Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brak facebooka, utrata znajomych?

Polecane posty

Gość gość

czesc, w skrocie opowiem co i jak. usunelem facebooka ponad trzy lata temu, bo po prostu nie chcialem go miec. znajomi utrzymywali teraz ze mna kontakt przez telefon czy skype'a, wiec bylo wszystko ok. oczywiscie ludzie, moi dalsi znajomi, pozatracali ze mna kontakt, bo nie bylo jak. wiedzialem, ze to jest zle, ale wtedy uwazalem, ze faceboo to zlo i w ogole. problem zaczal sie po skonczeniu studiow. wiadomo, ze kazdy z nas poszedl w swoja strona i poczulem sie strasznie samotny. nasz kontakt slabnie, wiadomo ze nikt nie bedzie wiecznie pisal do mnie smsow, czy dzwonil. nie moge znalezc pracy, mieszkam w innym miescie i nie mam po prostu z kims gdzies wyjsc na balety. wiadomo, rada prosta- zaloz facebooka. tyle problem jest taki, ze nie wiem czy bede mial tak naprawde kogo zapraszac do znajomych. nie wiem, czy moi 'dalsi' znajomi w ogole o mnie pamietaja, bo nie utrzymywalismy kontaktu... mam zalozyc facebooka i miec 20 znajomych? zdaje sobie sprawe, ze to problemy gimnazjalisty, ale ta mysl za mna krazy od kilku dni, dlatego postanowilem napisac ten temat. moze jak dostane opierdziel /albo i nie/ to się otrząsnę. trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekaj bo nie rozumiem; a co Ci to da, że będziesz miał w "znajomych" dalszych znajomych, których i tak nie widujesz? żeby mieć x znajomych na fejsie? Przecież to chore Skoro kontakty się rozluźniły to stałoby się to tak czy inaczej. To zupełnie naturalne; skończyliście studia, każdy prowadzi swoje życie Może jestem nienormalny, ale osoby którym zależy na mnie i vice versa nie potrzebują fejsbuka, żeby utrzymać ze mną kontakt. A po co mi tacy, którym na tym nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale 'dalsi' znajomi kiedys byli dla mnie bliscy. wiadomo, ze mialem swoja paczke w liceum, ale na przestrzeni tych lat stracilismy kontakt. tak samo z tymi wszystkimi ludzmi, ktorzy przewineli sie przez moje studia, ogolniak, wczesniejsze etapy. ostatnio stalem sie dosyc sentymentalny, glownie przez zbyt dlugi okres stagnacji, przez co zaczalem myslec co tam u tych ludzi słychać. problem w tym,ze o ile moja paczke ze studiow, czy z ogolniaka spokojnie moglbym zaprosic, nie wiem czy reszta osob w ogole o mnie pamieta, przez co czule psychiczna bariere w celu odbudowania kontaktu. wiem, teraz jak to czytam brzmi to jeszcze dziwniej niz myslalem, ale tak wlasnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie ogarniam co niby fejsbuk ma tu zmienić. Czy fakt, że dowiesz się co X zjadł dziś na śniadanie, albo Y wstawi zdjęcie bobasa w jakikolwiek sposób spowoduje odbudowanie relacji? OK, ja nie jestem miarodajny, bo wg mnie posiadanie fejsbuka to straszny obciach i mentalna wiocha :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, po prostu sie zastanawiam, gdzie tych wszystkich ludzi powialo. oczywiscie nie chcialbym tylko ogladac zdjec, ale rowniez rozmawiac, a wiadomo, ze facebook to ulatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sama tego nie prowadze, ale uwazam ten wynalazek za fajny. I nieco niebezpieczny, najgorzej potem jak człowieka kusi włazic na strone np. byłego, i sie zobaczy zdjecia ze slubu, albo jaki jest szczesliwy z kim innym... masakra. normalnie człowiekowi nie byłoby dane widziec tych rzeczy.. ale jak sie ma co wstawic to umozliwia kontakt bez widzenia sie, co moze nieco zwmacniac wiezi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes frajerem, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Cię rozumiem, mam tak samo, usunięcie facebooka pozwolilo udowodnic na ile prawdziwe sa znajomosci i jak bedzie gdy postanowie zyc naprawde a nie w swiecie fikcji. jest tak, ze nawet Ci po ktorych spodziewalam sie innego typu komunikacji jak tel, olali mnie... czyli nie jestem juz im potrzebna? jasne, bo woleli pisac totalnie tandetne "co tam?" by uslyszec totalnie żenujace i normalne "dobrze, a tam?" zamiast umowic sie na piwo czy na miasto tak o i podjac... konfrontacje twarza w twarz, rozmowe... no chyba ze to dla nich straszne, bo prawda jest taka, ze nie mieli by ochoty i zaslaniali by sie brakiem czasu.. jasne. pamietaj rodzina jest najwarzniejsza, znajomi przyjda nie gdy bedziesz ich potrzebowal ale jak oni beda potrzebowali Ciebie, Twojej posady, Twojej kasy... taki swiat, bo ja i ty liczymy na cos eiecej, zwykle kolezenskie spotkania lecz takich juz nie ma, a wiec zakladajmy facebooki oklamujmy siebie robmy z siebie biurokratow, po prostu badzmy modern... albo walczmy z wiatrakami. ja to pieprze, jest dobrze, depresji nie bedzie, bedzie co bedzie, co ma byc, racja...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobilam błąd 'najważniejsza' poza tym swiat dzisiejszy to swiat technologi i cyfryzacji ale blagam aby bylu jeszcze ludzie, ktorzy nie beda sprowadzac sie tylko do pisania na gg, face, twi, inst, czacie, skype... nazywajac to 'rozmowa' zamiast sie spotkac twarza w twarz... wiecej emocji wtedy jest wiecej wrazen, czy naprawde tego juz nikt nie potrzebuje, yej realnosci... godze sie na to... bo nie wygram walki ze swiatem... ale tak mysle teraz, odpiszcie cos, bo nie uwazam tematu za zamkniety, chybs ze kolega tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby co ja chętnie poznam nowe osoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za problem, że będziesz miał 20 osób w znajomych? :D przecież to oczywiste, że jak niedawno założyłeś fejsa, to masz mało znajomych. Część osób pewnie zaprosi cię sama, a może nawet twoje pojawienie się będzie impulsem dla kogoś aby zagadać, bo oni przecież też skończyli studia i nie każdy żyje tak jak wcześniej wśród paczki znajomych z liceum i studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aninim 2017
Jeżeli korzystasz z Facebook licząc na kontakt, to będzie on co najwyżej wirtualny. To są wirtualni znajomi. Równie dobrze można byłoby ich nazwać awatarami. Co z tego, że są, skoro są po drugiej stronie komputera. No chyba, że o taką znajomość chodzi. Ja mam od jakiegoś czasu i zerkam. Ale to nie ja ronię pierwszy krok do przywoływania znajomych do swojego konta. Wcale ich nie potrzebuję. W pewnym wieku ludzie są tak zaabsorbowani tylko i wyłącznie czubkiem swojego nosa, w tym i ja, że nawet ze sobą nie rozmawiają na FB a czasem i w rzeczywistości. Osobiście uważam, że w rzeczywistości mam zero znajomych. A nawet jeżeli są, to są nijacy. Czyli cześć, co słychać i koniec. To nie jest relacja na sensownym podłożu. Mam FB jedynie aby był dostęp do kontaktu ze mną. Może kiedyś odezwie się odpowiednia osoba, nieznana mi, która odmieni moje życie na bardziej kolorowe i nie pozbawione sensu. Tyle o FB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×