brat męża zepsuł nam święta, nie przyjedzie na nasze wesele

bo tam zostaną sobie na urlop? odpoczną? będą miec wakacje a nie spaprany weekend? nie będą płacić za wesele i hotel? naprawde udajesz taką głupia? I jak możesz mówić o nocy poślubnej będąc dawno po ślubie i mając 2 dzieci? :D aż zabawne ;)

żeby być u was na swięta powinni miec z tydzien wolnego 1200 km z dzieckiem malym + impreza w zaledwie 3 dni wyobrażasz to sobie??? a jeśli nie są zamożni to chyba pożyczke by musieli wziąć na taki wypad :D z resztą Tobie chodzi tylko o prezent więc daj spokój... powiedzieli wcześniej więc nie wydasz na talerzyk :P

tzn na ślubie a nie na święta w powyższym poście miało być oczywiscie. i jakim prawem stawiasz warunek że jak pojadą na wakacje to foch i zero odzewu od Was? byli na ślubie i na chrzcinach a teraz rzeczywiście małe dziecko, droga daleka, brak noclegu... A ten foch z Waszej strony świadczy tylko o tym jakie z was.. buraki. :)

Co w tym zabawnego, ze będę mieć noc poślubną? Przecież to ślub kościelny. Wlasnie, ze oni nie są biedni, oboje pracuja, szwagier jest kierownikiem, ona jest główną księgowa w gminie. Tym bardziej nie mogę zrozumieć, że nie przyjadą. U nas tez mogli by zostać dluzej. Wynająć pokoj lub zostać u moich rodziców. Albo nawet jak juz moja rodzina odjedzie to zostać u nas.

i za to płacić. Bo Ty tak chcesz. :D a może ona też chce zobaczyć swoją rodzinę? Czym będzie różnił się ten seks od tego kilka dni wcześniej? w końcu jako katoliczka na pewno żyjesz w czystości od poczęcia dziecka prawda? ps. 5/10 prowo ale wciągające bo gdzieś tam są takie puste laski :)

a jeśli jakimś cudem nie prowo to zwyczajnie postaw się w ich sytuacji taka tułaczka na chwile, zero odpoczynku i trzeba wydać z 1500... minimum... ale nie będę już karmić prowokatora :)

Ty sie tak serio przejmujesz ze ich nie będzie? Szkoda Ci tej kasy co mogliby wam dać i prezentu czy o co chodzi?

czytam "Szwagier powiedział ze prezent wyślą, ale nie przyjadą i juz. Ciekawe czy dzieciom tez cos kupią, ale glupio mi bylo zapytac." powiedz, autorko, jakim prawem z okazji twojego (no i twojego meza) slubu maja cos kupowac waszym dzieciom?? bo nie rozumiem

Ja wiem ze tacy ludzie niestety istnieja:-/ Ja jak mialam wesele to 90%moich gosci bylo przyjezdnych...i co mialam im niby powiedzieć ze macie koniecznie przyjechać bo sie obrazimy,ale o nocleg musicie sie martwic sami?o matko...przecież to najblizsza rodzina moja i męża,zależy nam zeby byli z nami w ten dzien wiec normalne jest ze dbamy tez o nocleg dla nich.co wiecej nawet ci miejscowi mieli zapewniony powrot do domu,znajomy mojego ojca rozwozil ludzi miejscowych wtedy kiedy tamci juz chcieli opuścić impreze.osoby śpiące w hotelu mieli mozliwosc zostać na dwie noce,za druga noc tez oczywiscie placilismy my.... mialam wesele na 60 osób bo wolalam zapewnić gościom wszystko co im sie nalezy,niż robić wiejska przytupawe na 200 osób domagać sie zwrotu za talerzyk i mieć w nosie gdzie oni sie podzieja... masakra...ja tez bym na takie wesele nie pojechala,chociaz znam swoja rodzine i wiem ze nikt takiego skandalu by się nie dopuscil...zenada

Nie rozumiecie. Tesciowa mowila, ze wynajmie Bus lub autobus dla rodziny męża, przecież spokojnie moga sie nim zabrac. Nie wiemy jeszcze ile osób dokładnie będzie z rodziny męża, ale jego dwie siostry i brat na pewno będą, tylko drugiemu bratu nie pasuje. a co do prezentu to co w tym dziwnego, mogliby chcesz cos kupić. Przecież raz na rok je widza.

I ten autobus będzie wracał w niedziele rano, mogą nawet spac cala drogę, ich dziecko ma rok i juz nie potrzebuje fotelika, moze byc nawet u nich na kolanach.

Jestes strasznie roszczeniowa autorko.w zamian nie jestes w stanie niczego zapewnić swoim gościom...tylko wymagasz

Nie, nie wymagam. Po prostu dla mnie to dziwne, że nie przyjadą na ślub brata. Obie moje siostry będą i pozostale rodzeństwo męża również. Zaraz mąż będzie do nich dzwonic, czy nie chcieliby spac u moich rodziców.

Ale oni maja malutkie dziecko podróż autobusem nie wchodzi w grę z takim maleństwem,byli u ciebie juz raz na slubie,widocznie nie maja potrzeby jechać na kolejny,wydawac kase na twoje widzimisie:o teraz są takie czasy ze ludzie wola jechać na wakacje z rodziną niż wydawac kupe kasy na jedna noc wiejskiej przytupawy,nie mozesz mieć im tego za żle bo to ich pieniądze...nie kumasz nic laska,kazdy ci mówi to samo a ty jak jakas prozna tępota której nie zależy na wiezach rodzinnych ale na kasie i prezentach :o

Roczne dziecko bez fotelika moze jezdzic? Czy ty normalna jestes?

Wlasnie tez mi to wpadlo w oko.puknij sie w czolo,swoje dziecko sobie wiez bez fotelika :o

Też bym olała całe wesele,wolę za te pieniądze pojechać na urlop a nie tluc się przez cały kraj na wesele-to głupota! A za kilka lat będą chcieli,żebyś był/a świadkiem w sprawie rozwodowej...

mój syn ma 3,5 roku i nigdy nie wsiadł do samochodu, w którym nie było fotelika :/

Nie wiem coscie sie tak uczepily tego fotelika, przecież w autobusach ich nie ma i dzieci jakoś podróżują. Szwagier to jednak podla swinia, mąż do niego zadzwonil, zaproponowal nocleg u moich rodziców, a on mu powiedział, ze nie chce byc niemiły, ale skoro my ich do calej rodziny zdarzyliśmy obgadać (ciekawe od kogo to niby wie) to on powie co o nas myśli. Powiedział, ze nie będzie sie z rocznym dzieckiem tlukl przez cala Polskę, żeby oglądać szopkę jak baba i chlop z dwójką dzieci, po ślubie cywilnym robia z siebie dwietych, urządzają weselicho i nawet gościom noclegu nie zapewniają. Powiedział również że nocleg w kawalerce w szesc osób to on ma gdzieś (mowilam, ze udają wielkich państwa). Mąż mu mówi, ze przecież my u nich na weselu byliśmy to szwagier się wkurzyl, powiedział, ze spaliśmy u jego rodzicow i nawet kase na remont auta przed podróżą i na paliwo nam dali moi teściowie. Wzielam telefon i zaczelam mu mówić, ze to nic dziwnego, ze dali, w końcu chcieli zobaczyć syna i wnuki, ale rozlaczyl sie. Teraz to juz nawet ich nie chcemy na tym weselu, bo,to prostaki bez wychowania.

''Jakby im zależało wynajęli by sobie pokój w hotelu'' Jakby wam zależało na ich przybyciu sami byście im opłacili hotel.

No i problem rozwiązany. :P

Oczywiście, ze rozwiązany. Dopilnuje ze nikt z rodziny sie do nich wiecej nie odezwie.

ta, jasne. pozamykasz wszystkich w domu i zablokujesz im telefony.

a wy się dalej dajecie lasce wkręcać?

kto sie daje wkręcać.

Nie, po prostu wiem, ze kazdy jak sie dowie o ich zachowaniu, nie będzie z nimi rozmawiać.

Nie czytałam wszystkich postow,ale to ty nie zachowalas sie w porządku, bo to ty z mezem powinniście opłacić hotel bratu męża!!!

Cala rodzina męża jest z daleka i nikomu nie zapewniamy noclegu.

Zresztą w ostateczności mogliby spac w mieszkaniu rodziców to im zwyczajnie nie pasuje.

6 osób w kawalerce? Ile ma 30 metrow? To oni sie będą o siebie obijać jak będą chodzic. I do tego roczne dziecko. I to jeszcze na materacu? Zrozum ze to ty jestes stuknięta a nie oni. I jak Ty wozisz dzieci busem bez fotelika to jeszcze jestes skrajnie nieodpowiedzialna i narażasz życie dzieci. Gratuluje braku mozgu.