Zniesmaczona po mszy wielkanocnej.

byłam dziś z okazji świąt na mszy i jestem strasznie zniesmaczona kazaniem... życie doczesne jest nieważne i pełne cierpienia, szczęście na ziemi jest złudne, prawdziwe szczęście jest po śmierci, niedługo umrzemy, cierpienie jest darem Boga... już nie mogłam znieść tej paplaniny, ale wychodzić nie wypada. katolicyzm jest taki pesymistyczny. mi się moje życie podoba i nie potrzebuję perspektywy "wieczności", żeby być szczęśliwą!

idealna religia niewolnikow. oni oplywaja w dostatki i na niczym im nie brakuje, zyja jak chca, a ty cierp ku chwale Pana, bo po smierci sobie 'odrobisz' :O

Niech księża się umartwiają, pozbędą się wszelkich doborodziejstw i wygód to dopiero wtedy zaczną gadać inaczej.

ja tez oni wogole sie z choinki urwali

Powiedz proszę - byłaś szczęśliwa przez ostatni rok?

swoja droga widzialem takiego pieknego rosomaka chyba wylaza juz z nor

Dlatego nie chodzę do kościoła. Kazania są nudne.

ja też nie, ale w święta z rodziną chodzę i jeszcze na śluby, pogrzeby itd.

Byłaś aneta1993 szczęśliwa przez wiele lat prawda? Podaba Ci się Twoje życie. Chcesz by śmierć Ci nie zabrała Twojego szcześcia? Uwierz w Jezusa. On daje Życie Wieczne.

Na śluby trafiałam fajne. Świetne msze. Ale odkąd kiedyś mój proboszcz walnął kazanie o cenach płytek podłogowych i biadolił, że mało na tacę wierni dają i on nie może skończyć budowy a tanizny z Chin to on zamawiać nie będzie.

* to już nie chodzę do kościoła na normalne msze. 50 tysięcy wydał na te cholerne płytki. Na co projekt kościoła, do którego chodzą przeważnie starsi i muszą pokonać 50 stromych schodów to nie wiem.

pocieszaja biednych ludzi, żeby nie stękali, tylko latali do koscioła i na tacę dawali

Nic nie przekona niewierzących. Tylko Jezus może przemienić serce z kamienia.

odpisuję. a może ja nie chcę żyć wiecznie po śmierci? życie doczesne mi wystarcza.

każdy będzie, piekło czy niebo wybierasz sama

po ch*j wy w ogole do koscioła chodzicie i karmicie tych trolli?!

to ja wolę piekiełko hehe :D

w piekiełku bedzie cieplutko i milutko:-)

A zreszta czym niby jest ta "wiecznosc"? Nie istnieje cos takiego jak wiecznosc, wszystko ma swoj poczatek i koniec. Nasza "wiecznoscia" jest tyle ile zyjemy tutaj na Ziemii tylko ludzi dorobili sobie jakas idealogie, bo nie mogli sie pogodzic, ze oni we wszechswiecie ni znacza zupelnie nic.

w piekle bedzie ciepło smród nienawisc ciemno ból

Małej wiary małej wiedzy bredzenie nie mających pojęcia o wartościach takie bezsensowne bicie piany no dalej odbijajcie te brednie tylko tyle i nic poza tym.

Zniesmaczona ? Tym że ksiądz nie okazał się super lotnym omnibusem, wyposażonym w dar pięknego przemawiania ? Oj kobieto ... Nie każdy ma talent do głoszenia ciekawych i mądrych kazan. Może byś trochę odpuściła co? Tym bardziej że możliwe iż całkiem zle chlopa zrozumiałaś i gdyby jego zapytać toby sie okazało że miał coś zupełnie innego na myśli ...

Księza sa chyba w zmowie z Tuskiem, jemu przecież jest na ręke jak naród jest głupi i łyka wszystko co mu się funduje. Naród ma z********ac za grosze do 67 lat i jeszcze się cieszyć, ze po smierci to na pewno będzie lepiej :(

U nas dziś była fajna homilia-o życiu ,nie o śmierci (no i to raczej logiczne) ale ogólnie rzecz biorąc ja się cieszę że Je/ z/ us uwolnił ludzi od widma śmierci i dał nam życie. Super sprawa :)

stulecia działalności biznesu Kk, to stulejKa?

dał nam życie? brednie. przed Jezusem też żyli ludzie.

Bez przesady-kazanie nie jest najważniejszą rzecza podczas m/szy.Sprawą najważniejsza jest Eu/ charystia. A kazania są różne, lepsze i gorsze, żeby się czymś tak mało istotnym przejmować ...

Mam na myśli życie pełne,takie jak dla nas przewidziano od poczatku czyli wieczne :)

ale ja nie chcę żyć wiecznie!!! co mam zrobić, żeby moja dusza umarła???

Nic nie rób-i samo się stanie.