Dzisiaj jakaś młoda dziewczyna kupowała w osiedlowym sklepie tampony

a ekspedientka zmieszana bo ma tampony sprzedac...Boze,taka sama jak i Ty...ach,moglas podejsc ipowiedziec,ze mawziac mniejsze,bo czujesz sie zaaferowana tym,ze poprosila wieksze

Skoro tampony byly w sklepie to miala prawo je kupic i wybrac odpowiednie a Ty przesadzasz mamy XXI wiek, a Ty chyba pod lodem pol wieku przelezalas.Mentalnosc Polakow jest powalajaca

Jak dla mnie to zachowanie dziewczyny było jak najbardziej normalne. Przecież tampony to normalna rzecz, jak papier toaletowy czy chusteczki higieniczne, nie ma czego się wstydzić. To, że poprosiła o tampony w sklepie nie musi przecież oznaczać, że swobodnie rozmawia na temat okresu ze znajomymi - po prostu musiała je kupić, więc to zrobiła. O rozmiarze też mówiła przecież z konieczności, bo akurat większych potrzebuje. Wg mnie z niczego robisz problem autorko.

Jaka z****** malomiasteczkowa a nawet wiejska typiara z ciebie. Nie kupuj papieru toaletowego do obesranej d**y bo mnie to obrzydza.

aha, czyli rozumiem, ze Wy też bez skrępowania opowiadacie obcym ludziom o szczegółach miesiączki i rozmiarach waginy przy dzieciach?:O

malo tego, te dzieci wypchnieto z wagin! szorowaly po nich buziami! :D

wypychanie dzieci z wagin zakrawa na pedofilię

pewnie, trzeba z porodem poczekac do 18 roku zycia dziecka ! ;D

Nie, nie opowiadam bez skrępowania o szczegółach, tak jak zresztą nie robiła tego wcale opisana dziewczyna w sklepie. Jak są mi potrzebne tampony to je kupuję i tyle. Co miała dziewczyna w takim razie zrobić? Podać sprzedawczyni karteczkę z informacją, że chce tampony kupić? :) Nie przesadzajmy.

Dobrze, ze papieru toaletowego nie kupila, bo pewnie mezczyzni spaliliby sie ze wstydu

Autorka mysli ze dziewczyna tym wiekszym rozmiarem tamponow chciala podniecic tych mezczyzn! ;-)

ekspedientka zmieszana jakbym wiedziała ktory to ten sklep tobym doniosła jej szefowi a jakby to byl moj to bym ja zwolniła, bo jej obowiązkiem jest obsługiwac ludzi a nie zmieszać się

a co powiedział na to twój lekarz?

Marne prowo 1/10 wymyśl coś lepszego lol

ja sie dziwie ze bez skrępowania prosiła o artykuły spożywcze, przecież to sie je a potem sie tym sra, jak można w takim małym sklepie nawiazywac do srania!

90% tych oczekujących w kolejce ludzi kupowało alkohol na kaca. To nie jest gorszące?

buahahahahaha ale walnieta i zacofana laska :-D :-D :-D a ty jak kupujesz tampony na ucho szepczesz co chcesz? bo walne:-D

temat tak głupi, że aż śmieszny :D

Po co się produkujecie. Przecież to prowokacja, nie można być aż tak głupim :)

Do autorki tematu: Wnioski (z jej punktu widzenia) 1. Nie należy rozmawiać z dziećmi o płci, waginie, miesiączce itp. - bo to wstyd (tylko się nie zdziw, jak córka zajdzie z zabawy w słoneczko) 2. Duzy tampon = duza pochwa (widać nie wiesz, że i podpaski są o różnym stopniu wchłaniania - w zalezności od intensywnośc***eriodu) - nie zdziw się, jak córka - nieuświadomiona - zacznie do tych celów stosować serwetki, chusteczki higieniczne - no bo skąd ma wiedzieć, po co są podpaski i tampony 3. Przyjezdna dziewczyna rozsądnie nie wzięła ze sobą rzeczy, które można kupić na miejscu 4. Faceto i dzieciom przychodzącym do tego sklapu należy kupić słuchawki i puszczać przez nie "Modlitwę dziewicy" :-))) 5. Sklepowa zaś powinna umieścić w widocznym miejscu (Te towary mamy, ale o nich nie rozmawiamy: 1. podpaski małe - kod 01 2. podpaski duże - kod 02, 3. tampony małe - kod 03 oraz 4. tampony duże - kod 04. Kody nie obowiązują do zakupu wina, wódki, piwa i innych alkoholi 6. Autorko, ten ktoś, kto utrzymywał, że jesteś z niepokalanego poczęcia, nie miał racji, Nie jesteś.

gorzej gdyby to facet kupował pół litra i tampony dla żony (w założeniu dla żony :S )

Będę przeklęta i potępiona za własną bezwstydność! Mąż mi kupuje tampony!I papier toaletowy też! W małym sklepiku na wsi!!! Pójdę za to do piekła!