Polska lat 80 i 90 była zachodem wschodu

dziś po 2000 najpierw dzięki rządom SLD potem Tuska Afryką zachodu w jakiej Polsce żyło się wam lepiej?

lata 90 były wspaniałe

?

Mi najlepiej żyło się w latach 2005-2010, tuż po SLD, PiS, PO, ale nie wiążę tego z rządami tych partii, tylko akurat wtedy w Polsce naprawdę widoczne było ożywienie gospodarcze, widoczne już były pozytywne skutki inwestycji unijnych, 2 miliony osób wyjechało za granicę, a więc spadło bezrobocie i wydawało się, że idzie ku lepszemu. Nie szło :), były to przejściowe przebłyski.

mi się najlepiej żyło przed 1998

Polska lat 80-tych tuż po stanie wojennym ogłoszonym 13 grudnia 1981r. jeden dolar w poniedziałek kosztował 500 zł. , we wtorek 600 zł. , w środę 700 zł. aluminiowych , w sklepach świeciły puste półki , żywność była na kartki, wódka, papierosy, nawet buty i cukier , przelicznik obowiązywał , 20 dolarów zarobionych za cały miesiąc pracy , bony, bony , tylko w sklepach Pewex były realizowane za towary eksluzywne typu pralka albo telewizor Sony a 'agenci łazili za osobnikiem aby się dowiedzieć , gdzie kupił bony albo gdzie zarobił dewizy , normalny pracownik w fabryce to mógł kupić masło w kostce, bochenek chleba na dwa dni , pół jajka na dzień i pół litra wódki na miesiąc , a kto chciał więcej to dostał więcej po ryju

zapent. a co teraz masz k***a lepiej ? lepiej miec ta kostke masla i bochenek chleba niz k***a nie miec za co kupic tych luksusów za szybami sklepowymi i wpadac w frustracje.

Co za bzdura: siedzisz przed komputerem, podejrzewam że jutro najesz się do syta a twierdzisz że nie stać cię na chleb i kostkę masła? Dziś normą są telefony komórkowe i komputery w prywatnych domach - wtedy nie każdy miał nawet czarno biały telewizor z dwoma kanałami.

lata 90 to okres mojego dzieciństwa fajnie wtedy było

wtedy technika nie była tak zaawansowana i nawet na zachodzie telewizor kolorowy (lata 80.) kosztowal równowartość średniej pensji

choć byłam dzieckiem to pamiętam że miało się poczucie wielkości "dzisiejszych czasów" tj lat 90 dziś mi tego tak brak...

a może powiedzmy inaczej , w tamtych czasach , czyli lata 1980 zatrudniona sprzątaczka na etacie firmy biegała po mieście i w czasie godzin pracy, tu się ustawiła w kolejce po meble, tam w kolejkę się zapisała po dwie trumny , albo po kawę w torebkach i papier toaletowy oraz rajstopy , przy okazji wystała coś tam z kolekcji trendów mody i telewizor kolorowy , kupiła i zarobiła na sprzedaży sprzątaczka na śniadanie zaliczyła bułkę z szynką wystaną w kolejce a docent na uczelni na śniadanie dostał biały ser z marmoladą , dzisiaj o tyle jest normalnie, że nie musimy ustawiać się w kolejkach w sklepie mięsnym aby dostać po ryju

ta postawa jestem panem swiata w lach 90... x wtedy nie każdy miał nawet czarno biały telewizor z dwoma kanałami. x ja akurat w latach 90 miałam więcej kanałów niż w potem w telewizji można było odbierać z 15 polskich kanałów za darmo i setki zagranicznych ale nie takich arabskich...

dzisiaj o tyle jest normalnie, że nie musimy ustawiać się w kolejkach w sklepie mięsnym aby dostać po ryju . Tyle ze 25% spoleczenstwa nie ma za co stac w tych kolejkach. Nie stac ich na oplacenie czynszu, pradu, gazu, , utrzymanie dzieci. Dzis byle kloszard moze miec kolorowy tv na domkach dzialkowych i to nie swoich. P********z zapent jak strus w boze cialo. Albo jestes za mlody by to pamietac albo byles nieudacznikiem w tamtych czasach,

Za tę zaawansowaną technikę ktoś musi płacić - konsument. Od lat 80. jakość życia znacznie wzrosła, z tym że apetyt rośnie w miarę jedzenia, gardzimy starymi komórkami, a niby że tęsknimy za chlebem z masłem. Gdyby ktoś dzisiaj chciał żyć na takim poziomie, jak przeciętny Polak w latach 80. to z pensji 1200 zł jeszcze by sporo odłożył.

i miałam dzieciństwo bez internetu ostatnie takie pokolenie he he

choć byłam dzieckiem to pamiętam że miało się poczucie wielkości "dzisiejszych czasów" tj lat 90 dziś mi tego tak brak...

Gdyby ktoś dzisiaj chciał żyć na takim poziomie, jak przeciętny Polak w latach 80. to z pensji 1200 zł jeszcze by sporo odłożył. / Czlowieku ty chyba jestes zdrowo p*****lniety, albo nasluchales sie babcinych bajeczek. W latach 80, to glownie mezczyzna pracowal, rodziny byly wielodzietne. Jedno dziecko to byla rzadkosc. Teraz sproboj przezyc za 1200 zł razem z mezem i dwojka/trojka dzieci.

zapent to bogaty ignorant z Warszawy więc pisze bzdury

Wyplata = 1200 Czynsz - w zaleznosci od miasta/ wielkosci mieszkania - od 300 - 700 tak pobieżnie Prąd/ gaz - 150 - 200 zl tak po lebach Zapewne jest choć jedna /dwie osoby z komórką, pewnie jakaś rata. W najlepszym razie zostaje ci 500 zl na 4 osoby, na caly miesiac, w najgorszym nic na 6- 7 osób. A gdzie ciuchy ? paliwo ? Gdzie cokolwiek z zycia ? W dawnych czasach dzieci przynajmniej w szkole zjadly te obiady za marne grosze, dzis nawet tego masla i chleba dzieci nie maja.

tak od 2008 roku jest masakra

Mówiłem o życiu na poziomie lat 80. czyli: -czynsz w niewłasnościowym lokalu spółdzielczym - tak ze 120 zł maks - prąd, woda (przypominam że masz w domu lodówkę, stary telewizor i może suszarkę do włosów, pralkę franię jak się udało złapać - tyle z elektroniki) - maks 100 zł, - jakie komórki??? telefon z tarczą - maks 40 zł abonamentu - żarcie ogranicza się przeważnie do: białego cukru, białej mąki, kiełbasy, owoców i warzyw, ziemniaków, czekolady zwykłej - same podstawowe produkty. - odzież: od Mikołaja dostaniesz szalik (no chyba że umiesz sobie coś uszyć, wtedy możesz mieć częściej nowe ciuchy, ale żadne szlajanie się po galeriach co sobotę), - raty na co? I akurat w latach 80. mnóstwo kobiet pracowało, jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym to może robotnik utrzymywał rodzinę, ale w latach 80. nie pracowały tylko te żony, które chciały, które było na to stać i które tak się umówiły z mężem (nie było tak, że matka małych dzieci nie może znaleźć pracy i siedzi na utrzymaniu męża).