dziewczyny szanujcie sie! jak facet wam proponuje na pierwsza randke spacer to

odmawiajcie albo go wystawiajcie! kiedyś jako mloda 23 letnia dziewczyna chodziłam na takie randki i to było zalosne, potem dojrzałam, skonczylam studia, znalazłam prace, stalam się bogata i niezalezna, jak facet na 1 spotkanie proponuje spacer to albo jest totalna sknera albo jest biedny a co zatem idzie nie warto się z nim umawiac, pewnie jest oszustem matrymonialnym zerującym na kobietach albo szuka darmowego seksu, uważajcie kobiety na takich

a jak ktos lubi spacery i swieze powietrze? lepiej sie kisic w jakiejs jadlodajni albo zapierdzianym przez kogos fotelu w kinie?

Gołod***ec proste.

jak ktoś lubi spacery to na drugą, trzecią, dziesiątą i setną randkę może iść na spacer :) na pierwszą lepiej nie

a gdzie najlepiej się udać na pierwszej randce wg ciebie?

Ojtam ;) Ze spaceru łatwiej uciec ;) po prostu idziesz w przeciwną stronę :D

Masz rację, żadnych spacerów. Na pierwszą randkę biorę dziewczynę na chatę. Najwyżej mogę po nią zajechać. Pozdro dla kumatych ;)

glupie, bo moze faktycznie nie jest akurat przy kasie. ja tez nie chcialabym isc do eksluzywnej restauracji bo mnie na to nie stac, a nie pozwole facetowi za siebie placic i wolalabym pojsc na spacer jak jest ladna pogoda tak jak teraz.

nie zgodziłabym sie równiez na pierwszej randce do ekskluzywnej restauracji , chyba nienormalna jestes i może jeszcze on ma za mnie zapłacic ? ja sama wolałabym spacer, rozmowa , jesli facet nie pasuje, kulturalnie sie pożegnam po rozmowie i już

chyba czytac nie potrafisz

może być knajpka, przytulna, elegancka, na swiezym powietrzu, ciastko, lodym, drink, koncert, wystawa, muzeum itp. wiele pomyslow, a spacer jest dobry dla gimnazjalistow

spacer kojarzy się z masówką, facet nie inwestuje nic, przychodzi jak stoi i oczekuje,ze kobieta będzie piekna, zadbana, zgrabna, elegancka, super ubrana, umalowana, wyperfrumowana do tego inteligentna a on co wnosi jak jej nawet głupiej kawy nie postawi? dla niej to wieksza strata, jak mnie facet zaprasza na spacer to albo odwolouje w ostatniej chwili albo w ogole nie przychodzę a on głupi czeka skoro nie szanuje mojego czasu to ja nie będę szanować jego :D

Jeśli nie lubie pierogów to po prostu ich nie jem i nie robie ich sobie na obiad, jeśli nie lubie słuchać metalu, to po prostu tego nie robie i nie puszczam sobie tego na siłe, ALE nie mam nic do ludzi którzy lubią pierogi lub słuchają metalu i tak samo im tego nie obrzydzam mówiąc że pierogi i metal są nie dobre, obrzydliwe, wieśniackie czy jeszcze nie wiadomo co... j/e/b sie na ryj autorko pseudo bogaczko i nie narzucaj innym swojego zdania wypiżdzaj z forume w podskokach

A z jakiej to niby paki ktoś miałby inwestować kasę w kobietę nawet jeśli tę kasę ma? Kobiety są przecież bezwartościowe?

14:28 każdy kto was zaprasza na randke na spacer ma poglądy takie jak ten pan czyli kobiety sa bezwartościowe zaprosze na spacer a po slubie będę miał darmowa sluzaca i będzie was bil

Ja wolałabym jednak na początku ten spacer, bo jak facet mi się nie spodoba, albo ja jemu, można się szybko zmyć. Jednak gdybyśmy się sobie spodobali, nie miałabym nic przeciwko na kawkę po spacerze :) Kino to raczej nie na pierwszą randkę, bo pogadać nie można, restauracja też odpada, najpierw chciałabym zobaczyć, czy z facetem nadajemy na tych samych falach, czy dobrze nam się rozmawia itp. A do tego nadaje się właśnie spacer, ewentualnie mała, przytulna kawiarenka :)

Jak nie jest przy kasie, to niech nie zaprasza na randkę i tyle. Facet ma mieć klasę, a nie spacery 14-latków uskuteczniać, bo mama nie dała kieszonkowego, ale obmacać by się chciało. Żałosny taki spacerowicz. Ma mieć na restaurację, albo kino, koniec i kropka.

poza tym - facet ma nam coś oferować, a od nas zależy czy odmówimy czy nie, np. po randce koleś chciał mnie odwieźć - nie zgodziłam się z dwóch powodów - nie wzbudził mojego zaufania, nie spodobał mi się a co za tym idzie nie planowałam kolejnej randki, więc nie chciałam go naciągać na koszty , jednak wypada by się zaoferował

A słyszeliście o takich typach kobiet jak whore attention albo professional dater? To są kobiety, które chodzą na randki, nawet z facetami, którzy im się nie podobają, naciągają ich na kasę, bo im się nudzi w domu, a potem zostawiają. Na kobietę NIE NALEŻY łożyć ani złotówki. Kobieta NIE JEST niczym lepszym od mężczyzny i nie zasługuje na płacenie za nią. Nie ma do tego podstaw. Płatne to są d***** i tu sprawa jest jasna. Nikt normalny już nie płaci za kobietę. Nie chcę pasożyta, który tylko ładnie wygląda. Kobiety i tak wnoszą niewiele do zwiazku więc za co niby im płacić?

mi facet do niczego potrzebny nie jest, jak chce się ze mną pokazać, umówić pogadać to niech płaci

Na pierwszą randkę może być spacer, ale jeżeli facet zaproponuje kolejną, powinien już się zacząć starać o kobietę, tzn. restauracje, kawiarnie, kino itd. jak najbardziej na miejscu. Ja oczywiście zaproponuję, ze zapłacę za siebie, ale on absolutnie nie powinien się na to zgodzić. Na późniejszym etapie, kiedy już jesteśmy w związku, płacę za siebie, ale na wstępie facet ma pokazać, że mu zależy.

A słyszeliście o takich typach kobiet jak whore attention albo professional dater? To są kobiety, które chodzą na randki, nawet z facetami, którzy im się nie podobają, naciągają ich na kasę, bo im się nudzi w domu, a potem zostawiają. Na kobietę NIE NALEŻY łożyć ani złotówki. Kobieta NIE JEST niczym lepszym od mężczyzny i nie zasługuje na płacenie za nią. Nie ma do tego podstaw. Płatne to są d***** i tu sprawa jest jasna. Nikt normalny już nie płaci za kobietę. Nie chcę pasożyta, który tylko ładnie wygląda. Kobiety i tak wnoszą niewiele do zwiazku więc za co niby im płacić? :D

to ty też głupia suko na pierwszej randce pokaż ze ci zależy i zrób facetowi loda widzisz jakie jestescie puste? tylko wymagac potraficie, a od siebie NIC, ZERO i tak jest zawsze, nie tylko na początku, ewentualnie od czasu do czasu łaskawie dacie d**y, to juz prosciej isc do diwy i mamy od razy, bez podchodów z wielkimi paniusiami vel księżniczkami

A co takiego facet wnosi do związku więcej od kobiety? :D

ja daje od siebie - mój wygląd, ubieram się ladnie, mogę przyjść w dresie i nieuczesana :D jak facet mnie kiedyś zaprosi na randke na spacer to wlasnie tak się ubiore i jeszcze zabiorę psa, a jak pies się wysra to powiem mu "mój pies się już wysrał koniec randki" :D

Jak czytam laski w stylu : nie pozwolilabym zeby za mnie zaplacil, to zal mi takich tanich dzifek. Jasne, zaplac jeszcze za niego, wypnij mu sie za darmo, a gah niech korzysta. To wlasnie przez takie tanie szmaty faceci nie szanuja kobiet, Bo wiedza ze nie musza sie wysilac, Bo zawsze znajdzie sie darmowa szmatka

Do ja bogaty........hahaha

Każdy normalny facet, który zobaczy, że ładna kobieta umawia się z nim dla kasy i stawiania różnych atrakcji szybko pójdzie i znajdzie inną, która tego nie zrobi, więc ceny możecie sobie ustalać i tylko zakompleksiona c***a na to przystanie. Jak chcecie być z zakompleksioną ciotą to krzyżyk na drogę.

Ja mam atrakcyjne koleżanki, które odwalą ze mną seks za darmo, dla przyjemności, a jak facet musi za to płacić to znaczy, że jest nieatrakcyjny, a taki lepiej wyszedłby na tym, że pójdzie do prostytutki. Jak facet jest atrakcyjny to wyśmieje żądania stawiania hajsu i atrakcji, a potem szybciej niż myślicie znajdzie sobie ładną studentkę, która obrobi gałę za darmo.

a mnie wkurzaja laski ktore mysla ze im sie wszystko nalezy tylko dlatego ze sa dziewczynami.