Jak ją pocieszyć dzwoniła zapłakana

Moja siostra rodzona nie długo bierze ślub i ostatnio rozwoziła zaproszenia na wesele i co ją spotkało ze strony najbliższej rodziny. Ciotka ( siostra rodzona naszej mamy) wydarła na nią mordę, że ona na żadnym weselu jej synów nie była (chodź przyjęłyśmy zaproszenia tylko nie miałyśmy kasy niestety, potem mama nam się rozchorowała i to poważnie o czym ciotka wiedziała) więc ona nie chce od niej żadnego zaproszenia przyjąć. I niech spieprza z tym zaproszeniem. Jest mi smutno bo zaraz po tej rozmowie siostra zadzwoniła do mnie, słyszałam że płacze i przez łzy próbuje ze mną rozmawiać. Że żałuje, że przyjechała z tym zaproszeniem, jest zaskoczona zachowaniem ciotki i jest jej cholernie przykro. Nie wiem jak ją mam pocieszyć. Przecież są święta za dwa miesiące bierze ślub jak tak można. Doradźcie jak ją pocieszyć. Zwykle to ona mnie pocieszała ja nie nadaję się na pocieszycielkę.

Ja pierdziele, same olalyscie śluby w ich rodzinie i teraz zdziwione? Rozumiem chorobę mamy, ale kurcze brak kasy? I to jeszcze po przyjęciu zaproszenia? Moglyscie odkładać te parę miesięcy.

mogły odkładać kilka miesięcy???? człowieku wiesz wogóle co to znaczy nie mieć kasy???? olejcie ciotkę jak taka jest. powiedz siostrze że lepiej że teraz tak zrobiła niż by na weselu jej miała sceny robić i obgadywać niech się nie martwi jakoś ciotką tylko cieszy za swojego dnia :)

Powiedziałam jej, że dobrze zrobiła że pojechała z tym zaproszeniem ( bo po tym incydencie mocno tego żałowała). Zachowała się przyzwoicie i tak jak należy i że dopiero by miała przesrane jakby ich pominęła. Napisałam, że jestem z niej dumna, że nie zrobiła ciotce awantury ?(bo ja na pewno bym jej zrobiła). I że to ciotka będzie mieć kaca moralnego, że zachowała się niekulturalnie przy jej przyszłym mężu i wybuchła na nią jak jakaś wariatka. Mogła zatrzymać dla siebie swoje uwagi. Mądry człowiek by tak postąpił.

Smutne. Nie powinna się tak przejmować .Bądź przy niej, rozmawiaj , przytul ją.

Na razie nie mam jak z nią być. Przyleciała z zagranicy i lata dopina wszystko na ostatni guzik. Szkoda mi mojej siostry no i ciotka to jest siostra rodzona naszej mamy. Moja mama miała kiedyś więcej pieniędzy i pomogła jej kiedyś finansowo, a potem jak sama potrzebowała to ciotka wypięła na nią tyłek. Eh rodzina. Szlak mnie trafia jak sobie pomyślę o tym incydencie. I na prawdę podziwiam siostrę, że nie wybuchła ja bym na prawdę pocisnęła ostro. Wiem, że to by nie było mądre posuniecie, ale by mi przynajmniej ulżyło. Córka naszej ciotki jest chrzestną mojej siostry i jakoś moja siostra nie miała do niej pretensji, że własna chrzestna nie składała nie pamiętała o niej w jej urodziny i nawet głupich życzeń nie składała.

Jeśli u mnie ktoś nie był na weselu z jakiś powodów a prosi mnie na swoje to przyjmuję gości i odnoszę z szacunkiem ale jak proszą na wesele to od razu odmawiam mówiąc że pewnie się tego spodziewali że odmówimy ponieważ oni też u nas na weselu nie byli ale dziękujemy za zaproszenie i że jeśli mają jakąś listę rezerwową to żeby sobie kogoś z niej zaprosili ale nietaktem jest wyzwać kogoś kto przyszedł z zaproszeniem

ja nie byłam na weselu u kuzynki bo akurat wtedy było wesele siostry mojego narzeczonego więc poszliśmy do niej, a z tego co wiem to moja kuzynka ma zamiar przyjść na moje wesele. nie przejmujcie się jakąś nie poważna ciotką, szkoda nerwów :)

Dzięki za słowa otuchy :)

Każdy z nas co dziennie dostaje po d***e. I jeszcze nie raz Twoja siostra poryczy.Więc niech bierze się w garść i przestanie histeryzować. A ciotka ? Rozumiem że ma do Was żal i złość - moim zdaniem słusznie. Ale to jak to powiedziała i potraktowała siostre było zdecydowanie za ostro.

No tak, bo jak ktoś nie przyjdzie na mój ślub z jakichś konkretnych powodów, to mam być na niego obrażona albo mieć żal. Kurde, sytuacje są różne - jak autorka napisała że mama zachorowała i ciężko im było przyjechać to jak dla mnie jest jakieś usprawiedliwienie. Jak mój wujek jest po operacji i nie przyjdzie na mój ślub i wesele to też mam się obrażać o to na niego? Każdy ma różne sytuacje życiowe, czasem niespodziewane i z tego co autorka pisze to ciotka była poinformowana o problemach zdrowotnych swojej siostry a i tak jest wielce obrażona. Mogła po prostu podziękować za pamięć i powiedzieć, że jednak jej nie będzie.

Ja bym poinformowala rodzine o chamce. Jesli taka "rodzinna"...

Bo z rodziną to się tak wychodzi ... Ja za chwilę wychodzę za mąż ze znajomych nikt nam nie odmówił przyjścia za to z rodziny ok 60 osób i tak ze 120 zrobiło się 60 zero komentarza. Oczywiście jak zapraszaliśmy wesele to każdy twierdził że przyjdzie ale później dzwonili na ostatnią chwilę że jednak ich nie będzie.

Co to w ogóle za dywagacje - trzeba wesele "odsłużyć", jak karę jakąś? albo się idzie, albo nie - co to ma wspólnego z tym, czy ktoś był na naszym czy nie? Macie ciotkę debilkę, która do tego nie ma krzty kultury osobistej. Przykre, ale może dobrze że nie takiego chamidła nie będzie na weselu? P.S. SZLAG może człowieka trafić. SZLAG, szlak to jest turystyczny:P