Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chce gosci po porodzie

Polecane posty

Gość gość
I tak pies z kulawą noga was nie odwiedzi , dlatego wmawiajcie sobie dalej ze same nie chcecie hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to proszę o jakiś link do artykułu wskazującego, że odwiedziny w połogu są zgodne z zasadami savoir vivre'u, Chętnie przeczytam. Z tej zasady ograniczenia odwiedzin wyłączeni są z reguły dziadkowie dziecka. Chyba, że decyzja rodziców lub lekarzy jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie poszukaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli argument wyssany z palca - tak czułam :D Szukać nie będę, powołujesz się na coś, to to obroń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie była masa gości na drugi dzien po porodzie , ale ja rodziłam w prywatnej klinice i miałam VIP suit także goście z mężem siedzieli i pili kawę w saloniku a u mnie byli tylko przez chwilkę . Było mi bardzo miło ,ze tyle osób mnie odwiedziło poprostu pokój tonął w kwiatach i maskotkach. Od meza dostałam kolię i bransolete z brylantami i szafirami , a teściowa dała mi pierscionek z rubinem który dostała od teścia w dniu urodzenia męża . Jezeli kogoś kochamy to chcemy z tymi osobami dzielić każde chwile naszego życia . Ja kocham moją całą rodzine i rodzine meza tez .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:44 Masz racje gościu a potem jęczą ze nikt im nie pomaga :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat po porodzie marzyłam o spokoju a nie o tłumie ludzie. Kocham swoją rodzinę, oni mnie również więc wiedziele co będzie dla mnie najlepsze i jedyne co robili to dzwonili z pytaniem jak się czuję, czy mi czegoś nie trzeba i że w domu czekają na mnie pozostawione rzecz, prezenty dla mnie i malca. Było mi niezmiernie miło że byli tak wyrozumiali . W dniu wyjściu ze szpitala towarzyszyła mi Mama z tatą a na drugi dzień na chwilkę wpali teściowie , reszta i to z dużą rozpiętością czasu składali umówione wizyty po 3 tygodniach od porodu. Wspominam miło i tak jak powinno było być :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram gościa z 13:04 - trochę taktu nie zaszkodzi. Naprawdę nic nie kosztuje żeby się zapytać od kiedy rodzice przyjmują gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 8 miesiacu I będę miała cc ale juz wszyscy maja zapowiedziane ze wizyty krótkie w szpitalu ( tez w prywatnym ) sa ok , będę szczęśliwa mając bliskich przy sobie w takich chwilach nie potrzebuje samotności . Chce sie razem z nimi cieszyć i chwalić berbeciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto by do was chcial przychodzic? jak wy takie nie towarzyskie jestescie. najlepiej wyslijcie jeszcze linka do tego tematu do rodziny,znajomych, zeby sie upewnili,ze sa nie mile widziani w waszych domach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa wpadła już na trakt porodowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moja starsza kuzynka urodzila pierwsze dziecko w rodzinie to poprosila, zeby nikt jej nie odwiedzal przez kilka miesiecy, nikomu nie pozwala tez brac corki na rece, no i jak ja rodzilam to kazdy chcial byc taktowny i nikt nas nie odwiedzil w szpitalu, a mi bylo zwyczajnie przykro , chcialam sie pochwalic nasza corka, czulam sie swietnie i mialam chote dzielic sie radoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:05 - to nie umialas napisac informacji, chocby krotkiego smsa z info ze urodzilas, waga, dlugosc dziecka i zaproszenie do odwiedzenia? Kurde, kobiety, co z wami nie tak???? Jak urodzilam pierwsza corke to rozsylalam smsy z informacja "prosimy by nie dzwonic, oswajamy krzykacza" i wszyscy zrozumieli... mamom i ojcom naszym powiedzielismy zeby wpadli do szpitala odwiedzic swoje wnucze :) i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×