Ludzie w Biedronce dzisiaj szok

Jechałem po siostrę dzisiaj do Biedronki ( wykłada tam towar ) na parkingu nie było gdzie zaparkować a w środku istne piekło. Ludzie biegają jak p******** kupują jakieś durne srety, kolejki do kas, krzyczące dzieciaki, znerwicowane matki, zadufani tatusiowie. Jak ja nienawidzę tego plebsu ja pierdzielę co za wiocha i szajs na całego. Dlaczego ludzie są tacy prostolinijni ? Nie można zrobić zakupów na spokojnie i spędzić fajnie Święta nie zapominając o tradycji tylko wszystko musi być tak na GRUBO, taki totalny przepych jak w baroku.

a rokoko lubisz

Jak wróciłem,uprawialiśmy sex z siostrą dla odpręznia

Wszędzie tak pewnie dzisiaj było.

z matką też to robisz..

"prostolinijni" chłopczyku znasz znaczenie tego słowa ?? :D:D:D chyba nie, skoro gu tu użyłeś :D

Byłam dzisiaj w Biedronce w Warszawie, stoimy przy kasie i jakaś pracownica przyniosła ekspedientce takie ciastka na sprzedaż i powiedziała że ma to polecić przy kasie żeby ludzie kupowali. Jak ludzie to usłyszeli to od razu było: A po ile to ?! a ile tego można kupić ?!! ja zamawiam 10 ! a ja 5 ! Ja byłem pierwszy proszę panią !! ... Haha no po prostu cyrk na kółkach.

prostolinijny to taki prosty jak struna,nie garbaty,tak?

czemu się dziwisz jak warszawa to najwieksza wiocha we wsi polska

Ja nie moge tego pojąć że w kraju buraków co rusz ktoś się czemuś dziwi co doskonale oddaje buractwo,czego wy się spodziewacie? przecież polaczki to najwieksze buraczki,chociaz każdy twierdzi że jego to akurat nie dotyczy:-D

zrozum,że niektórzy dopiero dziś mają wolne i mogą zrobić większe zakupy. w takim kraju żyjemy. niektórzy z nas jeszcze pracują

nie chodzi o to kto kiedy może zrobić zakupy tylko jak je robi i koleżanka ma zupełną rację ze swoim zdziwieniem bo chołota w sklepach jest obłąkana

zrozum,że niektórzy dopiero dziś mają wolne i mogą zrobić większe zakupy. w takim kraju żyjemy. niektórzy z nas jeszcze pracują

Wieś jak uderza na sklepy to jest w jakimś dziwnym amoku,tak ajkby były to ostatnie zakupy w ich zyciu

ale dupa jak szafa rośnie nie od jedzenia tylko wynika z budowy,tak się przygłupy tłumaczą:-D

to zmien prace

Mnie też to w*****a przychodzę do Biedry kupić sobie swój ulubiony sok i muszę patrzeć a te wszystkie krzywe ryje biegające między półkami a potem 20 minut w kasie czekam.

Hah,to ja jestem wyjątkiem,nawet chleba na święta nie kupiłam. :)

ale d**a jak szafa rośnie nie od jedzenia tylko wynika z budowy,tak się przygłupy tłumaczą bzdura; przecież to tarczyca - wg kafeterianek są słonicami bo wszystkie mają chorą tarczycę :D

80 procent żarła wyląduje na śmietniku

sorry , taki kraj

prostolinijni, coś takiego :)