wroce w poniedzialek . Czy ja wyolbrzymiam czy mam racje ?

przecież nie chciałas jechać

Nie umawialismy sie ze tam spimy , w kazdym razie ja tego nie pamietam , myslalam ze jedzie na godzine , dwie i wroci , ja w tym czasie wolalam posprzatac , jedzenie na swieta przygotowac itd niz siedziec****atrzec jak on komputer naprawia .

myslalam x kobietom to zawsze sprawia problemy, WYSTARCZY SIĘ ZAPYTAĆ