Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pasażer zginął, kierowca przeżył. Da się dalej normalnie żyć?

Polecane posty

Gość gość

Młody chłopak 21 lat zginął prowadził drugi, również 21 lat (mój brat cioteczny). Pasażer zginął, kierowcy nic sie nie stało przynajmniej fizycznie, bo psychicznie sie zalamal. Dobry chlopak, dobrze sie uczyl, pracowal... Czy z takiej tragedii mozna sie otrząsnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powod wypadku? predksc alkohol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można, ale potrzebna będzie raczej pomoc psychologa i ze strony otoczenia. Mam tutaj na myśli,że rodzina czy przyjaciele ofiary nie powinni patrzeć na kierowcę jako mordercę, mieć do niego wiecznej urazy, a jeśli tak nie potrafią to zerwać kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, żadnego alkoholu on raczej nie pija, a co dopiero gdy wsiada za kierownice. Dokladnego powodu wypadku nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat i szwagier zginęli 2 tygodnie temu w wypadku samochodowym. .dalej to przeżywamy jakby to bylo wczoraj. .Trzeba żyć dalej , wiem że nie będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×