masażystki

lubię chodzić na masaże, jeszcze bardziej jak masażystka jest atrakcyjna. Najchętniej leżę nago, bez przykrycia. Dość często dostaję wzwodu, zazwyczaj masażystce to nie przeszkadza. Jedna kazała mi go opuścić, buahaha. Część z nich pozwala mi się doprowadzić do wytrysku na koniec masażu. Część odpowiada, że zdurniałem. Kilka z nich (na przestrzeni 2 lat) pomasowała mnie dosłownie całego. Takie są najfajniesze, bo najpierw pozwalają na pracę samodzielną, a potem się przyłączają. Jedna było widać, że się nakręciła bo najpierw zrobiła się rumiana a za chwilę masowała się po piersiach. Po chwili wzajemnie się masowaliśmy. Nie chodzę do tych lasek, co oferują standardowo trzepanie wacka czy seks, bo masaże w ich wykonaniu są do bani. A Wy jakie macie doświadczenia z prawdziwymi masażystkami?