Mam już 24 lata i NIC nie osiągnęłam w życiu. Nie chce mi się żyć

:(

hehe a co byś chciała osiagnąc?

A co ty chcesz miec osiagnietego w zyciu w tym wieku? Ja mam dokladnoe tyle samo lat, moze pare msc jestem starsza bo w grudniu koncze 25 lat. Nie uwazam, ze w tym wieku trzeba miec juz cale zycie poukladane, owszem mozna juz sie rozgladac za jakas ciekawa opcja życiową (facet, wynajecie mieszkania, kupno samochodu, wyjazd, zmiana pracy, zapisanie sie na kurs czy studia) ale absolutnie nie mozna mówić, ze sie nic nie osiagnelo bo osiagniecia jeszcze przed nami.

ja mam 26 i to samo załamka

hej dziewczyny mam podobnie 25 lat.. pod wzgledem naukowo-zawodowym moze jeszcze jakos mi idzie le zycie nie na tym tylko polega... sprawy osobiste nijak sie maja 1 msc temu rozstalam sie z facetem mojego zycia....

gość - miałam plany związane ze sportem tj tenisem, ale rodzice mi zabraniali bo szkola, nie chcieli dawac pieniedzy dla trenera, na wyjazdy, na obozy sportowe i w koncu zrezygnowalam nie mam prawa jazdy, samochodu, zadnych oszczednosci, nie mam doswiadczenia zawodowego, pracy, skonczylam przecietny kierunek studiow, teraz jestem na drugim znacznie lepszym ale zaocznie, nie mam faceta, mialam jednego chlopaka po maturze ale to raczej przygoda, dalam sie wykorzystac, nie mam znajomych, dwie kolezanki i tyle, mieszkam nadal z rodzicami. Pracowalam dorywczo przy ankietach telefonicznych w wakacje w duzej firmie i tam mialam przelozoną, miala dopiero 21 lat a juz byla wazną osobą, nie umiem napisac jakei to stanowisko ale zarządzala calym dzialem kontaktu z klientem, call center , infolinią. Miala takie gadane, swietnie wygladala jak modelka z Mediolanu, boze ile bym dala by byc jak ona, pewna siebie, piekna, inteligentna, jak mowila zaczela tam prace w wieku 18 lat na infolinii i piela sie wyzej eh

wezcie sie w garsc i do roboty. co to za wiek w ogole, cale zycie przed wami!

Jak patrze na małolatów w telewizji, w internecie, wystepują w serialach, reklamach, potrafia spiewac, tanczyc, mają talanty to chce mi sie ryczeć :( czuje sie gorsza, bo ja nic nie osiągnelam, jestem bezdznadzienym szarym człowiekiem, zdechne w zapomnieniu, jestem numerem PESEL chodzącym chodnikiem, nic dla ludzi nei znacze, to przykre byc takim ''nikim'' :(

Miałam tak samo dopóki nie zaczęłam łapać każdej szansy na jakieś nowe doświadczenie, na osiągnięcie celów. Spełniam się w pracy, zwiedziłam świat, mój facet jest miłością mojego życia i ze wzajemnością. Spełniłam już wiele swoich marzen, których kiedyś ani mi się sniło nawet... i realizuję moje cele dalej :)

?