Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem skończoną idiotką

Polecane posty

Gość gość

Wystarczyło, że pewien facet okazał mi trochę uwagi, a ja już pomyślałam, że mogę być dla niego kimś ważnym... Ale tak nie jest i nigdy nie było. Ani jemu, ani jego poprzednikom wcale na mnie nie zależy. Wszystko sobie wmówiłam, by poczuć się lepiej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje literki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idiotką, tylko spragnioną... tego czego wszyscy pragniemy, a wstydzimy się do tego przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale spotykaliście sie czy uroilas sobie wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego tak łatwo dajecie się wykorzystywać, wystarczy okazać wam odrobinę zainteresowania, a wy od razu się zakochujecie... u nas facetów tak to nie działa niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam 26 lat, tylko 24, także panu podszywowi serdecznie dziękuję za postarzanie. Od lat tak mam. Ciągle odbieram różne gesty jako oznaki zainteresowania moją osobą i zakochuję się w facecie tylko dlatego, że poświęci mi nieco więcej uwagi niż inni. To chore, a najgorsze jest to, że sama siebie krzywdzę takim zachowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła smutna i zraniona
ty jestes normalna,tylko z nimi cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog Gender
kto kupi pampersa wypranego i zdatnego do ponownego uzytku? na allegor mozna dostac za grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie z nimi jest coś nie tak tylko z nią i nawet chyba wiem co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego z nimi miałoby być coś nie tak? Są po prostu mili, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smierdzisz desperacja ,zgrywaj bardziej niedostepna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką nadzieję,a Ciebie P pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia.Jesteś bardzo dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam Cię 👄🌻;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna tak odczytuje znaki, bo jest napalona... brak jej bliskości, dotyku, pieszczot, organizm się tego domaga i stąd taka reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden z nich nie był moim chłopakiem, ba, ja nawet w związku z nikim nie byłam. To byli moi znajomi. Podam dwa przykłady. Gdy byłam jeszcze na studiach, podszedł do mnie pewien chłopak, który zawsze mnie z jakiegoś powodu fascynował, ale że był mrukliwy i aspołeczny bałam się do niego zbliżyć. Tym razem był jednak jakiś inny niż zwykle - uśmiechnięty i skory do rozmowy. Wypytał co tam u mnie, chciał wiedzieć jaką książkę czytam itp. W pewnym momencie zapytał też o mój nr telefonu. Od tego momentu zaczęłam się też wkręcać. Trwało to jakiś czas, aż w końcu pojęłam, że byłam dla niego co najwyżej kumpelą z roku, nikim więcej. Druga sytuacja, stosunkowo świeża. Poznałam dwa miesiące temu pewnego 8 lat starszego faceta, z którym na początku byliśmy na pan/pani jak to w sprawach natury zawodowej. Na początku nie zwracałam na niego uwagi, ale potem którejś nocy napisał do mnie na fejsie (przeszedł od razu na ty) i zaczęliśmy pisać ze sobą. Nasze rozmowy powtarzały się jeszcze kilka razy, pokazywaliśmy sobie naszą twórczość (moje obrazy, jego wiersze) i niestety też uległam złudzeniu, że mogę być dla niego kimś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie jestem nachalna, wręcz przeciwnie cech**e mnie straszna nieśmiałość w kontaktach z nimi. To raczej w duchu pragnę zainteresowania, na zewnątrz tego nie okazuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz szczerze... często myślisz o seksie, masz na to ochotę? Pomyśl nad tym i zastanów się czy miałabyś w tej chwili ochotę na to aby facet pieścił twoje nagie ciało, dotykał, ssał, lizał i całował centymetr po centymetrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było rakcji. Ciekawość,taka już jestem.Lubię wiedzieć wiecej na dany temat,wiec szukam różnych żródeł zgłebienia danego tematu. Mozna to potem namalować,wszystko jest sztuką,a najwiekszą nasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często, ale nie tylko o seks chodzi. Mnie brakuje kogoś w rodzaju duchowego brata. Czuję się bardzo samotna i często popłakuję w ciszy, bo nie mam nikogo, dla kogo byłabym w pełni ważna. W moim domu zawsze brakowało miłości i ciepła, rodzice stale tylko się kłócili, więc byłam zdana na siebie. W szkole podobnie. Jako osoba nieśmiała często byłam ignorowana przez inne dzieciaki. Nigdy nie byłam dla nikogo naprawdę ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak się nie myliłam:D diabełak! Taka głupia to ja już nie jestem,moze głupia ale już nie tak.Pozdrawiam. I śpij już bo pózno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i się wyjaśniło, brak ci bliskości i stąd takie szybkie zaangażowanie z twojej strony, z jednej strony to fajnie że tak masz, bo jak trafisz na odpowiedniego faceta, to prawdopodobnie bardzo go pokochasz, być może nawet na zawsze... ale to też dość niebezpieczne dla ciebie, jeśli trafisz na faceta któremu nie zależy i który będzie chciał cię wykorzystać, to zostaniesz bardzo skrzywdzona, zaufasz, pokochasz, a on cię wykorzysta i zostawi. Musisz być bardzo ostrożna i postarać się zapanować nad emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość I dlatego tak łatwo dajecie się wykorzystywać, wystarczy okazać wam odrobinę zainteresowania, a wy od razu się zakoch*jecie... u nas facetów tak to nie działa niestety". A więc jak to u Was działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My faceci w doborze stałej partnerki kierujemy się głównie rozsądkiem, wy kobiety tylko emocjami. To wy wyznajecie miłość i oczekujecie tego samego już po 2-3 miesiącach znajomości, a my faceci potrzebujemy na to znacznie więcej czasu. Dlatego na żony faceci często wybierają kobiety spokojniejsze, a na dziewczyny bierzemy te towarzyskie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się. Bardzo silnie angażuję się emocjonalnie w te kontakty, mimo że tego nie okazuję na zewnątrz. Oni nie wiedzą oczywiście, że tak mam, rozmawiamy tak, jakby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura z tym zakochiwaniem się,napewno u mnie.Lubię,tyle ode mnie.Kocham swojego psa bo jest mi wierny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie jest też tak, że lgnę do każdego faceta, który jest dla mnie miły, bo są też tacy, którzy są dla mnie kumplami, ale jeśli spotkam kogoś mniej więcej w swoim typie i jeszcze ta osoba daje mi do zrozumienia, że chce ze mną rozmawiać i przebywać, o zauroczenie bardzo łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To postaraj się aż tak nie angażować, niech wszystko rozwija się swoim tempem, nie rób sobie złudzeń, nadziei, itd... ale nie zamykaj się na ludzi, dawaj im szansę na poznanie siebie, a któregoś dnia spotkasz kogoś odpowiedniego... głowa do góry :) Możesz spróbować poznać kogoś ze swoich okolic przez internet, najpierw z kimś popisać, potem spotkać się i może wreszcie znajdziesz przyjaciela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za rozwinięcie tematu Gościu z 1.20. To jednak nie do końca prawda, że my się kierujemy tylko emocjami. Kierujemy się nimi tylko do pewnego stopnia, czyli do czasu, kiedy ten mężczyzna pokaże jakieś nieciekawe zachowanie lub cechy charakteru. Wtedy mogę kochać, a odejdę bez odwracania się. Ale są też kobiety o syndromie ofiary, które nie potrafią się uwolnić od toksycznego mężczyzny, a nawet brutala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×