chcę spac całą noc ale budze sie i sprawdzam

czy dziecko jest przykryte. Syn od 8 mca życia zasypiał sam, śpi całe noce i sie nie budzi. czasem wiadomo, może raz na 3 miesiące mam nocke gdzie zapłacze albo sie czegoś boi (ma teraz 2,5 roku) ale tak to jest złote dziecko. i powinnam mieć raj, ale on sie strasznie wierci, i przez to ja wstaje po 3-4 razy w nocy by go okrywac. czy wy tez tak macie? czy są jakies złote pomysły by nie latac do dzieciaka tylko spac wolnym umysłem, czy jednak matki tak mają???

kup śpiwór, nie będzie się odkrywał

przesadzasz..;), chyba że macie 15 stopni w nocy w domu, to jeszcze zrozumiałe...ale jak masz ok. 20 stopni, to przesada...

Moja poltoraroczna córka cały czas sie odkopuje i śpi odkryta,ubieram ja zamiast w jeden rękaw to w dwa(body z długim i na to bluzeczka z długim)

w spiworze sie wkurza wiec juz dawno nie spi w nim.

Mój 5ciolatek stale się odkrywa, nie walczę z tym bo musiałabym wstawać co godzinę ;D

śpiwór-cieniutki. Ja taki miałam dla synka :) albo inne rozwiązanie-mam pościel gdzie kołderkę mogę przypiąć na zamek do prześcieradełka na gumce :]

ojej a jaka to posciel??? no jak wchodze do syna w nocy to jest zimny

Zapakuj go w bieliznę i polarowy pajac, skoro to czy jest mu zimno spędza ci sen z powiek, litości, to nie mały niemowlak, jak zmarznie to sam zakopie się pod kołderką... gdybym naprawdę nie mogła spać z takiego powodu to już bym prędzej wzięła dziecko do swojego łóżka. Przewrażliwione matki widać tak mają. Może mu za ciepło po prostu?

Jakby mu bylo za zimno, to by sie budzil. Ty sie nie budzisz jak zmarzniesz?

przez pierwsze 3 lata ciągle przykrywałam synka i kilka razy wstawałam w nocy by to zrobić, ale odpuściłam w koncu, bo to przykrywanie nie ma sensu w tej chwili ma prawie 6 lat i nadal się odkrywa, ale i sam potrafi się też przykryć gdy ja czy mąż obudzimy się w nocy, to idziemy sprawdzić czy dzieci (mamy też młodszą córkę) są przykryte, ale nie jest to już tak jak kiedyś, gdy to budzenie było podświadome by tylko przykryć dziecko

ja ją kupiłam przypadkiem (nie wiedząc o tej funkcji) do łóżeczka, ale założę się, że dla starszego dziecka też jest :) ja kupiłam w mojej mieścinie w sklepie z art. dla dzieci do jakoś 4-5 rż. zaraz poszukam na internecie znajde może coś.

powiem szczerze że na allegro jej nie ma ale na jakimś forum znalazłam że gluck jakoś tak ma takie pościele. Musisz popytać w sklepie o pościel gdzie kołdrę można przypiąć suwakiem do prześcieradła.

Moja szesciolatka spi w polarowym pajacu. Bo wiecznie sie odkrywa - i w pizamie ciagle mowila, ze jej zimno. Budzila sie o 2 w nocy i przybiegala do mnie trzesac sie z zimna. Roczniaczka z kolei tez w polarowym pajacu i sie odkrywa, wedruje rowno. W obu sypialniach mam 19 stopni i ja jestem zmarzluch, spie pod dwiema koldrami. Mlodsza spi w tym pajacu swoim - pod kocem (pod pajacem ma bodziak na dlugi) i jest ok ale jak wyjdzie spod koca to marznie i sie przebudza.

Nie jestem za mocowaniem koldry do przescieradla. Jak mi corka wedruje to chyba cala noc bym nie spala z obawy, ze wlezie pod koldre i zacznie sie dusic :/