Uslyszalam dzisiaj przykre słowa od "przyjaciółki"

Dawno się nie widziałyśmy, bo ona pracuje w Berlinie. Spotkalysmy sie na kawie. Podczas zwykłej rozmowy ona coś powiedziała do mnie w stylu, że nadal jestem taka chuda (niby żartem ale puscilam to mimo uszu). Po chwili powiedziała, ze mój mąż to taki przystojniak i ze moglby mieć lazda a wybral sobie taka niemalujaca sie, skromna ... (czyli Mnie). Zeby tego bylo malo zapytala sie niewinnie jak nam sie uklada. Nie chcialam dać jej tej satysfakcji i soe nie poplakalam ale boli mnie to do tej pory.

w życiu nie ma prawdziwej przyjaźni. nikt nie powinien nikomu ufać do końca

Zazdrości ci chłopa i dlatego ci robi na złość, nie przejmuj sie tym.

poobserwuj ją jaka jest w relacjach z Tobą, bo jeśli na codzien jest taka przykra to wycofaj sie ze znajomości zasłaniając sie brakiem czasu, może była w nienajlepszym nastroju i akurat wyżyła sie na Tobie, a moze ona taka zawsze była tylko teraz to widzisz moze ona akurat ci czegos zawsze zazdrościła/zazdrosci

no jezeli laska mowi Ci, ze Twoj maz moze miec kazda, a wybral Ciebie (w domysle nie powinien) to to nie jest Twoja przyjaciolka, przykro mi. wredna suka i zazdrosnica, jak juz ktos powiedzial :) olej ja ciesz sie zyciem i mezem! :) a tekst ze sie nie malujesz wbil mnie w krzeslo :D co to ma do rzeczy? czy to jej sprawa??

poobserwuj ją jaka jest w relacjach z Tobą, bo jeśli na codzien jest taka przykra to wycofaj sie ze znajomości zasłaniając sie brakiem czasu, może była w nienajlepszym nastroju i akurat wyżyła sie na Tobie, a moze ona taka zawsze była tylko teraz to widzisz moze ona akurat ci czegos zawsze zazdrościła/zazdrosci, dlatego ja nie mam przyjaciólek moge miec kolezanki, dalsze znajome, przyjaciółka zawsze prędzej czy później wbije nóz w plecy takie mam doświadczenia, teraz trzymam "przyjaciółki" na dystans i mam święty spokój nie oczekuje nic od nich ale one odemnie tez nie bo nie jestesmy bliskie sobie, proste

dlatego ja nie mam przyjaciólek moge miec kolezanki, dalsze znajome, przyjaciółka zawsze prędzej czy później wbije nóz w plecy takie mam doświadczenia, teraz trzymam "przyjaciółki" na dystans i mam święty spokój nie oczekuje nic od nich ale one odemnie tez nie bo nie jestesmy bliskie sobie, proste

Kochane, bardzo Wam dziekuje. Na szczęście uklada mi sie z moim Ukochanym bardzo dobrze. Z jakiegoś powodu zabiegal p moje względy a nie innych piękniejszych kobiet. Nikt go do tego nie zmuszal wiec macie racje musze to olać. Dzięki raz keszcze

moja znajoma/ koleżanka tez bya dobra jak ,nie potrzebowała a potem sodówa uderzyła jej do głowy bo mąż otworzył działalność gospodarcza tj. zwykła budą z kebabem nagle sie wielka pani zrobiła, pierwsze co zrobili to pojechali na wycieczkę do Arabii Saudyjskiej, potem zrobił się kryzys i buda ledwo wyrabiała na rachunki po czym ją zakmneli i najlepsze jest to że znów jest normalna, bez wywyższania się

lepiej pilnuj ja bo moze sie kleic do twojego meza. Najlepiej bedzie jak przestaniesz utrzymywac z suka kontakt

miało być mnie

pewnie ci zazdrości że jesteś szczupła i masz przystojnego męża. Olej dziadówę. Ja też nie mam przyjaciółek, za dużo przykrosci doswiadczyłam od nich

Ale co w tym jest przykrego? Powiedziała Ci, że jesteś chuda (bo pewnie jesteś) i stwierdziła fakt, że dalej się nie malujesz i jesteś skromna, a mimo to masz fajnego męża. Zapytała jak Wam się układa. Nie wiem co w tym dziwnego, niewłaściwego czy przykrego... Przewrażliwiona jesteś jak dziecko.

" Ale co w tym jest przykrego? Powiedziała Ci, że jesteś chuda (bo pewnie jesteś) i stwierdziła fakt, że dalej się nie malujesz i jesteś skromna, a mimo to masz fajnego męża. Zapytała jak Wam się układa. Nie wiem co w tym dziwnego, niewłaściwego czy przykrego... Przewrażliwiona jesteś jak dziecko. " nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

szkoda, że jej nie powiedziłaś, że twój mąż jest z Toba , bo woli piękno, które się nie zmywa.Jesteś piękna i nie musisz się tapetowac. Napisz do niej, napisz jej, że twój mąż tak powiedział,jak mu powtorzyłaś jej słowa.

to zawistna szuja, unikaj toksycznych ludzi, dobrze Ci radzę :) też miałam podobną koleżankę, ciągle podkopywała moją samoocenę, nigdy mnie nie wspierała a co zabawne, gdy ona mi się zwierzała oczekiwała pocieszania i rozgrzeszanie jej puszczalstwa (a gdy ja się całowałam z obcym chłopakiem to nazwała mnie dziwką - ona chodziła do łózka z nieznajomymi świętoszka :D) potem zakumplowałam się z jej wrogiem, ale się wkurzyla ...

Dziekuje Wam!

Zawistna i tyle

Jaka to przyjaciółka??? To podła larwa, trzymaj się od niej z daleka! Nie utrzymuj z nią kontaktu, dobrze Ci radzę.Podła, zawistna szuja.